Co to znaczy?

Czy mieć tylko wygląd
człowieka, błyskać dużą inteligencją, wiedzą, żyć według
ustalonych przez człowieka zasad, własnych ściśle
określonych wierzeń i ich przestrzegać, że tak powinno być!
Jesteś dumny z siebie bo masz swoje zasady, przepisy, kodeks etyki, który jasno
określa twoją wiarę w dobro i zło i myślisz, że jeśli
idziesz za tym krok za krokiem to już jesteś dobrym
człowiekiem ... tylko, jakie do tego kodeksu masz podpięte
sumienie, czy jesteś doskonały we wszystkim co robisz, czy
zdajesz sobie sprawę z własnych wad, niedoskonałości?
Większość ludzi nie może zrozumieć podstawowej logiki życia,
nie umieją nawet dotrzymać słowa, złożonej obietnicy,
przysięgi, najczęściej zaspakajają tylko własne pragnienia,
potrzeby, brakuje im szacunku do drugiego człowieka, nie ma
w nich pokory i uprzejmości.
Współczesny człowiek najczęściej lubi aurę władcy, jest
pewny swoich działań, jest zdecydowany i arogancki kiedy mu
przychodzi poniżyć każdego innego człowieka, niezależnie od
tego kim tamten jest!
Czy prawdziwy człowiek jest
rozpoznawany po dobrym ubraniu?
Mamy dużo dobrze ubranych,
pachnących z daleka, ale wielkich ignorantów, niby są
świadomi wielu spraw jakie toczą się wokół nich, śledzą
świat a nawet robią jakieś tam swoje charytatywne akcje, są
inteligentni, z uśmiechem na twarzy ... a jednak najlepiej ich
unikać, bo mało w nich człowieka. Mają zimne serca a inni
ludzie potrzebni są im tylko w osiągnięciu osobistego
sukcesu, wtedy potrafią być hojni, mili, z całą gracją.

Prawdziwy człowiek zna swoje
priorytety, wie co jest najlepsze dla niego ale również dba
o wszystkich innych ludzi, mało tego – dba o całe życie.
Podejmuje ważne decyzje i skupia się na swoich działaniach w
sposób spokojny i opanowany. Rozumie swoje porażki i
akceptuje również porażki i wady słabszych. Nie zastrasza
wszystkich wokół siebie, którzy działają według własnych
zasad, własnej wiary, prawdy. Pozwala im swobodnie żyć.
Bycie prawdziwym człowiekiem nie jest łatwe, chociaż
wystarczy kierować się prostymi zasadami życia. Już długo
przed Jezusem określił je Buddha – jako cztery szlachetne
Prawdy.
1. Pierwsza prawda – życie jest niedoskonałe i
przynosi cierpienie ponieważ nie można znaleźć w nim stałego
zadowolenia.
2. Druga prawda – przyczynami cierpienia są:
niewiedza, pożądanie, przywiązania oraz niechęć i gniew.
3. Trzecia Prawda – istnieje wyzwolenie z cierpienia.
4. Czwarta Prawda - drogą wiodącą do wyzwolenia jest
właściwe życie i praktyka duchowa.
Wszystkie religie, rytuały, obrzędy czynią człowieka
wyznawcą danej religii. Religia powinna zwrócić człowiekowi
uwagę co jest w życiu wartościowe i bezpieczne, od czego
powinniśmy się odwrócić, uczyć o nieograniczonym
współczuciu, a przede wszystkim otwierać nasze serca na
istnienie Boga jako najwyższej siły we Wszechświecie, od
którego poczęło się całe życie. Dopiero wówczas możemy się
przebudzić i urzeczywistnić oświecenie i wyzwolenie.
Czy oświecenie, wyzwolenie i bycie
prawdziwym człowiekiem zależy
od danej religii?

