W różnych Orędziach
Jezusa Chrystusa i Jego Matki Maryi słyszymy nawoływania do
jednoczenia się i wspólnych modlitw, Oboje Jezus i Maryja przywołują
nas
by z miłością oddać Bogu swoją wolę i samych siebie. Ci ludzie, którzy
biorą sobie do serca Orędzia z Nieba, zakładają Domy modlitwy.
Maryja, Matka całej
ludzkości, nasza Współodkupicielka i Pośredniczka wstawia się
nieustannie za całą ludzkością, jest nam przeznaczona aż do końca
czasu, jaki został naznaczony, ukazany w Apokalipsie.
I nie jest to prawda,
jak wielu głosi, że nastąpi koniec świata, pomimo, że ludzkość
idzie szeroką drogą na zatracenie. Ale będzie to koniec cyklu
kosmicznego, przejście do innych wymiarów i innych rzeczywistości.
Wszyscy, którzy
właśnie teraz zjednoczą się we wspólnej modlitwie odniosą zwycięstwo
dobra nad złem. Miliony ludzi na świecie nie zdaje sobie sprawy
jak w bardzo ważnych czasach obecnie żyjemy.
Matka Przenajświętsza
w swoich Orędziach nawołuje do walki z szatanem
i jego współpracownikami.
"...Pomóżcie Mi
ratować dusze..."
"...Pragnę aby żadna dusza nie zginęła..."
Dopóki człowiekowi
brak pokory, dopóty zostaje wplątany w sieci mylnego postępowania i
zrozumienia. Doprowadza sam siebie do upadku. Nie przyjmuje idącej
Łaski Bożej, Wielkiej Miłości i pomocy. Ze śmiechem i wzgardą
odtrąca pomocne dłonie, które są wyciągnięte do niego przez Boskich
Opiekunów.
N
ie
spełniają się jego ziemskie życzenia. Targany wątpliwościami
zupełnie odwraca się od Światła.
W ten sposób zakłada
na siebie jeszcze większe więzy, wytwarzając samowolnie wokół siebie
chaos. Kiedy człowiek dostrzega, że wiele spraw obraca się przeciwko
niemu, pojawia się gniew, nienawiść, niepotrzebne cierpienie. Często
odbiera to jako niewłaściwą drogę, brak miłości Boga, Napotkane
przeszkody uważa za karę Bożą.
To właściwie wtedy
bardzo wielu ludzi wchodzi na niewłaściwą drogę, Próbują bezboleśnie
wyrwać się z krępujących więzów. Myśląc w taki sposób wpadają w ręce
ciemności a one bezboleśnie ściągają ich coraz niżej.
Człowiek pokorny i
cierpliwy nie słabnie, nie wątpi, dąży do wzlotu ducha, ucieka od
ciemności. I nawet kiedy te trzymają go mocno i boleśnie nie
ustępuje.
Jest to początek
wyzwalania. "... Cnota
cierpliwości zapewnia nam,
bardziej aniżeli każda
inna, rozwój doskonałości
i jeżeli trzeba ja
praktykować w odniesieniu do innych
ludzi, trzeba ja
również mieć w odniesieniu do samego siebie.
W cierpliwości waszej,
mówi Boski Nauczyciel, posiądziecie duszę..."(Ojciec Pio)

"... Mówię o
znoszeniu własnych niedoskonałości w cierpliwości
a nie o tym, żeby
lubić je lub głaskać - tym cierpliwym
znoszeniem i cierpieniem
karmi się i zachowuje
cnota pokory...". (Ojciec Pio)
Im człowiek
pokorniejszy, ubrany w większą cierpliwość tym więcej otrzymuje
Boskiego Światła. Powoli następuje rozwiązywanie jego kajdanów.
Odrywanie od ciemności nie jest łagodne i łatwe.
"....Są chwile w
których gęste chmury
pojawiają się na
niebie mojej duszy.
Tak gęste i ciemne, że
nie pozwalają
mi dostrzec nawet
słabego promienia
światła. Jest głęboka
noc w duszy.
Całe piekło przewala
się nad nią
ze swoimi jaskiniowymi
rykami,
całe przeszłe życie..." (Ojciec Pio)
Wielkie cierpienie
duszy, oczyszczenie napełnia bólem, wszystko przeszkadza na wyższy
wzlot do Boga. W tym momencie pojawiają się jeszcze większe
ciemności.
