Ho’oponopono może pomóc
przywrócić harmonię wewnątrz nas
i z zewnątrz z innymi.
Przydatne dla ludzi, którzy szukają przebaczenia.
Ho’oponopono: przepraszam, wybacz mi, dziękuję, kocham cię...
to tylko 4 słowa, które są silną mantrą i pomagają
człowiekowi w trakcie psychicznego i duchowego sprzątania.
Można tę metodę porównać do
buddyjskich technik oczyszczania karmy. Przez Hawajczyków
uważany jako praktyka przebaczania i pojednania, oczyszcza
błędne myśli, źródło problemu i chorób w fizycznym świecie.
Ho’oponopono dosłownie brzmi: naprawić, poprawić,
uregulować, uporządkować - wypowiadając te słowa należy zdać
sobie sprawę: za co mamy przepraszać, dlaczego powinno nam
być przykro, czy potrzebujemy w tej chwili przebaczenia, za
co mamy być wdzięczni. A kiedy wypowiadamy “kocham cię” czy
naprawdę to czujemy? Czy poczujemy w sobie jakieś gwałtowne
uczucia, jaki będzie ich charakter. Jeśli nie, zastanówmy
się co jest na drodze, czy na naszej drodze jest jeszcze
przeszkoda do usunięcia problemu?
Te cztery słowa, każde nosi inny ton czystości, stroją
dysharmonię każdej naszej części na wszystkich poziomach:
fizycznym, emocjonalnym, mentalnym i duchowym.
Toteż nie zdziwimy się, że na początku tej medytacji
oczyszczającej (terapii) jako pierwszy odezwie się nasz
chaos. Ale my nadal śpiewamy do tego chaosu te 4 słowa
dopóty nasz umysł nie wejdzie w stan spokoju, harmonii i
ciszy.
Tylko przez przebywanie w takim stanie można dojść do
światła. Tak długo jak w umyśle panuje zamieszanie tam
światło nie może wejść. W stanie ciszy odzywa się mądrość.
Przebaczenie, przebłaganie ma moc wprowadzić harmonię
wewnątrz nas i z innymi.
Słowa ho’oponopono sięgają głębokich poziomów świadomości,
które działają nie tylko w hawajskiej kulturze, połączone są
ze zbiorową świadomością i trafiają do ogromnej liczby ludzi
na całym świecie, niezależnie od ich kultury i religii... mało
tego usuwają blokady z kulturami i religiami, które istniały
przed nami.
Hawajska tradycja uczy, że całe życie jest połączone, toteż
jest to sposób na uzdrowienie siebie, innych i naszego
świata. Dzięki tej mantrze możemy również wziąć w swoje ręce
los innych osób, które są dla nas ważne, a same w tym
momencie nie potrafią pracować na tej drodze.
Nasza osobista Jaźń jest czymś więcej, według hawajskich
wierzeń: “jesteście we mnie i ja jestem w was”.
Co wam to przypomina?
Słowa Jezusa: “Ja jestem w Ojcu, a Ojciec jest we Mnie”.
A ta praktyka ho’oponopono znana jest jeszcze z okresu
przedchrześcijańskiego, jest to starożytny rytuał szamanów...
i stosowany jest na Hawajach w terapiach uzdrawiających do
dzisiaj... co więcej dzisiaj stosują go księża (Kahuna Pute)
lub uzdrowiciele (Kahuna Lapa’au).
Oczywiście oczyszczanie może trwać krócej i dłużej, w
zależności jaki posiadamy stopień splątania swoich emocji i
urazów... w jakim stanie splątania są nasze pola energetyczne
na wszystkich czterech polach. Jedni puszczają szybciej,
odcinają się od przeszłości, zamykają smutne wydarzenia na
zawsze, inni trzymają je w nieskończoność.
Lecz ci co myślą zdrowo poddają się procesowi oczyszczenia.
Wprzódy trzeba ruszyć swoje sumienie i odbyć z nim uczciwą
spowiedź, czyli dać upust tym złym rzeczom, które trzymamy w
sobie. Niekoniecznie musimy mieć do tego konfesjonał i
księdza. Jeśli sami nie umiemy się z tym uporać możemy
korzystać z usług księdza, również dobrze może być to
psycholog, można też spowiadać się bezpośrednio Bogu... w
szczerym polu lub w zamkniętym mieszkaniu, ale ma być to
szczere wyznanie.
Następnie - pokuta, która symbolizuje uwolnienie... jest to
coś co czynimy od siebie, naprawiamy nasze zło... i puszczamy
wszystko z siebie, przebaczamy, odcinamy się od tego i nie
wracamy więcej do tego błędu.
Jak widzimy podobnie przebiega wiele praktyk religijnych.
Ale te “grzechy” opuszczają nas tylko wówczas, kiedy w nas
uderza burza, w tym wypadku duchowa... w naszych emocjach się
zagotuje, wyciśnie łzy z oczu i inne emocje... znaczy, nasza
świadomość się oczyszcza.
W oczyszczającym się ciele może być taka wielka reakcja
niczym w pokoju, kiedy podczas wielkiej wichury nagle
otwierają się okna. Często obserwuję takie reakcje u ludzi,
których healuję. Wychodzi z nich ból, cierpienie i inne
emocje, czasami mocno szlochają, albo histerycznie się
śmieją, ich ciałami potrafią wstrząsać konwulsje, znaczy w
tym ciele zachodzi głęboki proces oczyszczenia.
Ho’oponopono oznacza prawo. W ten sposób torujemy sobie
również drogę, aby być w harmonii z przodkami i innymi
ludźmi wokół nas. Reperujemy ten zerwany sznur. Naprawiamy
krzywdy, szczególnie kiedy krzywdziliśmy z nienawiścią...
jeśli nie poddamy się procesowi wybaczenia to zdarzenie
“wisi” i blokuje nam drogę do światła. Toteż ważny jest ten
proces oczyszczania, choćby naszej genealogii i poprawy
stosunków z innymi. Oczywiście nasze przebaczenie uzdrawia
nas samych.
Kiedy przebaczymy, otwieramy kanał do Wyższego Ja, stąd
spływa na nas błogosławieństwo miłości i uzdrowienia.
Przepływa przez nasz umysł, serce, naprawia ciało.
Kiedy nie wybaczymy blokujemy połączenie między naszym
ciałem i Wyższym Ja. Automatycznie zrywamy sznur między nami
i osobą, której nie umiemy wybaczyć (nie utrzymujemy z nią
kontaktu), wówczas blokujemy własne ciało, ponieważ nie
dopuszczamy do prawidłowego przepływu energii, która wpływa
w nas z racji wspólnego połączenia ze wszystkim.
Ho’oponopono:
- przepraszam
- wybacz mi
- dziękuję
- kocham cię
To tylko cztery słowa, które mają potężną moc i czynią
wielkie cuda.
Dodatkowe materiały warte zobaczenia:
LINK1!,
LINK2!
Vancouver
8 Jan. 2018
WIESŁAWA
|