Czy walka między nami w stylu, „oko za oko” uczyni ten świat
lepszym? Osobiście myślę, że nie stanie się lepszy tylko bardziej
ślepy, ponieważ wyzwoli więcej płaczu i nienawiści. Aby stać się
lepszym nie wolno zabijać drugiego. Całe zło świata bierze się ze
złego myślenia, z człowieka niewiedzy, zwłaszcza w wykonaniu
fanatyków. Również, kto jest bezkrytyczny dla samego siebie będzie
twardy dla innych ludzi, a przecież tak wielu ludzi nadal nie umie
uderzyć się we własną pierś i przyznać do własnych błędów, jakże
więc zrozumie tego, który je popełnia?
Stara to prawda, że mądrość rodzi się w ciszy, a nie w odmęcie
świata, toteż dzisiaj mamy więcej takich ludzi, którzy chcą mieć
cały świat, ale stracili serce i duszę. Dlatego nasz świat nie może
ruszyć z miejsca na lepszą pozycje tylko się osuwa coraz mocniej w
przepaść.
Człowiek uważny podróżując przez życie, wśród smaku własnych
rozczarowań i utraconych złudzeń widzi co jest kłamstwem, a co
prawdą. Aby w dzisiejszym świecie to wszystko jako tako rozpoznać, a
w dodatku dobrze rozegrać następną partię, musimy doprawić sobie dwa
skrzydła: wiary i rozumu.
Musimy wierzyć, że przyjdzie taki dzień, że wydobędziemy prawdę z
głębin kłamstwa i dzięki niej ocalimy życie od zagłady. Spełnią się
nasze marzenia i będziemy wobec siebie szczerzy, mili i pomocni. Aby
tak się stało, musimy nauczyć się używać własnego rozumu; a tu na
świecie co głowa to „większy” rozum... a często w niej tylko woda
sodowa, ale już gotowa by rządzić światem i ustawiać innych ludzi.
Trudno też trafić za naszym rozumem kiedy nasze życie to tylko walka
z emocjami, które już nie raz ograniczyły nasze rozumy. Czas już
wiedzieć, że najpiękniejszy rozum, to ten oprawiony w pokorę, i nie
wyrywa na plac boju kiedy nie rozezna do końca wiedzy, dopóki nie
sięgnie po głębsze nauki, które są kagankiem naszego rozumu. A tak
wielu ludzi zbyt szybko łapie kij do ręki i biegnie przed siebie
reperować świat własnym rozumem i siłą.
I czy ty człowieku jeden i drugi, kiedy tak czynisz, naprawdę znasz
siłę własnego rozumu, własnej prawdy? Przecież rozum i mądrość nie
są tą siłą, którą można złamać kijem. Tylko w ciszy można znaleźć
wielkie odpowiedzi, wzmocnić swoją mądrość, czego w chaosie świata
rozum nie potrafi.
W naszej społeczności, w której rządzą światem „czarni murarze”,
wszystko zostało pozamieniane swoimi miejscami, wszystko niby
prawda, tylko jest na innym miejscu i tak sprytnie cała nasza
doskonała Boska instytucja życia została perfekcyjnie zakłócona. A
najczęściej te największe prawdy nadal cichutko siedzą sobie w
ukryciu. To co my dostajemy do ręki to tylko marne odpady, już nieużyteczne, aby zasłonić te wielkie prawdy.
Źli ludzie od wielkiej władzy pociągają sznureczkami społeczeństwa, a
większość z nas w ogóle nie wie, że nasze osobiste losy i losy
świata, całe nasze życie jest kontrolowane. Żyjemy na tym świecie
niczym na wielkiej farmie, gdzie gospodarz dobrze wie co rośnie na
jego każdym poletku i wie jak i czym ma te swoje rośliny podlewać i
jaką paszą karmić własne zwierzęta. I niech mu tylko któraś owieczka
ucieka z jego stada, szybko to wychwytuje i posyła za nią swojego
pieska, który ją z powrotem do zagrody zagania.
Obecnie wszystko na tej ziemi jest w chaosie, nasza Ziemia stała się
wielkim teatrem bzdur i paranoi ... i o to właśnie chodzi „łapaczom
piekła”, aby ludzie kłócili się między sobą i w nic nie wierzyli ...
wszędzie i w każdą osobę posiane są wątpliwości, aż do szpiku kości.
