Niekiedy nasz życiowy krzyż wgniata nas w
ziemię, ale niestety trzeba przejść przez pewne cierpienia,
które pojawiają się w naszym przeznaczeniu, gdyż to one prowadzą
nas do Ojca, do naszego prawdziwego Domu. Gdybyśmy zrzucili
krzyż, to niebo by się zamknęło, a szeroka ścieżka by się
poszerzyła. Krzyż jest kluczem do wąskiej ścieżki... kluczem do
nieba, do bram raju. Krzyż jest ciężki i zimny, lecz daje dużo
radości, gdyż to jedyna droga do Boga... ta droga jest ciężka,
ale zarazem bardzo owocna. Wąska ścieżka to wybór, to proces
transformacji, to proces zmian wewnątrz nas.
W czystości, w wytrwałości i pokorze dźwigaj swój krzyż aż
ramiona Ojca cię obejmą... i nigdy nie oglądaj się na to, co
stare... patrz przed siebie, na to, co nowe. Cóż ci z rzeczy
materialnych, gdy w sercu nie masz Boga? Cóż ci z życia w
dostatku, gdy twoje życie będzie zawładnięte przez egoizm i
pogardę dla życia ludzkiego? Cóż ci z kariery, pieniędzy,
luksusów, gdy nie będziesz miał czystości Maryi? Po co tobie te
wszystkie pragnienia, gdy żyjesz tu tylko przez chwilę? Po co
jest Biblia, Jezus, Bóg skoro interesujesz się jedynie światem
materii? Ludzie mówią o niebie, o życiu wiecznym, lecz ty
martwisz się wyłącznie o życie doczesne, a Bóg jest dla ciebie
czymś odległym.
Czy naprawdę warto skąpić w
sprawach Boskości? Czy naprawdę życie tu na ziemi w
pragnieniach, w najniższych instynktach, które wgniatają cię w
ziemię jest aż tak ważne? Czy jest to na tyle ważne, aby
zignorować Boga, który dał nam swojego Syna, którego zadaniem
jest poprowadzenie nas do życia wiecznego? Na co wciąż czekasz?
Na nowy samochód? Na lepszą pracę? Na świetlaną karierę? To jest
aż tak istotne dla ciebie? Musisz być kimś? Musisz mieć uznanie
tego świata? Co ci z tego uznania jak umrzesz i nic z sobą na
drugą stronę nie zabierzesz, jedynie doznasz tam rozczarowania,
że zmarnowałeś życie na własne wygody i egoistyczne pobudki.
Bóg jest jedyną prawdziwą drogą i tylko On może dać ci
WIECZNE szczęście, trwałe zadowolenie i szczery uśmiech
na twojej twarzy. Bóg zapewni ci bezpieczeństwo i pomoże ci
nieść twój życiowy krzyż. To On daje życie i je kończy, gdyż
On jest początkiem i końcem... Alfą i Omegą... Jednością i
Życiem, które rozciąga się w nieskończoność. Jego miłość
jest znacznie większa niż miłość naszego ziemskiego ojca czy
matki. Nasz umysł nigdy nie pojmie Boga w jego pełnej
krasie, gdyż jest tak wielki, że nie jesteśmy w stanie objąć
Go swoim rozumem, ale czy mimo wszystko nie warto próbować
Go poznać? Czy nie warto Go polubić? Pokochać? Zaprzyjaźnić
się z Nim? Czy nie warto podać Mu rękę, aby stał się naszym
najlepszym przyjacielem, któremu możemy zawsze zaufać, i
który zawsze nam pomoże?
On jest
Wiecznością i Królem Królów. Nie można Go w pełni poznać,
lecz można doświadczyć Jego nieskończonego dobra. Jego
mądrość spływa na głowy tych, którzy się Mu powierzają...
dlatego warto być Jego dzieckiem.
Artykuł dany na stronę
18.03.2007
(lekkie kosmetyczne poprawki: 31.08.2021)
Dobry Samarytanin
|