Czy Bóg Miłosierny może być aż tak
okrutny
czy może dopuścić do zniszczenia naszej Ziemi?
Ten Bóg, który pod względem mądrości i dobroci stoi najwyżej szuka
również u ludzi posłuszeństwa. Nie jest zainteresowany nieczystymi
aktami
człowieka, nieszczerymi wyznaniami. Szuka takich ludzi, którzy w
swoim działaniu odnawiają ducha, uczciwą drogą nadają swojemu życiu
moc i pewność zbawienia.
My ludzie - roślinki Boga sami tworzymy nośniki mocy; dobre i złe.
Bóg przysłał nas
na Ziemię w określonym celu, spodziewa się, że człowiek wyda swój
prawdziwy plon:
"Jest to żmudne zadanie
jakie zadał Bóg synom ludzkim
aby się nim trudzili".
(Kazn. Sal 1-13)
Nasze życiowe doświadczenia formują nas, czynią w naszym wnętrzu
zmiany. Ciężka praca uwieńczona jest sukcesem. Czym cięższa praca
tym wyższa nagroda. Brak wiary, zwątpienia, stan duchowego lenistwa
czyni duszę człowieka jałową. Zbyt mocne zabiegania o rzeczy
materialne prowadzą do oddalenia się od Boga. Tak jak ogrodnik sadzi
w ogrodzie jabłoń i pragnie zbierać z niej dojrzałe i soczyste owoce
tak i Bóg oczekuje od człowieka owoców jego wiary. Drzewa powinny
owocować, inaczej ogrodnik je wykorzeni.
"I
ujrzawszy z daleka drzewo figowe pokryte liśćmi
podszedł by zobaczyć czy może czegoś na nim nie znajdzie,
ale gdy się zbliżył do niego nie znalazł nic poza liśćmi,
nie była to bowiem pora na figi.
A odezwawszy się rzekł do niego:
niech nikt na wieki z ciebie owocu nie jada.
I słyszeli to uczniowie jego"
(Ew, Marka 11: 12-14).
Nikt nie chce jałowych drzew ani kwaśnego owocu. Rodzimy się na
Ziemi
aby pobudzić serce i umysł do wypełnienia się mocą Bożą, bo tylko
stamtąd
tryśnie strumień życia - będziemy tryskającym strumieniem lub
owocującym
pięknym drzewem jeśli nasycimy swoje dusze Boskim światłem. Nie
wolno
zwlekać z przyjęciem do nas Chrystusa, bo nikt tylko Ojciec zna
godzinę ostateczną;
kiedy się pojawi, wielu z nas może nie być jeszcze gotowych.
Człowiek często odwleka
z wykonaniem pewnych postanowień wiary do jutra, uważa, że ma
jeszcze czas ...
może jednak się zdarzyć inaczej. Człowiek powinien być zawsze
gotowy, w każdej
godzinie swojego życia powinien łączyć się z Bogiem a nie czekać do
ostatniej chwili.
"Mistrzu, oto drzewo figowe,
które przekląłeś uschło.
A Jezus odpowiadając rzekł im:
Miejcie wiarę w Boga".
(Ew. Marka 11:21-22)
W sercu człowieka wypełnionym
miłością,
Bóg jest tym jedynym, który rozpala święty ogień.
Rzekł zaś Pan Jezus:
"Któż jest owym
sługą wiernym i roztropnym,
którego pan postawił nad swoją czeladzią,
aby jej dawał żywność we właściwym czasie? "
Jezus jest wszystkim, jedynym przyjacielem.
"Szczęśliwy ów sługa, którego, gdy pan przyjdzie znajdzie tak
czyniącego.
Prawdziwie powiadam wam, że postawi go nad wszystkim co posiada.
Ogień przyszedłem rzucić na ziemię i jakże pragnę ażeby już płonął.
Mam być ochrzczony i jakże jestem uciśniony, aż się to stanie".
(Ew.Łuk. 12:42-50)
W sercu człowieka wypełnionym
nienawiścią szatan rozpala swoje ognisko.
Fałszywi prorocy poprzez własne manifestacje czynienia różnych cudów
usilnie starają się pokazać światu jakoby posiadali w sobie Boskie
moce. Ogień
wyzwolony ręką i umysłem człowieka jakże się różni od ognia idącego
prosto z Nieba:
"I
powstał nagle z nieba szum,
jakoby wiejącego gwałtownego wiatru
i na pełnił cały dom, gdzie siedzieli
i ukazały się im języki ognia,
które się rozdzieliły i usiadły na każdym z nich".
(Dzieje Apost. 2:2-3)
"Ponieważ Bóg nasz jest ogniem
trawiącym"
(Heb. 12:29)
I tak mamy dwa rodzaje ognia:
- ten ujarzmiony i opanowany, kontrolowany przez samego Boga
- i ten, który zwie się ogniem piekielnym.
Każdy z tych ogni może zapłonąć z małej iskierki, podsycany
wybuchnie z wielką siłą.
Jeśli istnieje potężny Ogień Boski, ...
więc musi też istnieć jego przeciwny biegun
- ogień zniszczenia.
Człowiek prawdziwie oddany Bogu osiąga swój cel, czym większą
posiada pojemność
na Boga, tym szybciej spotyka się z tym, który obdarzy go samą
Miłością. Boski Ogień początkowo będzie bardzo bolesny, dopóki nie
zniszczy w człowieku tego co w nim jest złe. Bóg wprawdzie trawi i
niszczy ..., ale trawi złe myśli, haniebne uczynki, grzeszne
pragnienia, swoim ogniem przenika umysły swoich sług aby byli zdolni
na przyjęcie jego mądrości.