Jak długo ludzkość sobie na to pozwala, tak długo pozostaniemy w
niewoli.
Obecnie wszystko przesunęło się zbyt głęboko ze swojego miejsca,
nasi „pasterze” zostali do tego dobrze wyszkoleni,
indoktrynowani i
wpajano im przeróżne programy nauczania w ich szkołach ustalone
przez tych, którzy naprawdę rządzą światem. Dobrze znają nasze
psychiki i takie nauki jak: metafizyka, gnostyka, kabała, zdolności
paranormalne, super moce, rozwój duchowy, chrześcijaństwo, islam,
buddyzm i mają w jednym paluszku wszystkie Święte Księgi (Vedy,
Biblię, Koran ... itd.), wszystkie dzieła, które mają wartość na
głębokim poziomie, w ten sposób łatwo im wprowadzić choćby maleńkie
poprawki i dzięki nim łatwo zmienić naszą mentalność.
Ale my, obecne społeczeństwo, również mamy swoje rozumki, po coś je
mamy ??? ... i spróbujmy wyłonić sens wszystkich publikacji, książek,
broszurek, przekazów i innych bajerów jakie dzisiaj dostajemy do
czytania.
Nie trzeba być zagorzałym chrześcijaninem, muzułmaninem, buddystą,
aby odessać to co w życiu dla człowieka jest najcenniejsze i chociaż
te „mury obłudy”, które nas otaczają sięgają do nieba. „Murarze księcia” tego świata pracują już bez odpoczynku, kręcąc
nami wokół swoich paluszków jak sami chcą, tłumiąc w nas to, co dla
człowieka jest największym darem życia, coraz bardziej zatracamy
naszą intuicję i wewnętrzną mądrość.
Atakują nas głównie energiami seksualnymi i strachem; już od dziecka,
a później dalszą nagonką, szczególnie na kobiety, które używa się
jako "seksualne zabawki", zamiast widzieć w nich matki, opiekunki
ogniska domowego i nosicielki energii życia. Wzrasta także
przestępczość mężczyzny, bo to przede wszystkim oni służą do
tworzenia „seksualnych placów zabaw”, najczęściej rabując
kobiety z ich największych cnót, a później
godząc w ich honor. Urządza się polowanie na młode osoby, obu
płci, bo młodość to potężny kanał energii, nowy etap życia, nowe
początki, dlatego wypełnia się ludzkie ciała po brzegi chemicznymi
toksynami we wszystkich „fast foodach”, daje się do ręki słodkie i
złote środki, np. marihuanę. Toteż nasza szyszynka, najważniejszy
gruczoł w ludzkim ciele nie jest w stanie prawidłowo funkcjonować.
A
przecież od wieków mistycy mówią światu, że szyszynka jest siedzibą
duszy, łączy ciało fizyczne z kosmiczną świadomością, dzięki której
możemy prawidłowo zaglądać w nasze rozumy. Lecz dzisiaj jest to temat
podpięty pod okultyzm, co oczywiście napawa strachem większą ilość ludzi i
nie mogą się z nią lepiej zapoznać. I o to tu chodzi, aby zamknąć
drzwi „duchowym oczom” i nigdy nie ujrzeć rzeczy duchowych. Fizyczne
oczy wiedzy nie ujrzą tego, co widzą oczy duchowe. Toteż ślepy jest
dzisiaj człowiek na duchowe życie, chociaż tyle o nim mówi, tyle
przytacza fragmentów różnych ziemskich filozofii ... a jakże jest
obdarty z wartości duchowych.
Nasze szyszynki pod wpływem naszej perfidnej światowej „diety” zostają
zwapnione, przede wszystkim kiedy spożywamy dużo mięsa i
wyrafinowane skrobie, które rozkładają się na żrące i korodujące
kwasy, a to wszystko prowadzi do zwapnienia naszego organizmu. Mięso
to również energia tamas, która jest ciężka i wyzwala w człowieku
agresję, tutaj kłania się znajomość ayurvedy, którą chcą nam wyciąć
za wszelką cenę z naszego życia, jak to zrobili z ziołami.
Kiedy szyszynka staje się zwapniona zamykają się jej kanały,
utrudnione jest wydzielanie do krwi ważnego hormonu - melatoniny.
