BRZOSKWINIE
Brzoskwinie
uprawiane są już od około 4000 lat, swoje początki i pochodzenie
zawdzięcza Chinom, gdzie była otaczana czcią i traktowana jako swego
rodzaju relikwia. Tam właśnie owoce te malowano na ścianach świątyń,
rzeźbiono, wytłaczano i malowano na chińskiej porcelanie. Jednak to
jedynie owoce cieszyły się sławą i czcią, bowiem drzewa same w sobie
uważane były za przeklęte przez bogów. Z tego też powodu nie było
śmiałka, który zdecydowałby się ściąć takowe drzewo. Obumierały one
zatem, a kiedy już całkowicie próchniały palono je pozbywając się
popiołów do morza.
Dopiero przez Kaszmir brzoskwinie trafiły do starożytnej Persji i
Egiptu, brzoskwinie stamtąd do Europy, a dokładniej do Grecji
sprowadził je dzięki swoim wyprawom sam Aleksander Wielki. To jemu
zawdzięcza się dzisiejszą pozycję brzoskwiń w Europie, bowiem dzięki
niemu doceniono ich walory smakowe i wartości odżywcze. W tamtych
czasach, u początku ekspansji brzoskwiń w Europie osiągały one
niezwykle wysokie ceny, co powodowało, że dostępne były tylko i
wyłącznie bardzo wysoko postawionym i bardzo bogatym obywatelom,
były w zasadzie dobrem luksusowym. Szczególnie, że wierzono wówczas,
iż sprowadzane z Persji brzoskwinie są trujące i dopiero posadzenie
drzewka w Europie (Grecji tudzież Rzymie, pierwszych terenach uprawy
brzoskwiń w Europie) niwelowało jego trujące właściwości. W Japonii
pestki brzoskwini służyły do polerowania drewna. Zaś ogólnie w
starożytności pestki brzoskwini używane były do wykonywania wyroków
śmierci, ze względu na swe silnie trujące właściwości. Bowiem w
pestkach brzoskwiń zawarty jest trujący kwas cyjanowodorowy.
Brzoskwinia zarówno w Chinach, jak i Japonii od najdawniejszych
czasów uznawana jest za niezwykle pozytywny symbol nieśmiertelności,
długowieczności, wiosny, młodości, szczęśliwego małżeństwa i magii
ochronnej. Historie i legendy mówią, że brzoskwiniowe drzewo
nieśmiertelności jest uprawiane przez królową nieba Xi Wang Mu i
owocuje co trzy tysiące lat. Shou Lao bóg długowieczności, trzyma
brzoskwinię w ręku, lub też jest przedstawiany wewnątrz niej.
Podobnie symbolem pięknej, nieśmiertelnej bogini Magu (mitologia
chińska) jest właśnie owoc brzoskwini. Z drewna brzoskwiniowego
powstają najwyższej jakości różdżki, łuki, talizmany i figurki bóstw
opiekuńczych. Japoński demiurg Izanagi rozgromił ścigających go
bogów rzucając w nich trzema owocami brzoskwini. Kwiat tego drzewa
jest symbolem dziewictwa i nieskalaności, owoc zaś jest jednym z
trzech błogosławionych owoców buddyzmu. Na zachodzie w czasach
renesansu owoc brzoskwini z liściem oznaczał prawdę.
Za odmianę brzoskwiń uważa się również nektaryny, które
prawdopodobnie powstały na skutek krzyżówki, przeprowadzonej celem
pozbycia się brzoskwiniowego meszku, który nie przez wszystkich był
i jest lubiany. Zatem mówiąc o właściwościach brzoskwiń będziemy
również mówić o nektarynkach. Brzoskwinie są bogatym źródłem witamin
w tym cennym źródłem beta-karotenu i błonnika. Zawierają też sporo
witamin z grupy B, witaminę PP i C. Zawartość prowitaminy A,
witaminy B1, B2, B3, B6, K i pozostałych składników czyni
brzoskwinię dobrym źródłem witamin w okresie wyczerpania organizmu.
Ponadto brzoskwiniowy bor podnosi poziom estrogenu, który zapobiega
osteoporozie. Brzoskwinia zawiera także magnez, wapń, potas, fosfor,
cynk i żelazo, które w połączeniu z pozostałymi składnikami
wspomagają leczenie układu moczowego ze względu na ich właściwości
zasadotwórcze i moczopędne. Potas zaś jest niezwykle ważnym
czynnikiem regulującym gospodarkę wodną organizmu oraz odgrywa ważną
rolę w utrzymaniu prawidłowej równowagi kwasowo - zasadowej.
Również zawarta w brzoskwiniach witamina A pobudza żołądek do
wydzielania soku trawiennego, z tym samym wzmaga apetyt i
przyspiesza procesy trawienne, regulując pracę układu pokarmowego.