Każda
religia jest pewną składnicą wiedzy, tworzą ją ludzie o
podobnym myśleniu, działaniach, ale często narzucają światu
swoje własne programy, czasami nie mające nic wspólnego z
wiarą.
Bycie prawdziwym człowiekiem nie zależy od religii, kultury,
tylko od tego jakie klejnoty życia, które drzemią w każdym z
nas przebudzi w sobie człowiek, dotyczy to nawet
niewierzących lecz stąpających drogą potężnych prawd, czy
życia przykazań.
1. Nie czynić żadnego zła.
2. Czynić tylko dobro.
3. Pomagać bezwarunkowo wszystkim odczuwającym istotom.
Tylko te trzy przykazania potrafią otworzyć dla nas potężne
furtki, zalecił je ludziom Buddha. Ale choć zna je nawet
dziecko to jednak dorosłemu człowiekowi trudno jest żyć w
zgodzie z tą prawdą.
Według trzeciej prawdy powinniśmy pomagać nawet tym
najniższym formom życia – roślinom, zwierzętom, ale bywa, że
człowiek nie chce pomóc nawet drugiemu człowiekowi.
Dla wielu osób jest zbyt trudne unikanie zła i czynienie
dobra, toteż ciągle mamy w naszym świecie tyle dramatów,
ciągle prowadzimy wojny na wielu polach: polityczne,
społeczne, wyznaniowe, gdzie by nie spojrzał tam jest kupa
niezgody, nieporozumień, znaczy człowiek nie pojmuje
prostych zasad życia, ale usilnie tworzy nowe coraz bardziej
wyrafinowane!
Wielu fanatyków religijnych próbuje za wszelką cenę
wykorzenić inne religie, dla nich obce, niezrozumiałe, nawet
kiedy te obce zasady życia są piękne i wzniosłe, lecz muszą
umrzeć bo przeciwnicy nie chcą ich zrozumieć. I krążą po
świecie hasła: "Chrześcijanie mają pogańską krew", "precz
z Islamem" .... i niby to wszystko tylko werbalne nadużycia,
drwiny, ale mocno obrażające uczucia wobec naszej wiary.
Musimy wiedzieć, wiele z tych haseł to tylko prowokacja i
nie czynią jej szlachetni ludzie. Chrześcijaństwo jak i
Islam nie uczy swoich wyznawców zabijania. Etykietą obu tych
religii jest: łagodność, skromność i dobre zachowanie. Tak
Biblia i Koran to kawałek wspaniałego moralnego poradnictwa,
które jeśli człowiek wprowadzi w swoje życie uzdrowi wiele
chorych sytuacji.
Wiadomo, ludzie zranieni będą demonstrować na zewnątrz
uczucia gniewu, bólu, będą się buntować, a obie religie uczą
aby wybaczać, okazać prostą ludzką dobroć, więc należy
usiąść wspólnie do dyskusji i wyjaśnić sobie parę spraw.
Jeśli ktoś uczy czy nakazuje zabijać, okradać, nawołuje do
wojen, prześladowań, taka osoba nie ma nic wspólnego z Bogiem, to raczej
jest kpina i szyderstwo z Boga ... krótko mówiąc, koronkowe
szatańskie dzieło. I biada tym ludziom, którzy tak mieszają
w umysłach innych, słabszych, nie posiadających wiedzy,
właściwego rozeznania ... biada tym, którzy wykorzystują
religie czyniąc bezprawie, gwałt i przemoc. Biada tym,
którzy manipulując umysłami nieświadomych ludzi i czynią z
nich maszyny do zabijania innych.
Przecież najważniejszą zasadą życia jest kochać bliźniego
swego jak siebie samego i służyć mu wiernie.
Musi to być prawdziwa służba, pozbawiona egoizmu, troska o
życie innych, wniesienie harmonii w każdą jedną rodzinę i
miejsce w każdym jednym społeczeństwie. Prawdziwy człowiek
pomaga ludziom żyć w harmonii i szczęściu, nie patrzy na
nasze powiązania rodzinne, społeczne, religijne, tylko działa
w ten sam sposób dla szczęścia wielu. Stoimy u progu
wielkiego czasu, Boskie Światło puka do nas na Ziemię, ileż
to ludzi szykuje się na to powitanie ... ale wprzódy musimy
nauczyć się być PRAWDZIWYM CZŁOWIEKIEM!