Podobnie jest z serotoniną, jej niski poziom w naszych organizmach
to depresja, a to jest już publiczną tajemnicą i nie potrzebne są
nam statystyki, że depresja króluje w naszej nowoczesnej
cywilizacji. Czym wyższa cywilizacja, tym depresja mocniej
zakorzeniona. Mało tego, że świat kręci się wokół rtęciowych
żarówek, zmniejsza się okna w pomieszczeniach albo zupełnie znikają,
szczególnie w biurach, w halach fabrycznych, supermarketach to
jeszcze zawiesza się na niebie nad naszymi głowami aluminiowe
firany, między innymi po to, aby nas słońce nie mogło wyleczyć z
ciężkich depresji.
Depresja to ograniczenie kontaktów społecznych, utrata energii,
zmniejszone zainteresowanie życiem, przyrost masy ciała, ciągła
śpiączka aż następuje całkowite wycofanie z życia. Wtedy mamy pod
ręką do wyboru: zioła lub chemię.
I tak leki przeciwdepresyjne stały się wielkim biznesem i promuje
się
depresję jako poważną chorobę dla zwiększenia własnego zysku, pomimo, że wiele leków z tej „półki”
ma negatywne uboczne skutki.
To, że Prozac zmienia nawet osobowość było już nagłośnione dawno
temu przez wielu lekarzy i naukowców. Nawet nieśmiali ludzie zostali
nim obdarowani, aby umieć sobie dobrze radzić w życiu za jego pomocą.
Tym samym zwiększyło się potencjalne zapotrzebowanie na ten lek.
Przecież obecnie potrzebni są ludzie bardziej pewni siebie,
agresywni. Prawie wszystkie leki antydepresyjne są do siebie
podobne, mają tylko inne nazwy: Prozac, Paxil, Zoloft, .... i inne.
I miejcie naiwni ludzie nadzieję, że wasze cierpienia i problemy
wyleczą się za pomocą tych prochów. Nie powiem, przez pierwsze, 2,
3, 4 tygodnie jest bajka, bajka i jeszcze raz bajka, całe życie
płynie gładko. Podobnie działają narkotyki, które również zmieniają
człowieka osobowość, aż wreszcie przychodzi chwila na nowe życie:
otępienie, utrata libido ... a jeszcze bezmyślne łączenie
antydepresantów z alkoholem, a nawet kawą robią dodatkowy ciekawy
mix, którego skutków nawet lekarze nie są w stanie przewidzieć, już
się z tym spotkałam.... kiedy po dragach osoba trafia na stół
operacyjny i trzeba ją niezwłocznie operować; i nigdy nie wiadomo
jak taki mix zadziała w jej systemie? Każdy człowiek jest inny!
Już nie dziwi również nikogo, kto zna lepiej temat, że po dłuższym
spożywaniu Prozaku zaobserwowano myśli i próby samobójcze. Prozac
także hamuje apetyt, a to wcześniej czy później doprowadza tą osobę
do wściekłości.
Fluoksetyna, kluczowy składnik Prozaku zawiera 94% fluoru a czym to
jest dla naszego mózgu już wiemy - kontrolerem w zmniejszaniu oporu
mas. Zwiększając jej dawki np. w przypadku Prozaku, z 20mg do 40mg
powoli prowadzimy do zatrucia ciała, działa odurzająco na pewne obszary
mózgu, tym samym czyniąc go poddatnym woli tych, którzy chcą nami
rządzić.
Jak można rozpoznać zatrucie fluoksetyną?
1. Obniża się pożądanie seksualne
2. Zwiększa się senność
3. Występuje utrata pamięci
4. Drżenie mięśni
5. Koszmary senne
6. Zaparcia.
Są jeszcze inne dolegliwości, bardziej dokuczliwe, szczególnie
niepokój kończyn, gorączka, biegunki, dreszcze, wzmożone pocenie,
wyciek z nosa, ból brzucha, gardła, osłabienie.
Jeszcze cięższe zatrucia to: reakcje alergiczne, ucisk w klatce
piersiowej, obrzęki jamy ustnej, warg, języka, krwawe stolce,
omdlenia, szybkie i nieregularne bicie serca, ataki paniki,
dzwonienie w uszach, bolesne wzwody, obrzęki ciała, bóle głowy,
znaczna utrata ciała, myśli i próby samobójcze, nietypowe siniaki,
nienaturalna chrypka, poważne zmiany nastroju i pogorszenie się
depresji.
