Jeszcze raz przypomnę czym jest duchowe przebudzenie
ponieważ widzę, że wielu ludzi pomimo, że twierdzą, że się
mocno duchowo rozwijają nie umieją tego sprecyzować co się tak
naprawdę z nimi dzieje... i wszystko podciągają pod duchowe
przebudzenie.
Duchowe przebudzenie jest to świadomość tego co jest
prawdziwe a nie żadne budzenie się Energii Kundalini... to
są dwie różne sprawy... chociaż nie powiem... znajdują się
bardzo blisko od siebie... dzieli je taki niewidzialny woal.
Druga rzecz: skoro człowiek jest już duchowo przebudzony już
sam potrafi się realizować w tym co jest prawdziwe, odróżnia
dobro od zła i mocno przesiewa to przez swoje sito.
Duchowe przebudzenie ujawnia nam wraz z prawdą ogrom naszych
wielkich ograniczeń, sami już widzimy w jakich siedzimy
dybach ciemności, nikt nam tego nie musi pokazywać palcem.
Duchowe przebudzenie odczuwamy przez całe ciało, serce,
umysł i duszę. Często jest ono dla nas
pewnego rodzaju upadkiem... do tej pory żyliśmy w pięknej
złudzie... a teraz nas z niej obdarto... dostrzegamy, że żyjemy
w miejscu bólu i rozpaczy. Wpadające w nas mocniejsze
światło pokazuje nam wszystkie nasze brudy, w tym brudy
naszego otoczenia, w
którym przebywamy, niczym w mieszkaniu, które uważaliśmy za
czyste ale mocniejsze promienie słońca ujawniają nam w nim
wszystkie kurze. Dopiero następnym krokiem jaki się w nas
objawi będą zmiany duchowego przebudzenia, to my dążymy do
tych zmian i to my sprzątamy siebie i nasze podwórko... i
dopiero wówczas się okaże, że nie łatwa to droga... ponieważ
nie prowadzi do ziemskiego sukcesu, nie jest to droga na
zewnątrz, tylko do wewnątrz, mocniej skupiamy się na sobie.
Ostatecznym punktem przebudzenia jest aby móc żyć swoim
sercem... już swobodnie i bez strachu. Większość ludzi jest
obecnie na etapie otwierania czakry serca... będzie to
proces zachodzący u większości ludzi w następnych latach,
począwszy od roku 2015... ale zanim wejdziemy w to nasze
serce wprzódy zderzymy się jeszcze ze światem zewnętrznym...
będzie to mocne zderzenie i wielu z nas poczuje w sobie
dyskomfort, cierpienie, ból a nawet rozpacz... i wielu nie
będzie w ogóle rozumieć co się z nimi dzieje toteż będzie
temu towarzyszył strach, frustracja, a nawet ból fizyczny
serca.
Z
kosmosu idą silne wiry energii, które zmienią stan
świadomości Ziemi i świadomość wszystkich żywych istot...
niestety wprzódy muszą zostać z nas wypłukane wszystkie
brudy, naprawione w nas popełnione przez nas błędy... a nie
będzie to łatwe ponieważ ludzie mają tendencję szukania
błędów w innych osobach ale nie lubią zauważać swoich. Wiele
osób będzie doświadczać furii, smutku... ale tak to się
dzieje, kiedy przez nas przenika fala budzącej nas
energii.
Co powinniśmy wiedzieć?
Są siły we Wszechświecie, które chcą powstrzymać w nas ten
proces - osiągnięcia czakry serca, przebudzenia miłosierdzia
i miłości... ale nie na tym poziomie jaki obecnie uprawiamy,
najczęściej tylko słowem i zapewnieniem, że to właśnie ja
jestem najlepszy/najlepsza... ale nie ma tu z naszej strony
żadnego fizycznego działania, np wyciągnięcia ręki do
potrzebującego sąsiada, któremu akurat ta nasza pomoc jest
bardzo potrzebna, nie widzimy jednostki ale chcemy zbawiać
cały świat... co oczywiście jest niemożliwe do wykonania...
tacy ludzie tylko myślą, że są duchowo przebudzeni ale oni
nadal tkwią w swojej "cudownej bajce".
