KRYZYS DUCHA

KTO ZAWINIŁ, BÓG CZY CZŁOWIEK?

WOJTEK NA NASZEJ KSIĘDZE GOŚCI NAPISAŁ:

Jestem stałym czytelnikiem strony od kilku lat. Dziękuję bardzo Wiesi i Dobremu Samarytaninowi za każdy wpis, który pojawia się na tej stronie jest to bardzo interesująca lektura, która pobudza do myślenia. Przez te wszystkie lata bardzo mi pomogliście w moich problemach życiowych i jeszcze raz dziękuję.

Od dłuższego czasu przychodzą mi do głowy różne ciekawe myśli i chciałbym bardzo usłyszeć twoją opinię na ich temat Wiesiu... jako że są to myśli to trudno jest je zapisać, a do tego jestem słabym pisarzem.

Jeżeli świat powstał jako czyjaś myśl, wizja z niczego to mógł powstać jako cokolwiek w dowolnej formie bez żadnych ograniczeń skoro tworzył go sam Bóg, mógł stworzyć dowolną formę. Stwórca jest wszechmocny i wszech wiedzący i może wszystko. Skoro nasz świat jest nieprzyjazny dla ludzi to musi być taki z jakiegoś powodu, prawdopodobnie Stwórca miał w tym jakiś cel. Prawdopodobnie nasz świat jest jak jeden schodek na nieskończonych schodach. Jeżeli wypełni się wolę Stwórcy to w nagrodę idzie się na kolejny schodek do góry lub za karę w dół. Nasz świat w którym obecnie żyję jest taki nieprzyjazny dla ludzi, to musi oznaczać że jestem gdzieś w dolnej części tych schodów i dlatego jest tak trudno być dobrym człowiekiem szczególnie jak się nie ma pewności komu wierzyć a kogo lepiej unikać.

Wszystkie teorie głoszone na tym świecie religijne, społeczne, kulturowe muszą być słabej jakości bo nie powodują poprawy życia całej ludzkości. Mamy jakiś pseudo postęp wolność a tak naprawdę to dalej jest pańszczyzna tylko teraz pod postacią kredytu hipotecznego czy podatków. Kiedyś sobie myślałem że dom czy samochód są moje, aż jeden kolega mnie uświadomił że tak nie jest mówiąc spróbuj nie zapłacić jakieś daniny dla państwa to się przekonasz czyj jest ten dom jak ci komornik go zlicytuje.

Mamy niby wspaniałą medycynę a ludzie umierają na przeziębienie albo muszą brać dziennie po kilkadziesiąt tabletek do końca życia i nigdy nie są zdrowsi tylko muszą brać ich coraz więcej. Wydaje mi się że ten świat nie bez powodu jest taki, mnie przypomina to jakąś kolonię karną gdzie się trafia za swoje przewinienia nie żeby się poprawić ale raczej odpokutować swoje winy, może to być ostatnia szansa na lepsze życie zanim się spadnie w otchłań nicości i przepadnie na wieki.

Moim zdaniem życie tutaj jest ostatnią szansą aby pokazać Stwórcy że warto dać mi szansę, gdybym nie był w takiej sytuacji to powinienem czuć Jego obecność a niestety nie czuję, nikt nie chce mi pomóc. Jak większość ludzi jestem pozbawiony z jakiegoś powodu pamięci... nie wiem skąd się wziąłem... z jakiego powodu mam taki zestaw wad i zalet... dokąd mam podążać... co osiągnąć. Codziennie się przekonuje, że rację ma ten co ma większą władzę... nie liczy się prawda... to jak mam wierzyć w przeszłość, którą nam ktoś zapisał... skąd mam wiedzieć, że był to ktoś godny zaufania, przecież sam nie jestem w stanie tego sprawdzić.