Jak widać Drakula - pan nocnego i mrocznego życia ma tyle korzyści
tylko z jednej zakłóconej szyszynki. Pracuje nocami, kiedy szyszynka
wydziela 10 razy więcej melatoniny niż w dzień. Świat nocą najlepiej
się bawi, w blasku sztucznych świateł i techno muzyki, co ludzi
dodatkowo hipnotyzuje. I tak za pomocą naszej niewiedzy dokonuje się
zmian w naszej strukturze atomowej komórek, w dodatku wprowadza się
młodych ludzi w stan euforii, szczęścia za pomocą narkotyków i
alkoholu. A te substancje pozwolają wyzwolić się młodym ludziom
na
jakiś czas ze wszystkich ich wątpliwości, pokażą jaki to człowiek
silny. I tak łatwo niszczy własne komórki mózgowe, często w ogóle nie
wiedząc, że wszystko można w sobie zregenerować ale najtrudniej jest
przywrócić do stanu użyteczności własny mózg.
Uzależnienie od alkoholu lub narkotyków powoduje wiele zmian w
organizmie, jedną z nich jest zaburzenie procesu odbudowy komórek
nerwowych, konsekwencją czego jest ich śmierć. Zjawisko to dotyczy
głównie części mózgu odpowiedzialnej za uczenie się, koncentrację i
pamięć. Picie dużych ilości alkoholu prowadzi do poważnych i
trwałych zmian w mózgu.
Na tej planecie największą zbrodnię popełniono na ludziach
"kolorowych" (szczególnie na afro-amerykanach i amerykańskich
Indianach), ale w ciągu ostatnich lat mocno biorą się i za białych,
toteż nie walczcie z innymi rasami, postęp Drakuli idzie szybko.
Tutaj wspomnę, że można odnowić szyszynkę poprzez zioła, np.:
pietruszkę, lucernę, bylicę, gotu-kola. Również uszkodzone komórki
mózgowe można wzmacniać za pomocą Tiaminy, znanej również jako
witamina B1, jest istotnym składnikiem odżywczym, którego potrzebują
wszystkie tkanki, nie wyłączając mózgu. Znajduje się ona w takich
produktach spożywczych jak pełne ziarna zbóż, orzechy, fasola,
groszek i ziarna soi. Regeneracja mózgu odbywa się bardzo powoli,
wymaga nawet kilkuletnich terapii, wiec zanim ktoś zdecyduje się na
branie narkotyków, ostre picie alkoholu niech się dobrze zastanowi
czy warto? Często bywa, że mózg już się nigdy nie zregeneruję.
Pamiętajcie, szyszynka to nasze zdrowie, eliksir młodości, więc
zadbajcie o nią!
Toteż na całe nasze życie musimy popatrzeć trzeźwo, nawet na rozwój
duchowy, wcale nam w tym nie pomogą kłótnie, własne doktryny, z
reguły zaczerpnięte z naszej ulubionej lektury (nie zawsze prawdziwe
??? !!!). Wielu ludziom zależy, aby czytać ich dzieła i tylko ich
dzieła, i mają kierować się w swoim życiu tylko nimi ... a to jest
szczyt głupoty. Wiadomo, że chodzi tu o to, aby przeciętny człowiek
nie miał pojęcia jak wygląda pełna prawda, dostajemy po kawałku,
każdy swój placek, aby czasami w człowieka intuicji nie zaświtało
inne zrozumienie i aby sobie tych kawałeczków nie ułożył w jedną
całość. W ten sposób wymyka się nam Uniwersalne Prawo ... i czy to
chrześcijaństwo, czy islam czy buddyzm, wiadomo, przeciętny wyznawca
tych religii pobiegnie za swoją prawdą jak owca na rzeź.
Aby dobrze zrozumieć Istotę Boga, ludzkiej egzystencji, duchowej
prawdy i wartości życia mądry człowiek zajrzy do wszystkich mądrych
ksiąg, nie zignoruje nauki ani o Bogu, ani o szatanie. I tak ci, co
nami manipulują, dzięki naszej niewiedzy trzymają kontrolę nad
światem, karmią swoje grupy własną paszą. A różne grupy rozwijając
się w ten sposób mają swoje niepodważalne prawdy, i często nawet nie
zauważają, że te ich doktryny mają tylko inne imiona na te same rzeczy i walczą między sobą na śmierć i życie tępiąc się nawzajem
za tę samą prawdę! Również mamy posiane w naszych ogródkach chwasty,
które ciężko wykorzenić .... i sieje się ich coraz więcej!
