MIECZ PRAWDY

EZOTERYKA I MISTYKA

Czym jest ezoteryka?

Jest nauką o istocie duszy i wszystkich rzeczy występujących w królestwie przyrody. Jest to skumulowana mądrość i wiedza o strukturach Wszechświata i panujących w człowieku sił... ponadto ta mądrość i wiedza jest narzędziem do świadomego opanowania tych sił. Znajomość ezoterycznych nauk to sztuka pracy z energiami, które pochodzą z Najwyższego Duchowego Źródła... ale czy wszyscy ludzie, którzy nazywają się ezoterykami dobrze pojmują tą filozoficzną naukę? Ezoteryka nie jest związana z tym co jest tajne i ukryte tylko dla wybranej garstki ludzi, nie jest to wiedza tajna, można się jej wyuczyć, dowiedzieć z książek, ze szkółek ezoterycznych... inna sprawa czy będziemy umieli się nią posługiwać.

To co tajne i ukryte a z reguły wie tylko garstka ludzi to jest mistyka, która jest ściśle połączona z tym co jest tajemnicą i odnosi się do oświeconej mniejszości.

Mistyka to głębsze własne samopoczucie idące z własnego wewnętrznego serca, a to łączy się z duszą. Głębia serca i duszy jest źródłem prawdziwej wewnętrznej mądrości, zwanej także anielską mądrością. Mistyk zaspokaja swoje życie czerpiąc z własnych wewnętrznych sił i w ten sam sposób zasila całe swoje życie, i to z którym się styka... według prawdziwej natury człowieka i przyrody.

Człowiek jeszcze nie świadomy swojej prawdziwej natury szuka na swojej drodze materialnych narzędzi duchowych, ponieważ sam nie jest jeszcze w stanie użyć swoich wewnętrznych mocy / sił... stąd wywodzi się technologia i pomimo, że daje dostęp do tworzenia wielkich cywilizacji, to jednak nie daje wiecznego życia. Przychodzi czas, upada... bywa, że z wielkim hukiem, a z tą wielką technologią upadają wielkie cywilizacje, ponieważ bez tej technologii ludzie są niczym inwalidzi... nie umieją żyć dalej, ta technologia zamyka ich serca i wewnętrzną intuicję... i kiedy ludzie jej nadużywają nawet nie wiedzą kiedy ta potrafi ich ciągnąć w otchłań.... czasami odchodzą w swoim najlepszym czasie.

Świat serca, duszy i wewnętrznej intuicji to świat, w którym pozostaje mistyk. To prawdziwie duchowy człowiek, ma w sobie potężną wiedzę i możliwości... i nie używa żadnych wahadełek czy innych duchowych pieścidełek, aby namaścić swoje ciało i ducha za pomocą zapperów czy magravów... prawdziwy duchowy człowiek nie używa duchowych protez... taka działalność ukazuje tylko jego brak umiejętności w duchowym świecie... tym bardziej nie kupczy tymi narzędziami, które promuje jako lekarstwa a nawet jako pożywienie.

Co to jest plazma?

Jest wszędzie wokół nas i można z niej korzystać do woli... ale to człowiek musi przystosować tą swoją cielesną maszynę, aby móc w pełni z niej korzystać... i nie zniewala tej energii, aby nią kupczyć, nie więzi jej w kabelkach, puszkach, płytkach, tylko żyje z nią w symbiozie.

Nasze ciało jest praniczne a prana to światło, forma energii istniejącej wszędzie, w nas i poza nami. Jest to siła, która może być zaproszona w nasze życie, albo odepchnięta. Kiedy jesteśmy w pełnej harmonii wniknie w nas również harmonijnie i będziemy żyć razem w symbiozie... ale może być i rozproszona, kiedy nie mamy umiejętności kontrolowania przepływu prany... to rozproszenie nazywa się pranajamą.

Kiedy nasz umysł może korzystać z tej energii, uleczać za jej pomocą choroby jest to prana vidyi, która tworzy subtelną sieć kanałów, przez którą płynie prana. Jest to tzw. eteryczna prana lub bio-plazma. Jest to ciało energii, które ma ten sam kształt co ciało fizyczne, jednak dzięki umiejętnościom koncentracji jest w stanie rozszerzać się i kurczyć. To w tej sferze jest przechowywana nasza osobista bio-energia (bio-plazma), która krąży w organizmie za pomocą energetycznych sieci.

