KRYZYS DUCHA

ASTRAL I JEGO WPŁYW NA CZŁOWIEKA

Jaka jest różnica między duszą a ciałem astralnym?

Kiedy dusza jest na kole Samsary i ciągle się reinkarnuje, aby pokonać fizyczną karmę, jak mówią wielcy duchowi mistrzowie zamieszkuje w tym czasie w astralu na różnych jego poziomach i stamtąd reinkarnuje się na Ziemię w formie fizycznej. Idąc za naukami Wielkich Mistrzów dusza zanim wcieli się w ciało czerpie już doświadczenia, które będzie przerabiała na płaszczyźnie ziemskiej na swoim poziomie astralnym. Każdy poziom astralny ma swój charakter, swoje pragnienia... i tam dusza się przygotowywuje. Ale musimy wiedzieć, że dusza jest odbiciem czystego ducha, który pojawia się na płaszczyźnie przyczynowej a więc na planie astralnym. Zbyt mocno zeszła do planu materialnego i przychodzi czas, że jej pragnieniem jest ponowny powrót do Źródła. W okresie separacji od Źródła dusza jest dokładną kopią ostatniego ciała fizycznego i przypomina w najdrobniejszych szczegółach ostatnie ciało fizyczne z jakiego niedawno wyszła.

Kształt fizyczny zależy od jakości myślenia i wibracyjnych drgań, a także przyczyn, np. towarzyszące nam kolory (wibracje) na podstawie których określa się stan rozwoju człowieka... albo jego upadek.

Kolory towarzyszące człowiekowi wskazują na charakter jego myślenia... i ważne jest czy te kolory są delikatne i subtelne, czy krzyczące i ciemne, szczególnie kolor czerwony, który w duszy przebywającej w astralu oznacza gniew i inne niskie uczucia. Natomiast w ciele fizycznym ten czerwony kolor będzie miał już zupełnie inne swoje odbicia i jest połączony z gamą innych kolorów i nigdy nie wystąpi jako kolor samodzielny, tylko będzie to odpowiednia paleta kolorów w zależności od nastroju (emocje, myśli) i stanu fizycznego tego człowieka.

Delikatne kolory aury, czym bledsze są wyrazem wyższych myśli np. kolor niebieski to już wysoko zaawansowana dusza o wysokim duchowym wnętrzu, posiadają ją również duchowi uzdrowiciele... i tak jak manifestuje się jeszcze w astralu tak też zamanifestuje się na Ziemi, ale już tu na Ziemi temu kolorowi niebieskiemu będą towarzyszyć również inne kolory, które określą dokładnie charakter danego człowieka. Od tego zależy również stan emocjonalny i inne funkcje ciała, czym kolory są delikatniejsze, bardziej subtelne, o bardzo wysokich częstotliwościach wibracji, to nam mówi jaki jest charakter emocjonalny takiej osoby i jak się manifestują inne funkcje ciała... znaczy, to wszystko określa nam aura tego człowieka. Czyste myśli wytworzą cienką materię astralną, skąd też jaśniutka aura.

Aura posiada swoje falowanie, to tak jak nawet na najbardziej spokojnym jeziorze możemy obserwować ruch tej wody, ale nawet przy najmniejszym falowaniu nie ma w człowieku jednolitego koloru w aurze, podobnie jest z grubością aury, ona będzie ciągle się zmieniać... ponieważ każde nasze nowe doświadczenie życiowe, każdy przepływ naszej myśli, emocji (a jak wiemy te płyną nieustannie) zmieniają te subtelne pola i dzieje się to z sekundy na sekundę. I wszystkie te jego myśli, nastroje, a nawet kondycje jego ciała fizycznego można dokładnie wyczytać z aury tego człowieka... i tu dokładnie widzimy prawdziwy charakter duszy człowieka. Można również dowiedzieć się jaki proces duchowy toczy się w tym człowieku w chwili obecnej.