Trudno się w tym wszystkim odnaleźć... na każdym kroku widać że ten świat przypomina Sodomę i Gomorę... wszystko zostało postawione na głowie i jak tu się w tym wszystkim połapać? Chodziłem dłuższy czas do kościoła ale jak się przyjrzałem dokładnie tej instytucji to zobaczyłem że głoszą co innego a robią co innego. Budują nowe budynki, zakładają na ściany złote obrazy, a przecież to wszystko nie potrzebne bo ja z prawdziwą wiarą stanąłbym nawet na mrozie, ten cały ceremoniał jest bardzo płytki. Jak mam uwierzyć, że ktoś w moim imieniu zawarł jakieś przymierze na jakichś mi nie znanych zasadach z jakimś bogiem i że niby ja w momencie urodzenia już byłem czemuś winny... no chyba że moje urodzenie tutaj to spadek w dół w momencie końca mojego poprzedniego życia... wtedy to staje się zrozumiałe... faktycznie mogę być czemuś winny i za karę mi odebrali pamięć i skazali na takie życie... wszystko to zaczyna do siebie pasować.

Mógłbym tak gdybać jeszcze długo a tak naprawdę mam jedno zasadnicze pytanie jak się w tym życiu odnaleźć żeby być lepszym człowiekiem? Ja kieruje się sumieniem, moim wewnętrznym głosem, który wymaga ode mnie coraz to nowych poświęceń. Porzuciłem pracę, kolegów, nawyki i różne inne przyjemności i dzięki temu poczułem taki spokój wewnętrzny... niczego się nie boję, nawet śmierci.

Pozdrawiam i przepraszam za trochę chaotyczny tekst.

ODPOWIEDŹ DLA WOJTKA:

Trudno jest myśleć o polityce, religii, obecnej człowieka moralności a także sferze jego uczuć wyobrażając sobie, że to wszystko stworzył Bóg.

Owszem, Bóg nas stworzył ale i dał nam Wolną Wolę a ona dotyczy wszystkiego nawet naszych osobistych osiągnięć. I tu na tej Ziemi to człowiek jest prawdziwym źródłem Jego myśli i działań. To my kształtujemy tu życie, świat a nawet moralność. To my pomniejszamy lub powiększamy tu wolność.

Ziemia to nasz ludzki osobisty esej - wielokrotnie zadziwiamy nas samych - jego twórców! Bo czy to możliwe aby człowiek człowiekowi zgotował cierpienie, ból, rozpacz? Jak widać możliwe! Bo nie uczynił tego Bóg ani nawet szatan, to my ludzie mamy wybór: być dobrym albo złym, bardziej wrażliwym moralnie albo nie ... być osobą świętą albo demonem.

Postrzegamy siebie jako istoty ludzkie ... a tak naprawdę iluż z nas jest prawdziwymi ludźmi? Iluż z nas oferuje drugiemu człowiekowi własne serce? A ile to razy nawet rodzice nie dbają o własne potomstwo a co dopiero o obce osoby. Ileż ludzi jest pochłoniętych tylko sobą, własnym dobrobytem i wcale nie mają ochoty tego zmieniać, toteż brak nam na tym świecie wolności, miłości a nawet zwykłej ludzkiej przyjaźni. Bo tak naprawdę, kiedy sobie dokładnie przeanalizujemy naszych przyjaciół to może się okazać, że nam ich brak.

Dzisiejszy świat to trudny problem, człowiek umieścił siebie w świecie materialnym a nie w świecie ludzi, w którym widzi się bardziej dusze człowieka i jej potrzeby. Człowiek człowiekowi stał się wilkiem i nie spocznie dopóki nie dostanie tego czego sobie życzy i nie ważne jakim kosztem, czy własną pracą czy krzywdami innych ludzi.

Iluż to ludzi musimy dziś słuchać i nie ważne czy są od nas mądrzejsi czy dużo głupsi, wystarczy, że dorwą się do władzy, czy to w sferze polityki, czy religii ... to oni decydują za nas, to oni kształtują nasze życie a nawet wiarę ... i iluż ludziom odpowiada ten system, nie muszą za dużo myśleć, mają wszystko podane na tacy, wszystkie instrukcje na życie, i nawet nie zadają sobie trudu aby sprawdzić, czy są dla nich dobre czy złe. Mamy robić to co oni nam każą a nawet wierzyć, tak jak oni wierzą! I to nasz ludzki esej, i to my go piszemy ... i nie jest to żaden błąd natury tylko nasza ludzka istota i nasza Wolna Wola!

Ale bywa i tak, że ta natura upomina się o swoje i zawraca wszystko od początku, i co się wówczas dzieje... człowiek płacze i zawodzi żale do samego nieba, ma pretensje do samego Boga, odebrał mu wszystkie jego zabawki!