Jak to
się robi, uczył nas już nie jeden duchowy człowiek: Buddha,
Jezus, Gandhi, Matka Teresa, Jan Paweł II i wielu innych.
Szczególnie Buddha i Jezus prowadzili nas zgodnie do czystego
życia. Obaj twierdzili, że przyczyną upadku moralności jest:
kradzież, kłamstwo, nienawiść, manipulacja, fałszerstwo,
lichwa, przemoc, okrucieństwo, morderstwo.
Wszystkie cechy chciwe, pożądliwe, gromadzenie dóbr,
niektóre sposoby zarabiania na życie, np., lichwa,
prostytucja i wiele innych nie przyczyniają się do szczęścia
człowieka.
Ile ty dasz szczęścia drugiemu człowiekowi tyle i ty
otrzymasz ... ile dasz cierpienia, tyle i ty otrzymasz ... bez
względu na to jak bardzo będziesz miłował Boga i składał mu
własne ofiary w swoim kościele.

Każdy
człowiek powinien posiadać wiarę i zaufanie do wartości
moralnych., za wszelką cenę powinien unikać niszczenia
życia, zadawania ran drugiemu człowiekowi czy innemu życiu ...
wszyscy powinniśmy unikać: kłamstwa, złodziejstwa, oszustwa,
cudzołóstwa, fałszu, wszystkiego tego co Panu Bogu niemiłe!
Każdy człowiek powinien spełniać dobre uczynki, być
szczodrym, wolnym od pragnienia nadmiernego bogactwa; masz
nadwyżki podziel się nimi z osobami biedniejszymi. Obu wam
nie zabraknie chleba.
Każdy powinien rozwijać w sobie miłość i mądrość, prowadzić
życie w kierunku całkowitego usunięcia cierpienia i
urzeczywistnienia duchowego wyzwolenia. Jeśli wszyscy
postępowalibyśmy według tych zasad świat już byłby
szczęśliwy, pełen pokoju i dobrobytu.
Na tej drodze potrzebna jest cierpliwość, tolerancja i
wyrozumiałość.
Buddha kiedyś powiedział:
„nigdy nienawiścią nie przezwyciężysz nienawiści, lecz
przezwyciężysz ją dobrocią.”

"Nie daj się zwyciężyć
złu ale złe dobrym zwyciężaj" – to jest zasada
chrześcijańska, którą głosili apostołowie Jezusa żyjący w
odległych czasach, to samo hasło powtarzał nam Jan Paweł II,
już dla obywatela świata XX i XXI wieku.
Wszyscy wiemy, że trzeba przezwyciężać gniew, egoizm, fałsz,
kiedy traktujemy drugą osobę z troską i miłością wszyscy
żyjemy w harmonii i spokoju, nawet kiedy mamy zaspokojone
tylko minimalne potrzeby materialne.
Każdy z nas ma taką możliwość przebudzenia się na tym
poziomie i osiągnięcia wyzwolenia. Lecz każdy z nas żyje w
innych warunkach, są również osoby, które w ogóle nie są
zainteresowane rozwojem duchowym. Są i tacy, którzy mają
tylko duchowe zachcianki, ich działania na tej drodze są
natury pseudoduchowej ... i jak wielu z nich tylko odstrasza
ludzi swoim „duchowym” zachowaniem. Ich wiara jest bardzo
ułomna i ograniczona, niezależnie od religii. Toteż nie ma
się co dziwić, że obecnie tak dużo ludzi ucieka ze swoich
kościołów.
Bez względu na to z jaką religią kroczymy przez życie, lecz
kiedy żyjemy moralnie, nie zabijamy, unikamy agresji,
przemocy, nie bogacimy się rujnując innych, nie uprawiamy
niewłaściwego seksu w dodatku przynosząc innym cierpienie,
jesteśmy prawdomówni, nie oszukujemy, nie znieważamy innych,
nie nadużywamy alkoholu, narkotyków, nie handlujemy
narkotykami, żywym towarem, nie zamieniamy ludzi na części
zamienne ... a przede wszystkim pomagamy słabszym, wówczas
można mówić: ten człowiek jest prawdziwym człowiekiem.
Poziom już zaawansowanego duchowego stopnia wymaga jeszcze
głębszych praktyk, oczyszczania z wewnętrznych i
zewnętrznych przeszkód stojących na drodze do oświecenia.
Codzienna medytacja, modlitwa, intymny związek z Bogiem
pozwoli nam wznieść się na dużo wyższe poziomy.
Ważne jest nasze pożywienie, wszystko to podnosi masę
duchową i świadomość. Nasz świat i Wszechświat jest jednym
światem. W rzeczywistości istnieje wiele Wszechświatów,
które mają swój okres powstawania, rozpadu i zaniku a w ich
miejsce pojawiają się nowe z niezliczonymi galaktykami.
Narodziny Wszechświata, tak jak i nas, nie są przypadkowe.
Zostaliśmy stworzeni przez nadprzyrodzoną moc, a obecne
życie każdego z nas jest skutkiem wcześniejszej przyczyny –
prawo przyczyny i skutku (co posiejesz to zbierzesz). Oprócz
przyczyny i skutku istnieją warunki, które umożliwiają
wcześniej powstałym przyczynom rozwinięcie się w ostateczny
obraz, czyli przeobrażenie się nasiona w owoc.
Nasze życie to nie tylko nasz los, gdzie człowiek jest
bezradny, rzucony jak dzikie nasiono na potężną glebę. Jest
Ktoś kto o nas dba, lecz wiele zależy od nas i od naszego
wyboru, czy wolimy pozostać zwykłymi ludźmi czy
może szlachetnymi, a może spróbujemy sięgnąć świętości? -
wolna wola daje nam możliwość zostać również: egoistami, tyranami,
przestępcami.