Manipulacja światem - to jest istotnie koronkowa praca w białych
rękawiczkach, tak namieszać w głowach, nastawić jednego człowieka
przeciw drugiemu, toteż nieraz pola wiary były wypełnione trupami
po brzegi, sami oczyszczamy naszym „pasterzom” teren, sami
wykonujemy za nich „brudną” pracę ... i to na każdym kroku, nawet w
dzisiejszych wielkich amerykańskich supermarketach, w których jest
pełna samoobsługa, sami zdejmujemy z półek, sami dźwigamy do kasy,
sami je obsługujemy w sklepowych bankomatach, a jeszcze dostajemy za
towar podwyżkę, bo przecież trzeba dla nas kupić bankomat - nowy cud
naszej cywilizacji, za który musimy sobie zapłacić, (ciekawe kiedy
dostaniemy do ręki miotełkę .... ?)... a kasjerzy idą na bruk. I nikt
się nie zastanawia, czy dostaną pracę ... i gdzie włożą nam następną
maszynę zamiast pracy człowieka, który jak jasno z tego założenia
wynika jest już nikomu nie potrzebny?! Przekonuje się "ciemnotę" do
eutanazji, nawet z dostawą do domu, na ulicach pojawią się nowe
karetki ... śmierć na kółkach (LINK!).
"Z sondażu TNS OBOP przeprowadzonego
dla "Dziennika" wynika, że połowa Polaków opowiada się za eutanazją.
55 procent ankietowanych przyznało, że gdy człowiek cierpi na
nieuleczalną chorobę i przy obecnym stanie wiedzy medycznej nie ma
dla niego ratunku, powinno się wyrazić zgodę na eutanazję. 31
procent jest przeciwnych eutanazji w takim wypadku."
Ot, tak wygląda nasz nowy światowy ład i porządek.
Ci, co mają na tyle rozumu sami szukają prawdy na własną rękę,
chociaż to dzisiaj żmudna robota, od świtu do nocy ... ale
prawdziwi nosiciele prawdy nie rezygnują, choćby przyszło im nie
spać po całych nocach i nie dają się nakarmić wiedzą, którą podaje
się im na pięknym talerzu. Zawzięcie szukają prawdy!
Musicie też wiedzieć, że najwięcej takich manipulacyjnych zamówień,
aby nam namącić mocniej w głowach dostają tajne braterskie
stowarzyszenia, które po mistrzowsku wprowadzają w życie swój
nikczemny plan, aby nas jeszcze mocniej zniewolić.
W naszym życiu jest coraz więcej rzeczy, o które trzeba walczyć ... o
które warto walczyć i wcale nie chodzi tu o atakowanie za pomocą
broni. Musimy użyć naszego sprytu, mądrości i dzięki nim odnaleźć
drogę do wolności.
I nie mówcie, że walka w takich warunkach to zbyt duże ryzyko, że
musimy przyjąć to co nam niesie los i siedzieć cicho. Kosmos
codziennie pokazuje nam cuda, jedna chwila życia może być sprawcą
wielkich zmian. Cudem jest również nasze życie, ale w tym twardym,
codziennym znoju ludzie zostali wystawieni na wielką próbę. Pokazuje
się nam życie z wielką pogardą, podobnie jak człowieka ... wówczas
człowiek zaczyna nienawidzić, nawet samego siebie ... nie dajmy sobie
odebrać człowieczeństwa, nasz Wszechświat zaprojektował nas
idealnie, dostaliśmy klucze do jego zrozumienia. Nasz świat był przewidziany
dla każdego stworzenia, pełen boskiego rytmu, harmonijnej duszy.
Mieliśmy cały potencjał bezwarunkowej miłości i mogliśmy sobie
pomagać, a dzisiaj wszystko jest w drugą stronę.
Nie wolno nam rezygnować, nie wolno nam się poddać, nie wolno
przegrać bez względu jak dramatyczny scenariusz napisze nam nasz
przeciwnik.
Nadzieja - wiara - rozum - sens naszego istnienia, dzięki którym nie
można tak łatwo złamać drugiego człowieka.
Vancouver
6 Jan. 2012
WIESŁAWA
|