Może i my jesteśmy jakimś tam wielkim eksperymentem ale na pewno nie Boga, we Wszechświecie nie jesteśmy sami, ale na pewno na Ziemi mamy wolny wybór co do naszych myśli i działań... i cóż można poradzić na to, że jeden człowiek wybiera dobro a inny zło jako to pierwsze i najbardziej potrzebne do życia? Regulujemy ten proces sądami, własną sprawiedliwością ... ale znowu zachodzi pytanie: czy ta nasza ludzka sprawiedliwość jest naprawdę sprawiedliwa? Ileż to razy wychodzi na wolność winny a cierpi poszkodowany?!

Ale jest i dobra wiadomość, mamy na to nasze wypaczone zachowanie idealne antidotum - bezinteresowną miłość do całego życia. Pomyślmy o nas i naszym życiu w ten sposób, a nie narzucając innym własną racje w dodatku sami nie przestrzegając tych samych reguł gry.

Ludzie chcą kontrolować wszystko, nawet naszą wiedzę, doświadczenia, marzenia i sny ... jak to ja ostatnio doświadczyłam, kazano mi się tłumaczyć nawet z własnych snów, wizji ... i stałam się dla co niektórych najgorszym złem tego świata bo ośmielam się pisać o czakrach i Kundalini, ponieważ moja wiedza jest na tym poziomie życia, dorosłam do tych światów ... i wiem na 100%, że one istnieją a inni jeszcze tego nie wiedzą, więc trzeba mnie zniszczyć!

Zniszczyć dlatego, że ośmielam się myśleć nie tak jak inni tego ode mnie żądają. Ponieważ w tym odległym zakątku Wszechświata jakieś dwunożne istoty, które myślą sobie, że zostały uprzywilejowane i zajmują w tym Wszechświecie jakieś bardzo ważne miejsce na planecie Ziemia, jednej z biliona różnych gwiazd i ciał niebieskich chcą uciec od tego co Bóg stworzył, ponieważ jeszcze nie uwierzyli, i nanoszą swoje poprawki ... a to Jemu podlega wszystko i to On dał nam Wolną Wolę abyśmy z nią szli przez świat ... a człowiek co robi? - wychodzi przed szereg i chce zastąpić Boga.

Bóg nam dał Wolną Wolę a w naszym ludzkim społeczeństwie mamy tylko pochwały i nagany i ludzi, którzy kontrolują wszystko i wywierają wpływ na całe życie. Kto ich słucha dostaje nagrodę, kto nie chce za nimi podążać ma wymierzoną karę. Toteż trudno się dziwić, że zło zaczęło siać spustoszenie w całym ludzkim życiu bez gwarancji na szczęśliwą przyszłość.

Wolna Wola - to jest nasza wolność, którą dostaliśmy od Boga na to nasze ziemskie życie, to jest to dobro Absolutne, a ty człowieku masz się wykazać jakim jesteś człowiekiem! Niestety, dzisiaj tak mocno walczymy o naszą wolność do własnego życia ... a to nie Bóg nas zniewolił tylko drugi człowiek!

Wszystkie nasze kłopoty jakie mamy obecnie wynikają z nas samych, z naszych nawyków, upodobań, uzależnień, które wprowadziliśmy w naszą duszę. Zapomnieliśmy o Prawie przyczyny i skutku, które napędza cały Wszechświat. Zapominając o tym Prawie, sami zbudowaliśmy sobie schody psychiczne, o których rozważasz w swoich myślach ... schody w górę i w dół ... są to nasze cnoty i nasze złe nawyki czasami bardzo trudne do złamania!

Nasze dwa bieguny, zwykłe przeciwieństwa, podobnie niczym nasz oddech: wdech i wydech, ale oba te przeciwieństwa mają jeden cel, zobaczyć życie ze wszystkich stron i nauczyć się jak połączyć te oba procesy bez narażania jednego z nich ... inaczej nie będzie życia! Należy życie zschynchronizować jak własny oddech, a wówczas przyjdzie dzień wolności. Historię naszego życia budujemy sami i nie mieszajmy w to Boga!

Namaste

13 Apr. 2014

WIESŁAWA