Człowiek
może działać i kształtować własne życie za pomocą dobrych i
złych narzędzi, działać za pomocą mowy, myśli i uczynków. Od
tego zależy do jakiej kategorii ludzi będziemy zaliczani;
czy będziemy tylko niskimi duchami wskutek naszych żądz,
chciwości, złych uczynków czy ludźmi o podwyższonej
kategorii, w których nie ma już tyle zła, agresji, zawiści
... promieniuje z nich miłość. A może zdobędziemy status
człowieka anioła, całkowicie oddanego dobru, który nigdy nie
tworzy cierpienia dla innych ludzi?
Od naszych myśli i słów zależy, gdzie nasze dusze znajdą się
po śmierci, w której krainie zaistnieją. W różnych religiach
różnie te krainy się nazywają; w chrześcijaństwie: niebo,
czyściec, piekło.
To czy zaistniejemy w piekle, czyśćcu czy niebie jest odbiciem
naszych różnych stanów, naszego bezmyślnego prowadzenia się,
odczłowieczenia, życia pozbawionego godności ... lub
wzniesienie się na drodze miłości,
bezinteresownej pomocy, tolerancji. Żyjąc ciągle musimy
pamiętać aby wybierać dobro. Życie idzie naprzód a my nie
jesteśmy w stanie cofnąć nawet 1 sekundy, toteż kiedy
wytworzymy dużo cierpienia, zła, w ten sam sposób
kształtujemy własne życie. Nasze błędy czasami trudno jest
szybko zmienić, przekształcić zło w dobro, ponieważ wszystko
jest w stanie ruchu. Zazwyczaj spełniamy życie według tego
co najbardziej lubimy, pragniemy i to te uczucia i programy
zagnieżdżą się w naszych sercach i umysłach.
Wszyscy bez wyjątku mamy możliwość prowadzić prawdziwe i godne życie,
być ludźmi zbawionymi i wyzwolonymi ale każdy z nas musi zrobić
indywidualny wysiłek na tej drodze. Możemy mieć wsparcie
innych ludzi ale to my musimy przeniknąć do naszego serca i
umysłu, przebudzić się w Prawdzie i wznieść w
życie najwyższe wartości.