Aura jest lustrem człowieka, jego odbiciem... i kto zna ten świat energii, kto go naprawdę widzi, ten dobrze wie, że każdy człowiek może przejrzeć się jak w lustrze w swojej własnej aurze... ponieważ jesteśmy nią otoczeni, jest ona częścią naszego żywego organu i widzimy świat poprzez jej barwy.

Sami możemy sprawdzić swój własny poziom świadomości bez używania żadnych fizycznych maszyn... ale ile osób to naprawdę potrafi?

Prawdziwi mistycy nie muszą prześwietlać maszynami swojej duszy... oni już patrzą w swój wewnętrzny ekran. Wielu ludzi to jeszcze ogrom "betonu świadomości" ukształtowanej przez ich psychikę (myśli, uczucia, działania)... i dodatkowo posiadają ciało i umysł ograniczone przestrzenią i czasem... co oczywiście nic dobrego nie wróży na polu duchowym.

Na przeciwnym biegunie jest już ciało świetliste (można znaleźć o nim więcej informacje na naszej stronie), które jest źródłem wysokiej świadomości, jest to oświecona dusza. Takie ciała posiadają Mistrzowie Wniebowstąpieni.

Zajmę się głębiej ciałem astralnym, czyli inaczej aurą, która przypomina jajo, które tworzą otaczające ciało energie. I tak jak na poziomie astralnym, w którym przebywa dusza przed inkarnacją widzimy tylko jeden jej kolor, który określa charakter jej duszy i poziom z jakiego się wywodzi, już na ziemskim planie żywemu ciało fizycznemu i tej duszy, w którym ona się ulokowała będą towarzyszyć wszystkie kolory w zależności od psychicznej i fizycznej kondycji człowieka.

Aura na ziemskim planie nie może mieć tego samego koloru, a nawet jest to niemożliwe, ponieważ cały czas kształtujemy naszą świadomość, żadna nasza myśl, emocja, a tym bardziej fizyczne działanie nie zostaną pominięte i nie zaznaczone nową falą (kolorem), zawsze (ta fala, kolor) pojawi się w naszej aurze, a ta kształtuje nasze nowe ciało, tak mentalne jak i fizyczne, co oczywiście ma bardzo ważny wpływ na nasze ciało duchowe. Jest to nieustanny taniec różnych kolorów, które określają nasze uczucia, stan ciała, każdą dolegliwość, zmęczenie, nasze obawy, strach... nic tu nie zostanie pominięte i pojawi się w naszej aurze w odpowiednim kolorze określającym na jakim poziomie wypłynęła w nas nowa fala energii. Również zostanie zaznaczone na aurze miejsce, którą wytworzyła ta nowa fala.

Aura jest obrazem myślenia, odczuwania, działania... nasze słowa, nasze myśli, działania, stan zdrowia, to wszystko nowy błysk koloru na naszej aurze... nawet nie zostanie pominięte takie niewinne wypicie dwóch łyczków szałwii, czy strzelenie jednego głębszego, zostanie to zaraz zapisane w naszej osobistej kartotece.

To tak można z grubsza porównać ze światłem na dyskotece, w którym nie jest niezauważony żaden dźwięk, który napędza te dyskotekowe światła. Jedynie tutaj określa ten stan nasz intelekt, emocje, wyobrażenia, nasza wola, pamięć, kultura, religia. To wszystko zostanie pokazane w naszej aurze... i tutaj zobaczymy czy jeszcze mamy "betonową świadomość" (ciemne, zamulone kolory...) i te jaśniutkie "wysoko duchowe", wszystko zależy od danej osobowości, jej obecnego nastroju i fizycznego stanu.