Są wokół
nas negatywne siły, które robią wszystko aby świat zaburzyć
i wysyłają swoje promienie do różnych grup ludzi, z którymi
są połączeni... ponieważ my ludzie jesteśmy na różnych
poziomach świadomości... i dlatego świat wygląda tak jak
wygląda... toteż zalewają nas też fizyczne negatywne fale,
które próbują wywołać w nas chaos. Te zewnętrzne działania i
te negatywne promienie, które nimi sterują zaburzają ludzi
psychicznie i wywołują we wszystkich ludziach duchowe
kryzysy... wszystkie nasze zaburzenia mentalne są sygnałem,
że zostało dokonane na tej osobie takie połączenie. Takiej
osobie należy pomóc, ponieważ ma przerwaną łączność ze swoim
duchem. Niestety, wiele tych ludzi trafi do szpitali
psychiatrycznych i zostaną jeszcze mocniej zaburzeni przez
chemiczne leki.
Wiadomo, że dzisiejsi lekarze-specjaliści od ducha nawet
zdolności paranormalne, które są normalnym zjawiskiem
budzącej się duszy uznają za obłęd i chorobę... i robią
wszystko aby nas ponownie włożyć w z góry określone ramki i
mamy się z niej nie wychylać bo inaczej czeka nas psychiatryk... i tak naprawdę nasze psychiczne zdolności,
które budzą się w nas są szkalowane, bardzo często te osoby
uznawane są za szalone... szczególnie przez te "dobrze wybalansowane jednostki", które określiły nam ramki naszego
życia.
Ciężkie dawkowanie leków anty-psychotycznych nie prowadzi do
rozwoju duszy i wzrostu tej osoby, która otrzymała już
wyższe promieniowanie kosmiczne. Zachodnia kultura
całkowicie zabija w człowieku zdolności paranormalne,
które są naturalnym procesem w człowieku, u którego budzą
się wyższe pola świadomości. Wyśmiewa się ich jako
nienormalnych... nawet jeżeli potrafią uzdrawiać chorych
ludzi z chorób, z którymi nie radzą sobie najlepsi kliniczni
specjaliści.
Ale trzeba poznać i tą prawdę, świat będzie coraz mocniej
budził się właśnie w tym kierunku a przebudzone osoby
przyciągają do siebie świat niewidzialny, który im
podpowiada co mają czynić aby uwolnić świat z tego
więzienia... ponieważ nie trudno zauważyć, że cały świat
zamienia nam się w szpital psychiatryczny. Nie pozwólmy więc
aby nasi "specjaliści" niszczyli nam te najwrażliwsze
istoty, które mogą nam bardziej pomóc niż oni sami.
Osoby, które zostały zakodowane przez niskie energie, które
próbują ich uziemić na starej pozycji muszą być wymiecione z
naszej aury aby podnieść w niej jeszcze mocniej stopień
informacji, wyrównać energię, przejść z jednego świata do
drugiego. Osoby, które mają silny kontakt z naturą czerpią
od niej energię, mądrość, uzdrowienie... skały, drzewa,
zwierzęta też mają swoje dusze i między innymi to one
uruchamiają w nas pamięć z przeszłości, odzwierciedlają
silną tęsknotę do wyższych duchowych połączeń.
I
nie bójmy się tego wszystkiego co będzie się z nami
działo... z energetycznego punktu widzenia jest to tylko
proces zmian, w swoim czasie pojawią się nowe formy, które
będą lepiej dostosowane do szybkiego ruchu. I po tym szybkim
ruchu energii wszystko się wyciszy, zostaną tylko spokojne
energie i niektóre rzeczy jak się pojawiły tak i znikną.
cdn...
Vancouver
10 Sep. 2015
WIESŁAWA
|