Pole aury, bo to o nim jest mowa, czasami nazywa się gazowym osoczem. Są to cząsteczki naładowane parą, które mają wpływy wewnętrzne i zewnętrzne, działają na umysł i inne elektromagnetyczne pola w naszym organizmie i potrafią przyciągnąć do naszego życia inne cząsteczki z zewnątrz.

W ciele mamy 5 różnych pran, bez których nie możemy prawidłowo funkcjonować. Każdy obszar ciała ma swoją, która jest odpowiedzialna za konkretny obszar np. za utrzymanie siły mięśni, pracy serca, mózgu, kontrolę ruchów ciała itd. Ale to jeszcze nie wszystko, te tradycyjne prany są kontrolowane przez prądy i wiatry tzw. wayus odpowiedzialne za oddychanie i koncentrację. Wayus są niczym korytarze energetyczne i występuje w nich podział sił, tak bynajmniej twierdzą nauki z Upaniszad.

Jednak największą praną, która zwana jest Mahaprana, obejmująca całą energie występującą we Wszechświecie: eter, powietrze, ogień, woda, mowa, umysł, wzrok, słuch, miłość, nienawiść itd, to wszystko jest wokół nas i to nas karmi... podobne przyciągnie podobne... i to wszystko znajduje się w tej energii (Mahaprana) co my zwracamy Wszechświatu (nasz oddech, myśli, mowa, miłość, nienawiść, dobre czy złe uczynki...). Mahaprana wchodzi w nas i my zwracamy ją Wszechświatu ale już w przerobionej formie... w jakiej? To zależy od nas. I taka nas otacza siła jakie środowisko sobie utworzymy, z jakim się połączymy. Tą pracę pozyskiwania naszej energii i oddawania jej Wszechświatu można porównać do ula, pszczoły wylatują z niego na świat, aby czerpać miód (pokarm) i wracają z nim do ula i od nich zależy jaki miód do ula wniosą, z jakimi kwiatami miały kontakt... ale z ula wylatują już bez miodu, ten "miód", który wnoszą podnosi świadomość, buduje nową egzystencję, a pszczoły zostawiają ten miód i lecą po nowe pożywienie, aby dalej zasilać życie. Ten miód można porównać do bio-plazmy, która ma charakter Uniwersalny... a my ją pozyskujemy w podobny sposób, za pomocą pożywienia, też zbieramy swój nektar życia z pól, lasów i oddechu... a nasza świadomość to wiedza, mądrość, bardzo często uśpiony aspekt naszego istnienia... bo nasza dusza, albo śpi, albo działa. Jeśli śpi, nie stworzy odpowiedniego poziomu świadomości, nie jest w stanie tego zrobić i całe nasze ciało i dusza jest w otępieniu.



Kosmos i ziemski plan jest doskonale powiązany ze sobą (makrokosmos i mikrokosmos - jest to tak naprawdę tylko jedno naczynie połączone) i albo się te dwa światy ze sobą łączą, albo się od siebie odpychają... niczym nasz oddech, gdy wdychamy powietrze wpuszczamy w nasze ciało pranę... a wydychając wyrzucamy ją na zewnątrz... i tak to się normalnie odbywa. Jeśli jest zakłócona w nas harmonia nasza życiowa bateria pada, najczęściej do jej doładowania wystarczy nam tylko prawidłowy oddech i w tym celu musimy utrzymać w sprawności nasz układ oddechowy... jeśli to nie wystarcza harmonizujemy go za pomocą ziół i innych naturalnych czynników.

To wszystko w jakim stanie świadomości znajdzie się nasze ciało i umysł zależy tylko i wyłącznie od naszej pracy. Przy tej pracy musimy jeszcze pamiętać, że na tym ziemskim planie wymieniamy się świadomością między sobą... trzeba mieć własną mądrość i umieć z tej wymiany czerpać wiedzę na tyle na ile jest ona nam potrzebna, a nie ślepo w nią wchodzić i brnąć w coś co nam w ogóle do życia nie jest przydatne, co jest równoznaczne z naszą utratą energii (nie potrzebna i nie przydatna wiedza nie jest dla nas zyskiem tylko stratą)... i od nas zależy czy skupiamy w sobie pranę (medytacja), czy ją rozpraszamy (pranajama - forma oddechu)... wówczas uzyskujemy taki poziom naszego istnienia... toteż dla pozyskania większych pól świadomości niektóre organizacje, kościoły, sekty pragną pozyskać jak największą grupę ludzi w celu wytworzenia większego pola energii, która posłuży tym organizacjom do ich celów... ale ty musisz pamiętać, że energia jaką ty wytwarzasz w swoim ciele jest niczym twoje konto w banku, a ono jest twoje i tylko twoje i musisz o to dbać, aby ci tego konta nikt nie okradał.