Jak już wspomniałam, jednolity kolor występuje tylko w astralu, tam gdzie dusze nie mają ciał i rządzą nimi inne prawa. Od koloru duszy zależy na jakim poziomie astralu się znajduje (i często słyszymy określenie: biały astral, ciemny astral), z jakiego się inkarnuje w przyszłym wcieleniu... i można dokładnie określić co taka dusza będzie robiła w następnym życiu. Osoby typu "jasnowidz" mogący wchodzić do astralu widzą tylko te dusze przebywające w tym miejscu, nie mają wglądu w wyższe poza-astralne poziomy... a nawet taki jasnowidz połączy się tylko z tym poziomem astralnym, z jakiego sam się wywodzi, będzie mógł przeglądać niższe wymiary astralu, ale nigdy nie wyższe, bo nie pozwolą mu na to jego osobiste wibracje (toteż na ziemskim planie mamy tych różnych jasnowidzów... i czarnowidzów i albo nam prawią dobre rzeczy, albo wpędzają w głębokie depresje, ponieważ czerpią swoją siłę ze swojego astralnego poziomu).

Inkarnując się dusza już w nowym ciele otrzymuje ciało mentalne, dzięki któremu pojawią się formy myślowe i postrzeganie naszymi zmysłami (to tak z grubsza).

Duchowe ciało jest korzeniem duszy lub jak kto woli iskrą Bożą, a na nim są zbudowane wszystkie inne warstwy, mentalna, astralna i fizyczna. Jak widzimy ta iskra Boża (czy korzeń duszy) jest ukryta głęboko i czasami trudno się do niej dokopać, ponieważ "betonowa świadomość" bywa wielokrotnie nie do przebicia, składa się z bardzo niskich wibracji, co czyni te powłoki niczym beton.

Kiedy przychodzi jednak taka chwila, że człowiek budzi się musi zerwać nie jedną warstwę tego betonu... i odbywa się to na przestrzeni różnego czasu (są to formy oczyszczenia, zachowania)... dopiero wówczas może się zamanifestować na wyższym swoim planie... i nie oszukujmy się, nikt tego za nas nie zrobi... to nasza praca... i to człowiek musi w tym kierunku znaleźć własną drogę... jak każdy poszukiwacz złota... i to my musimy doprowadzić swoje pola do czystej świadomości... owszem, możemy dostać po drodze karmiczne "boskie prezenty", które pozwolą nam lepiej wzrastać, ale to tyle! Reszta będzie zależeć od fal energii płynącej z naszego ciała. To co doświadczymy, co i jak zrozumiemy, jak zamanifestujemy się w życiu na materialnym planie.

Jest tu jednak wyjątek dla wysoko inkarnujących się dusz, które pracują już dla całej ludzkości, te dusze będą połączone kanałami Antahkarana i czasami nawet przychodzą na ten świat z pominięciem planu astralnego.

Po tym nieco długawym wstępie, którym był niezbędny do przekazania znacznie krótszej informacji, aby ta mogła być lepiej zrozumiana kontynuuje dalej... tym razem już tylko o wpływie astralu na dusze w nim przebywające, a także te, które już inkarnowały się w nowych ciałach.

Nadal mamy komórki mózgu w samym jego środku, również w płynie mózgowo-rdzeniowym, które według wiedzy klinicznych lekarzy nie wiadomo bardzo do czego służą... ale z punktu metafizyki określa się je jako lustro dla świadomości... są one częścią trzeciego oka, które służy do duchowych wizji i otwierania wewnętrznej mądrości... są jak lustra, które wyświetlają do fizycznej świadomości mózgu nie całe gotowce jak film na youtube wykładające kawę na ławę, tylko obrazki, symbole, kolory i to ta osoba musi umieć za pomocą swojej wewnętrznej mądrości rozszyfrować ten duchowy szyfr... i chcę tu zaznaczyć, co jest bardzo ważną rzeczą, że te wszystkie obrazki, symbole, kolory są żywą, bardzo delikatną substancją, która przemieszcza się niezwykle szybko i trzeba mieć otworzony potężny zmysł obserwacji, aby umieć zaobserwować jak najwięcej szczegółów i z tego wszystkiego zrobić jak najbardziej prawdziwy obraz - te żywe obrazy przechodząc przez trzecie oko są naprawdę żywe i o bardzo wysokiej częstotliwości, jeśli ktoś ujrzałby je w takiej postaci na ziemskim planie mógłby stracić wzrok... ale są i te gotowce, mocno zamglone, które podrzuca nam astral i trzeba to umieć dobrze rozpoznać. I jeszcze jedna sprawa, nasze pola świadomości także są żywą substancją i ciągle budują i zmieniają swoje osobiste obrazy... i człowiek przebudzony na tym poziomie widzi już w swoim wewnętrznym lustrze obrazy, tak jakby patrzył przez kalejdoskop (kiedy zobaczyłam to po raz pierwszy już wiedziałam skąd się takie urządzenie wzięło na świecie, prawdopodobnie stworzyli go ludzie z tymi polami świadomości).