Często taki człowiek
szybko słabnie, rezygnuje, ogarnięty lenistwem wraca na tą samą
drogę. Atakuje wszystkich tych, którzy pomocnie próbowali
poprowadzić go do Boga.
Należy przyjąć pokorę,
cierpliwość i niezachwianie kroczyć prosto do Światłości.
Bóg śpieszy na pomoc z
prędkością błyskawicy. Ale to wyrywanie z ciemności jest też
bolesne, bo ciemności mocno trzymają i Światłość też mocno obejmuje.
Usiłuje wyrwać człowieka i wzmocnić jego ducha. Dopóki człowiek żyje
w objęciach ciemności nie zdaje sobie z tego sprawy, ani tego nie
odczuwa, ponieważ nie ma kontaktu ze Światłem.
"....Boże Światło
znajduje dusze
nieprzygotowane do
zjednoczenia
z Bogiem i dlatego
oczyszcza je,
po czym otacza
światłem, uzdalniając do widzenia Boga
i doskonałego z nim
zjednoczenia.
Dlatego więc niech się
radują dusze w Panu
z powodu tej wielkiej
godności
i całkowicie Mu
zawierzą, jak to czynił
Św. Hiob, gdy miał
nieugaszoną nadzieję
ujrzenia światła po
ciemnościach..."
(Ojciec Pio)
Dużo ludzi myśli, że w
momencie kiedy zwrócą się do Boga ich droga będzie od razu radosna i
cała w blasku. Oczekują, że wszystkie przeszkody od razu znikną,
czekają na nagrody.
TYLKO POKORNI I
CIERPLIWI OTRZYMAJĄ WIELKIE DARY.
Wprzódy muszą pracować
nad zwalczaniem swoich własnych wad, ponieść trud codziennej pracy,
ofiary - poprzez modlitwy i pokutę.
Pan Jezus i Maryja wzywa swoich rycerzy do pomocy, by przyprowadzić
jak najwięcej ludzi do Boga.
"...Zbudźcie się Moje
dzieci
Mój Święty Kościół
jeszcze nigdy nie potrzebował
tylu bezinteresownych
ofiar jak teraz..."
(Słowa Maryi -
Orędzie na Węgrzech, 1955)
"...Dobry Boże,
pozwól mi umrzeć!
Nie śpijcie teraz:
i zrozumiejcie
wreszcie powagę chwili, że ludzkość leży w agonii!
(Ojciec Pio)
"...Antychryst jest
wśród nas..
Nie możemy przeoczyć
faktu,
że wraz z kulturą
miłości i życia na świecie
rozpowszechniła się
inna cywilizacja - cywilizacja śmierci,
będąca bezpośrednim
dziełem szatana i stanowiąca jeden z przejawów
zbliżającej się
Apokalipsy..."
(Jan Paweł II)
"...Polem bitwy
pomiędzy Bogiem i szatanem jest dusza.
Bitwa ta rozgrywa się w każdej chwili życia. Dusza musi
dać wolny dostęp Panu, tak by stała się umocniona przez Niego pod
każdym względem i w każdy rodzaj broni..." (Ojciec Pio).
Czas już wyzbyć się
własnego " ja", które służy tylko jednemu panu.
"...Ten co chce
czynić tylko to co podoba się jemu, światu i ludziom
ten nie może być moim
Apostołem a jeszcze mniej moim dzieckiem..."(Słowa Jezusa
Chrystusa)
Jezus Chrystus i
Maryja nieustannie nawołują nas by trwać na modlitwach.
Nie znaczy to ,że mamy spędzać cały czas na kolanach, ale mieć stale
obecność
Boga w sobie.
Wszystkie myśli, mowę
i uczynki Jemu ofiarowywać.
Proszą aby być czujnym, żyć w Światłości. Ochraniać się przed
złem.
Strzec się przed
zasadzkami złych mocy.
Proszą o odmawianie ochronnych modlitw, używanie wody świeconej,
noszenie przy sobie poświęcanych medalików, krzyżyków., bardzo ważny
jest różaniec.
W każdej chwili wzywać do pomocy Archanioła Michała.
2006 rok
WIESŁAWA