I nie
bądź heretykiem, nie kreuj inkwizycyjnych programów, nie
wszczynaj wojen, nie poluj na czarownice, nie zwalaj na
duchowe tradycje, nie celuj w inne religie, których jeszcze
dzisiaj nie pojmujesz. Nasze życie nie jest tylko jedną
drogą, ograniczone jedną religią, czasami pełną uprzedzeń,
często bazującej na ludzkiej naiwności, korzystnej dla danej
grupy a w dodatku posiadającej tylko małe strzępki wiedzy o
uniwersalnym życiu i całokształcie naszej egzystencji na Ziemi.
Jak do tej pory żadna religia nie daje nam pełnego obrazu z
całego globu. Żadna religia nie wnika aż tak głęboko aby
znać i posiadać wyłączność na ostateczne Prawdy dla całych
społeczeństw.
Współczesny świat szczyci się tolerancją religijną a jednak
ciągle
toczą się wojny na tym tle, i ciągle ktoś dolewa oliwy do
ognia i ciągle podpala nowe ogniska w wielu kościołach
podburzając je przeciwko sobie, i jak można takie
społeczeństwo nazwać tolerancyjnym? Inna sprawa, niezgoda
posiana pomiędzy religie pozwala łatwiej kontrolować ludzi.
W świecie łatwo także zauważyć, które religie są bez przerwy
prześladowane a które prześladują. I tak dla przykładu
religia prawosławna, która może z dumą podnieść głowę, nigdy
nie była prześladowcą tylko prześladowaną, i to w całej
swojej historii.
Religie powinny uczyć o Bogu, bronić wiary, to jest w ich
obowiązku jako numer pierwszy. Lecz nie wolno zmuszać do
żadnej wiary na siłę, bo jaki jest pożytek z takiej osoby,
przymus niczego nie załatwia, a próba narzucania wiary
komukolwiek prowadzi do potężnych nieporozumień. Nie można
strachem przemienić serce w miłość, tu musi zaistnieć
człowieka wolna wola, inaczej nie będzie to zgodne z
zamysłem Bożym.
Nie bójmy się, że Bóg nie potrafi komunikować się z innym
człowiekiem, nawet tym bezbożnym, to właśnie z Głównego
Duchowego Centrum dowodzenia nadchodzi sygnał dla naszego
ducha i budzi go do duchowego wzrostu ... uwierzcie mi, budzi
bardzo skutecznie!

Bóg potrafi znaleźć człowieka
w każdej religii, kiedy tylko nadchodzi pora na jego
przebudzenie, potrafi go zmienić i zaprowadzić we właściwe
miejsce. Człowiek nie może uciec przed tym przeznaczeniem,
podobnie jak przed śmiercią, która wszędzie znajdzie
człowieka, nie ma dla niego przed nią schronienia.
I wszystko co robi Bóg dla człowieka robi stopniowo, a nie
tak jak człowiek chce, z natychmiastowym działaniem.
I jakże ciężko jest człowiekowi, który poznał już głębsze
tajemnice, posiadł większą wiedzę i jest pełen wiary w Boga
kroczyć za ludźmi nadal ślepymi i głuchymi a w dodatku musi
ich słuchać i wykonywać ich polecenia. Człowiek oświecony w
grupie ignorantów przechodzi tortury, dlatego Jezus tyle
płakał podczas swojej misji na Ziemi. Chciał pomóc wszystkim
ludziom lecz nie do wszystkich potrafił dotrzeć.
Duchowy człowiek chce słuchać tylko Boga, jego pragnieniem
jest tylko Bóg i idzie tylko za Nim!
Patrzy w
górę,
patrzy w siebie ciągle się udoskonalając
i pomaga cały czas innym błogosławiąc ich.
Duchowy człowiek oczyszcza się
sam i uświadamia sobie, że musi to robić codziennie, nie ma
problemu z upokorzeniem siebie prosząc o przebaczenie
każdego człowieka jeśli go skrzywdził, niezależnie od osoby.
Duchowy człowiek zdaje sobie sprawę, że go Bóg błogosławi i
troszczy się o jego dobro i o dobro wszystkich.
Duchowy człowiek sam woli cierpieć niż patrzeć na cierpienie
drugiego człowieka ... ale takie mamy czasy, że ludzie nie
tylko nie chcą cierpieć za innych, lecz atakują jedni
drugich, miotają się na tej zatrutej Ziemi między prawdą i
fałszem, a kiedy nie mają z kim walczyć celują w siebie.
Trudno będzie się zbawić wielu ludziom, którzy niby uważają
się za rozumnych, wolnych, a tak naprawdę są zniewoleni,
często przez samych siebie.
Jednak mądry człowiek znajdzie swoją drogę i miejsce na tej
Ziemi, a kiedy już odkryje - kim jest ... z Bożą pomocą
dokona wszystkiego.
6 Nov. 2012
WIESŁAWA
|