"Jak się rozpływa wosk od ognia,
tak giną przed Bogiem bezbożni
ale sprawiedliwi radują się
i cieszą się Bogiem".
(Psalm 68:3-4)
Ci, którzy oddają się w ręce Boga, podążają za jego przykazaniami
nie mają
czego się obawiać w dniu Bożego Sądu, zniosą każdy ból i cierpienie.
Ten ogień
jest ogniem trawiącym, ale jest również ogniem rozkoszy, rozpala w
nas Boską
Miłość. W tym przypadku jest też ogniem bólu, oddziela człowieka od
jego
przeciwnika, tylko w ten sposób może narodzić się od nowa.
"Ci, którzy byli już martwi i pozbawieni ognia,
dobrych pragnień i światła sprawiedliwości,
odżyli znowu i zostali zapaleni i oświeceni".
"On was będzie chrzcił Duchem Świętym i ogniem".
(Ew. Mt. 3:11)
Ci, którzy poszerzają kręgi zła sami stają się paliwem piekła.
Człowiek idący drogą zła rozwija się w fałszywym kierunku. Wiele
ludzi próbuje zagłuszyć swoje wewnętrzne prawdy, podważają istnienie
piekła. Jezus często wspominał o jego istnieniu, prosił by wybierać
do zbawienia wąską ścieżkę, ponieważ szeroka wiedzie na zatracenie,
prosto do piekła.
Ludzie, którzy zupełnie pogubili się w swoim życiu, ciągle żyją w
kłamstwie
i wytwarzają potężny chaos unicestwiają samych siebie, popadają w
stan
całkowitej duchowej nieświadomości. Biblia wspomina o fałszywych
prorokach,
bestii, którzy mniej lub więcej świadomie działają w przeciwnym
kierunku
niż oczekuje tego od nich Bóg. To im przeznaczone jest jezioro
ognia.
"I
śmierć i piekło zostały wrzucone do jeziora ognistego;
owo jezioro ogniste, to druga śmierć. I jeśli ktoś nie był zapisany
w księdze żywota, został wrzucony do jeziora ognistego.
(Obj. 20: 14-15)
Czytając w Biblii podobne wersety uzmysławiamy sobie, że jest
straszliwa
siła zniszczenia, dużo większa niż materialny ogień niszczący
materię.
Pełen tajemnic jest specjalną karą dla źle postępujących ludzi.
"Udziałem zaś bojaźliwych i niewierzących,
i skalanych i zabójców, i wszeteczników i wszystkich kłamców
będzie jezioro płonące ogniem i siarką".
(Obj. 21:8 )
Człowiek zawsze próbował posiąść największe tajemnice Boga, chciał
korzystać z Jego najcenniejszych darów lecz nie zawsze wykorzystywał
je we właściwym kierunku. Jedną z tych tajemnic jest Boski Ogień.
Przyszedł
czas, że Bóg odebrał człowiekowi Święty Ogień, lecz nie do końca.
Pozostawił
małą iskierkę w sercu człowieka. Ten, który go odkryje i rozpali na
nowo swoim
czystym i szlachetnym zamiarem oświeci nim ścieżkę swojego rozwoju,
przebudzony święty ogień wybuchnie wielką siłą i zjednoczy go z
Wieczną Miłością.
Ogień oczyszczający będzie ogniem sprawiedliwości,
wzmocni i zahartuje sprawiedliwych a złych zniszczy:
"Wtedy powie i tym po lewicy,
idźcie precz ode mnie, przeklęci,
w ogień wieczny, zgotowany
diabłu i jego aniołom".
(Ew. Mt. 25:41)
"Przyjdzie pan sługi swego w owym
dniu,
w którym tego nie oczekuje,
i o godzinie, której nie zna.
I usunie go i wyznaczy mu los
z obłudnikami; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów".
(Ew. Mt. 24:50-51)
Rozsiewając modlitwy, chwaląc Boga idziemy
prosto do Chrystusa. A przez niego do Boga Ojca.
Człowiek dzięki spożywaniu owoców życia osiąga swój potencjał.
Tylko silne duchowo jednostki staną w gronie zbawionych w swoich
potężnych ciałach. Cały wszechświat stanie przed nimi otworem.
Poznają
cuda stworzone tam przez Boga. Odkryją, że jeszcze nie na tym kończy
się ich
duchowa wspinaczka, poznają kolejne duchowe prawdy. Zgłębią miłość i
mądrość Boga.
Wielki bój między dobrem i złem dobiega końca. Na niebie i ziemi
znów
zapanuje spokój, harmonia. Nieugaszony ogień strawi wszelki ślad
brudu, zniknie
wszystko co wiązało się z grzechem. Ostatnią łżę otrze zbawionym
Chrystus.
Prawo Boże jest wieczne jak sam Bóg. Nie wyruszaj na ten
bój w pojedynkę, wszystko zależy wyłącznie od Stwórcy. Kto
przestrzega Jego Praw na pewno On nigdy o nim nie zapomni.
"Oto Ja stworzę nowe niebo i nową ziemię
i nie będzie się wspominało rzeczy dawnych
i nie przyjdą one na myśl nikomu,
a raczej będą się radować i weselić po wszystkie czasy z tego,
co Ja stworzę, bo oto Ja stworzę z Jerozolimy wesele
a z jego ludu radość. I będę się radował z Jeruzalemu
i weselił z mojego ludu i już nigdy nie usłyszy się w nim
głosu płaczu i głosu skargi".
(Izaj.65:17-19)