Ta droga jest otwarta dla wszystkich i kto podąża prawdziwą duchową ścieżką wcześniej czy później osiągnie ten proces, otworzy w sobie wszystkie kanały, które jeszcze dziś wydają się być niemożliwe do otwarcia. Wówczas otrzymujemy wgląd w bardziej subtelne poziomy naszej świadomości, rozumiemy naturę naszej egzystencji, co dzisiaj jest niemożliwe dla większości ludzi.

Trudno się dziwić, ponieważ utracili wszystko co posiadali w sobie, a było im niezbędne do życia... utracili swoje dziedzictwo... i trudno też to wszystko odzyskać z powrotem... i nawet te fizyczne kabelki tu nie pomogą... ponieważ ten człowiek nadal jeszcze śpi a na tym poziomie, kiedy wspieramy siebie technologią usypiamy się jeszcze głębiej, wpadamy w duchową narkozę... tylko od czasu do czasu ładujemy się z miejskiej sieci niczym telefony komórkowe w celu podtrzymania ciała do życia... i tak dużo ludzi żyje niczym osoby w komie, którym maszyny podtrzymują procesy biologiczne... a jak na mieście nie ma prądu i nasza bateria pada... to w tej chwili i nasze życie wygasa. To właśnie dzięki tej wyrafinowanej technologii oddzieliliśmy siebie od tej mocy jakie posiada ludzkie ciało. Człowiek jest częścią natury Wszechświata i wszystkie siły, które znajdują się tam, znajdują się i w nas... i wszystkie leżą wewnątrz ludzkiego ciała. Gdy ciało działa perfekcyjnie posiada niezwykłe umiejętności i ma dużą wytrzymałość. Ale wszystko musi łączyć się z nami w doskonałej równowadze, a kiedy chociaż jedna część jest niezrównoważona wszystkie inne wypadają z równowagi... niczym wykolejony jeden wagon pociągu, który potrafi pociągnąć za sobą wszystkie wagony jakie są w jego składzie... i trudno się dziwić, że o takich ludziach, którzy są mocno niezrównoważeni mówi się - wykolejony człowiek. Równowaga nie jest przypadkowa, tak jak i nierównowaga nie jest pomyłką.

Nasze ciało jest tak zaprojektowane, że mamy w sobie wszystko, a to wszystko pochodzi z prany, która jest w nas zwabiana poprzez nasze bio-plazmatyczne ciało, kto posiada większą i bardziej silną aurę ten zwabi w siebie więcej prany... i żadne duchowe protezy nie są mu potrzebne... i wiedzą o tym mistycy i prawdziwi wizjonerzy i nie nadaremno nadali tej plazmie przydomek "bio", co oznacza życie.

Musimy pamiętać, że plazma to zjonizowany gaz, który się składa z cząsteczek pozytywnych i negatywnych (i od nas zależy, które cząsteczki do siebie przyciągniemy, podobnie jak te pszczoły, które przyniosą do ula miód z różnych kwiatów i ziół, a ten ma różne właściwości).

I trzeba pamiętać, że ta plazma nie jest tą samą plazmą co mamy w osoczu krwi. I musimy wiedzieć jeszcze więcej, że nasze ciało jest mikrokosmosem przyrody i działa harmonijnie z niesamowitą precyzją. Nie może się z nim równać żadna mechaniczna maszyna... żadna nie nareperuje w nas tak perfekcyjnie naszych uszkodzonych części... i co jest jeszcze bardziej wspaniałe, potrzebna jest nam do tego tylko prana, która nas otacza, a do jej pobrania wystarczy nam tylko nasz oddech... a nie żadne gansy czy inna nowa cudowna technologia, za którą trzeba słono płacić... i znowu skorzystają z niej tylko bogaci.

Vancouver
15 Jan. 2017

WIESŁAWA