Składniki zawarte w brzoskwiniach mają również działanie
odtłuszczające i oczyszczające, stąd poleca się je również przy tego
rodzaju dietach. Według tradycyjnej medycyny chińskiej, owoce
brzoskwini pomagają w leczeniu chorób płucnych, a napar z jej
kwiatów podaje się przy dolegliwościach nerek i pęcherza moczowego.
Brzoskwinie chronią też przed anemią, pobudzając produkcję
czerwonych krwinek. Pół szklanki soku brzoskwiniowego w codziennej
diecie działa antystresowo, bo dzięki dużej zawartości niacyny i
witamin z grupy B sok łagodzi niepokój, stresy i stany lękowe.
Z uwagi na znaczącą zawartość beta-karotenu brzoskwinie nadają
skórze piękny koloryt i poprawiają jej strukturę. Miąższ z owoców
brzoskwini ma działanie silnie tonizujące i odświeżające, zaś z
pestek brzoskwiń po ich zmieleniu produkuje się peelingi i maseczki
złuszczające naskórek, które bardzo dokładnie oczyszczają skórę.
PRZEPISY:
1. Zapiekane brzoskwinie
4 duże świeże brzoskwinie (ewentualnie 8 połówek brzoskwiń z syropu)
8 łyżeczek konfitur (smak wedle uznania, co nam pasuje)
3 łyżki płatków migdałowych
3 łyżki cukru pudru
2 białka
1 łyżka mąki kukurydzianej
Brzoskwinie parzymy, obieramy ze skórki i przekrawamy na pół,
wyciągamy pestki. Połówki brzoskwiń układamy na blaszce na
aluminiowej folii. W miejscu po pestce nakładamy łyżeczkę konfitur i
posypujemy na wierzchu płatkami migdałowymi. Białka ubijamy i
łączymy z mąką ziemniaczaną i cukrem pudrem. Wykładamy tak
przygotowaną pianę na owoce i znów delikatnie posypujemy płatkami
migdałowymi. Zapiekamy w piekarniku ok. 12 - 15 min. w temp. 200o C,
aż piana lekko się zarumieni.
MORELE
Owoce te podobnie
jak wiele innych znane były już naszym przodkom, około 4000 lat
p.n.e. uprawiali je już Chińczycy na terenach Tienshan, czyli
Niebiańskich Gór. Wcześniej jednak występowały one dziko w Chinach,
na terenie obecnej Turcji, Iranu, a także na górzystych terenach
pomiędzy Morzem Kaspijskim a Morzem Czarnym. Morele szybko zostały
sprowadzone również do Europy, gdzie znane są od czasów
starożytnych. Pierwsze wzmianki pojawiają się w Rzymie i pochodzą z
około I wieku n.e. Wskazać jednak należy, iż na początku ceniono je
głównie ze względu na dekoracyjny charakter kwitnącego drzewa
morelowego. Poza tym do owoców podchodzono nieufnie również z tego
powodu, iż były one przysmakiem Arabów, którzy wielokrotnie
najeżdżali Europę.
Dopiero z czasem ludzkość zaczęła odkrywać zarówno walory smakowe,
jak i właściwości lecznicze moreli, które w zasadzie znane są nam
dopiero od około 300 lat. Obecnie największym producentem moreli
jest Turcja, gdzie uprawia się te owoce głównie dla późniejszego ich
suszenia i sprzedaży w tej formie. W Polsce problemy z masową uprawą
moreli wynikają głównie z przeszkody naturalnej jaką są długie i
mroźne zimy. Choć oczywiście i w naszym kraju owoce te są uprawiane.
W niewielkich ilościach zaś spotykane na działkach i w przy domowych
sadach.
Morele zawierają w sobie sporo różnego rodzaju witamin. Zawierają
oczywiście białka, tłuszcze i węglowodany. Morele cenione są ze
względu na wysoką zawartość potasu i beta-karotenu, a także żelaza,
wapnia, fosforu, czy witaminy B i C. Substancje zawarte w tych
owocach przyczyniają się do tworzenia czerwonych ciałek krwi,
wzmacniają kości i regenerują cały organizm. Zawarty w morelach w
znacznych ilościach beta-karoten odpowiedzialny jest również za
procesy odbudowy naskórka oraz za odnowę włókien kolagenowych.
Dzięki temu regenerując włókna, które są "rusztowaniem" skóry
suszone morele spowalniają procesy starzenia się.
Znaczenie beta-karotenu należy jednak podkreślić także w ramach jego
niezaprzeczalnego związku z syntezą witaminy A, która jest niezbędna
do wzrostu i rozwoju komórek organizmu. Witamina ta ma duże
znaczenie w ochronie nabłonka ocznego, poprawia ostrość wzroku.
Podnosi również wydolność układu odpornościowego, wspomaga walkę z
infekcjami, szczególnie układu oddechowego i moczowego. Odpowiedni
poziom tej witaminy w organizmie pomaga uchronić się przed
przeziębieniem. Betakaroten, którego jest tak dużo w morelach, to
także silny przeciwutleniacz, neutralizujący szkodliwe dla organizmu
wolne rodniki.