A teraz sobie tylko pomyślcie i dobrze przeskanujcie samych siebie (i bardzo was proszę nie piszcie mi swoich wyników testów na księdze gości tylko miejcie je do własnego wglądu). Ilu z was jest na tym poziomie świadomości... ile ludzi korzysta naprawdę z trzeciego oka? A jeśli już korzysta to często bywa, że się ich zwie schizofrenikami i szybko stosuje się im odpowiednie terapie, nawet przymusowe, moim zdaniem jest to odczłowieczanie i wkładanie tego człowieka w z góry przyjęte ramki, aby czasem światu nie wyjawił czystej prawdy. Te pola bardzo łatwo zniszczyć przez narkotyki, alkohol, papierosy, ale za pomocą tych metod bardzo łatwo otworzyć górne czakry bez dobrego fundamentu, które zawsze połączą człowieka z astralem i ten człowiek zgra się z tą samą wibracją, na której on sam rezonuje.

Nasze ciało astralne jest bardzo sztywną krystalizacją - niczym szkło, lustro, dzięki czemu możemy nagle podwyższać wibracje... i tu podawanie leków psychotropowych powoduje wiele skutków ubocznych, ponieważ lekarze mają tylko wgląd do ciała fizycznego (albo wiedzą o tym wszystkim, ale prowadzą przeciwko nam właśnie to odczłowieczanie)... ale powiedzmy, że tylko nie rozumieją duchowego aspektu człowieka, że ten aspekt jest całkowicie przez nich pomijany i nieświadomie robią wielką krzywdę ludziom.

Często ludzie niszczą te swoje ciała astralne własną głupotą... szkółki jasnowidzenia, projekcje astralne, ponieważ muszą koniecznie się grzebać w tym astralu, czy jest do tego powód czy nie... czyli sztucznie stymulują psychiczne zdolności, które powinny być jeszcze zamknięte... to Wyższa Jaźń daje do tego dostęp i kontroluje ten odbiór, kiedy ciało jest na to gotowe... i przychodzi to samo, bo to jest zapisane w naszej genetyce... i wtedy kiedy nadchodzi właściwy czas na ten poziom świadomości nasza Wyższa Jaźń sama nawiązuje z nami komunikację... i sama poprowadzi nas w to miejsce, z którym mamy się skontaktować będąc cały czas naszym przewodnikiem... a nie wiśta - wio i jazda w kosmos... w dodatku na dzikim rumaku.

Jeśli ludzie zbyt mocno prą na te subtelne organy mogą sobie urządzić z życia szpital psychiatryczny, albo piekło, ponieważ taki duch jest rozstrojony i żyjący w ciągłym strachu i lęku, często wycofuje się z życia, a w chwilach kryzysowych doprowadza do samobójstwa.