Prowitamina A wspomaga również w znacznej mierze leczenie trądziku,
poprzez odblokowywanie ujścia kanałów łojowych i regulowanie ilości
wydzielanego łoju. Podobne właściwości ma też brzoskwinia. Dlatego
owoce te często wykorzystywane są w kosmetyce do przygotowywania
maseczek, peelingów, toników, mleczek i kremów do twarzy. Ogólnie
zresztą wyciągi z moreli i brzoskwiń są dla skóry bardzo zdrowe i
skuteczne we wszelkich problemach skórny. Dodatkowo ujędrniają skórę
i poprawiają cerę. Sama stosuję kremy i peelingi z wyciągami z tych
owoców i mogę osobiście polecić (nie będę podawała firm, ale wcale
nie są to te największe koncerny i "najlepsi" producenci).
Oczywiście można samemu przygotować sobie takową maseczkę na twarz,
chociaż osobiście wolę zjeść kupione owoce. Taki łakomczuszek ze
mnie.
Suszone morele od starożytności stosowane są w medycynie wschodniej
jako środek sprzyjający zachowaniu miękkości, gładkości i jędrności
skóry. "Spożywanie bogatych w betakaroten (prowitaminę A) oraz cenne
składniki mineralne suszonych moreli sprzyja odbudowywaniu
zniszczonych włókien kolagenu i elastyny, co poprawia strukturę i
elastyczność skóry" podkreśla dr Wojciech Kolanowski z Katedry
Dietetyki i Żywności Funkcjonalnej na Wydziale Żywienia Człowieka
SGGW.
Morele suszone zalecane są także do spożywania w niewielkich
porcjach, po kilka sztuk lub w musli na śniadanie gdyż dostarczają
energii na cały dzień. Morele suszone mają działanie zasadotwórcze.
Powinny je jeść osoby cierpiące na nadkwasotę oraz te, jedzące
codziennie mięso. Zjedzenie kilku moreli po treningu przywróci
równowagę kwasowo-zasadotwórczą w organizmie.
Ponadto morele bogate są w potas, który reguluje ciśnienie krwi i
pracę nerek, a także w żelazo, wapń, fosfor, witaminy PP, B i C oraz
błonnik. Ich jedzenie poprawia trawienie i zapobiega anemii.
Jednak mimo wielu wspaniałych właściwości leczniczych moreli
największym odkryciem ostatnich czasów jest zawarta w pestkach
moreli amigdalina znana również jako witamina B17. O której spor
poczytacie na naszej stronie w artykule "Naukowcy odkrywają witaminę
B17" (LINK!). Okazuje się, że
właśnie jądro pestki moreli ma nieocenione wręcz znaczenie w
leczeniu wszelkiego rodzaju nowotworów.
Dla zainteresowanych tematem polecam również znajdujący się w
naszych zasobach filmik pt. "Świat bez raka. Opowieść o witaminie
B17" dostępny tutaj (LINK!).
PRZEPISY:
1. Tort morelowy z bitą śmietaną
6 jajek
szczypta soli
120 g mąki ziemniaczanej
90 g mąki tortowej
250 g cukru
2 słoiki kompotu morelowego
100 g cukru pudru
½ l śmietanki (27 - 36%)
1 torebka cukru waniliowego
W pierwszej kolejności pieczemy biszkopt. Żółtka oddzielamy od
białek. Z białek ubijamy pianę dodajemy do tego szczyptę soli (może
być w trakcie ubijania czy nawet na początku), pod koniec ubijania,
kiedy piana robi się sztywna dodajemy cukier i ubijamy już pianę na
sztywno. Powoli dodajemy wymieszane żółtka z mąką ziemniaczaną
ostrożnie i dokładnie mieszając. Tak przygotowane ciasto wylewamy po
równi na dwie tortownice. Pieczemy biszkopty. Po wystudzeniu
przekrawamy każdy na pół, by uzyskać 4 krążki. Można oczywiście
kupić gotowe podstawy jeśli nie mamy czasu czy ochoty piec. Choć
wiadomo, że jak sami przygotujemy będzie lepsze. Biszkopt można
naturalnie upiec według własnego sprawdzonego przepisu.
Morele odsączamy z kompotu na sitku, następnie część odkładamy, by
móc nimi udekorować wierzch tortu, resztę zaś miksujemy i wrzucamy
do garnka. Gotujemy przez ok. 5 minut. Studzimy. Śmietankę ubijamy z
cukrem waniliowym. Biszkopty smarujemy musem morelowym i bitą
śmietaną i przekładamy piętra. Na wierzchu tortu dajemy bitą
śmietanę i na niej układamy morele, które odłożyliśmy do dekoracji.
Taki tort nie będzie za słodki i jest wspaniały na letnie imprezy. Z
drugiej strony zimą wielu chętnie zjadło by coś, co choć przypomni
smak lata.
opracowała
GODAN ze znaczącą pomocą informacji Internetowej
|