Jeśli to ciało zostanie uszkodzone, a jest nawet całkowicie rozstrojone ciężko ten stan uleczyć - ciało astralne może być pęknięte, wówczas w głowie pojawią się obrazy z astralu, głosy, piski, zgrzyty, huki, halucynacje, urojenia, to wszystko będą przecieki z astralu, które dostają się do naszego mózgu niczym woda do mieszkania przez dziurawy dach... i trudno tu szukać fizycznego lekarstwa. I taki stan ciągłego przecieku z astralu do naszego mózgu zabiera temu człowiekowi wielkie zasoby energii i wówczas dochodzi w mózgu do potężnego zamieszania, rozdwojenia jaźni, ponieważ przenikają w ten mózg inne byty, dusze, które gdzieś tam ugrzęzły w astralu... i taki człowiek zaczyna je naśladować... a nawet odgłosy zwierzęcia... a trzecie oko bywa aktywne, wtedy wiem, że taki stan może otworzyć aurę i stworzyć w niej słabe punkty, przez które wrogie nam istoty niefizyczne zakłócają nieustannie nasze subtelne pola i taka osoba tak będzie się manifestować na planie ziemskim z jakim astralnym poziomem jest połączona. W czasie takich przecieków zostają zablokowane dolne czakry, a trzecie oko bywa aktywne, wtedy wiemy co jest przyczyną takiej schizofrenii... jeśli ta osoba jest połączona z niskimi poziomami astralu jej doświadczenia bywają wstrząsające... jeśli z wyższymi będzie manifestować się nieco lepiej, ale będzie przejawiać głębokie paranoje, obsesje dotyczące konkretnego tematu, albo będzie nadgorliwie religijna i będzie strzegła tej swojej religii jak pies ogrodnika, albo będzie walczyć z jakąś religią i wszystkich gorąco przekonywać, że ta jest właśnie niedobra, albo będzie ją nękać jeszcze inna paranoja, nawet naukowca czy innego wysoko zaawansowanego guru, który w świecie uchodzi niemal za świętego. A to jest tylko manifestacja danego pola świadomości, do którego pola ta dusza jest przypięta i poprzez swoje pęknięcia ciała astralnego czerpie z niego swój pokarm... dlatego takie ważne jest, aby nie dać sobie uszkodzić ciała astralnego i zrobić wszystko, aby się ochronić przed atakami z tego poziomu... a tym bardziej nie wchodzić już tam samemu.

W wyniku pęknięcia ciała astralnego może także dojść do choroby Alzheimera i innych zaburzeń w mózgu... tu też jest człowiek zagubiony i zdezorientowany, a w dodatku są jeszcze uszczerbki na ciele... w chorobie Parkinsona człowieka ciało się trzęsie, znaczy to, że ma nieustanne wycieki energii, których nie sposób zatrzymać, a jego mózg poprzez potrząsanie jego ciałem próbuje wyrównać poziom tych energii, aby utrzymać je przy życiu. Podobnie się ma sprawa przy innych zaburzeniach mózgu. Jeśli ciało astralne zostanie głęboko zniszczone to niestety bardzo trudno jest odzyskać już takiego człowieka, raczej trzeba się z tym liczyć, że ono jest już utracone... dlatego te choroby tak ciężko leczyć.

Wówczas człowiek traci dużo swojej osobowości, bo w jego umyśle manifestuje się także astral... a tu zostają już uszkodzone nie tylko ciało astralne, ale również zwoje układu nerwowego, a to wszystko równa się z psychozą i nierównowagą emocjonalną i wielkim chaosem w całym ciele astralnym.

Schizofrenia w dzisiejszych czasach jest katastrofalnym zaburzeniem, z reguły trwającym przez całe życie i tylko nieliczni wracają do normy, reszta jest uważana za psychicznych inwalidów.

I tak kiedy tracimy równowagę energii, tracimy równowagę między ciałem fizycznym, astralnym i mentalnym.

Astralne ciało składa się z naturalnej siły, emocji i myśli. Astral jest subtelną formą lub bazowym wzorem energii fizycznej, kiedy dochodzi do nierównowagi następuje wypaczenie umysłu, intelektu, pamięci, pragnień, sposobów zachowania i postępowania i niektórzy ludzie wyglądają na czystych szaleńców. Ale nie traćmy wiary i nadziei, szczególnie, kiedy mamy te pierwsze objawy jakichś dziwnych symptomów, których nie możemy zidentyfikować... musimy wiedzieć, że na początku można to wszystko wyrównać za pomocą energii pomagając sobie ziołami, ciszą, medytacją i na tym poziomie z tego stanu można taką duszę całkowicie wyprowadzić i załatać ciało astralne... ale kiedy rozerwiemy je całkowicie mamy już niewielkie szanse.

Vancouver
1 Sep. 2016

WIESŁAWA