Już pisałam o fizycznych i
energetycznych uszkodzeniach ciała spowodowanych paleniem
nikotyny... i myślę, że większość ludzi już wie, że palenie
ma wpływ na duszę człowieka. Nikotyna, alkohol, narkotyki
wpływają negatywnie na duchowy poziom człowieka.
Między ciałem i duszą jest most... co wniknie do ciała,
wniknie także do duszy.
Czym jest ten most? Łączy ciało i duszę... to nasza krew a
dokładniej mówiąc - promieniowanie krwi. Promieniowanie krwi
tworzy pomost między ciałem fizycznym i duszą.
To dzięki krwi krążą w nas wszystkie informacje pomiędzy
strefą materialną i niematerialną. Dzięki krwi nasza dusza
jest w pełni połączona z ciałem podczas inkarnacji na Ziemi.
Promieniowanie krwi zależy od składu krwi. Każda zmiana we
krwi wpływa na stan duszy. Toteż trudno się dziwić, że
nikotyna zmienia promieniowanie krwi. Podobnie zmieni duszę
niewłaściwy poziom cukru we krwi, witamin, minerałów.
Również nasza dusza jest w stanie zmienić promieniowanie
krwi poprzez stany emocjonalne. Jeśli jesteśmy zbyt długo
przygnębieni, ten stan wpłynie na nas negatywnie, stajemy
się rozproszeni, nerwowi, nękają nas lęki... lub jesteśmy
radośni, wówczas równoważymy promieniowanie krwi. Nasz
nastrój powoduje produkcję hormonów i innych wydzielin,
które zmieniają skład krwi. Kiedy człowiek szuka spokoju
jego ciało wytworzy endorfiny w wyniku nacisku wywieranego
od wewnątrz przez jego duszę.
Dzięki zwiększonej czujności duszy kora nadnerczy wytworzy
adrenalinę. Oczywiście wszystkie te procesy zachodzą w nas
nieświadomie.
Inaczej mają się sprawy kiedy zmieniamy promieniowanie krwi
za pomocą leków, choćby lecząc depresję czy inny stan...
podobnie działa tytoń, alkohol, narkotyki... te substancje
wywołują w ciele człowieka sztuczne stany, które mogą mu dać
chwilowe zadowolenie... ale na dłuższą metę doprowadzają do
rozchwiania całego naszego organizmu na wszystkich polach.
Człowiek sięga po nie najczęściej kiedy jest zdenerwowany a
jeszcze więcej, kiedy ten stan zdenerwowania utrzymuje się
dłużej... następnie przechodzi w niepokój i strach. Niby
człowiek chce się odprężyć, a na dłuższą metę takie
spożywanie nikotyny, alkoholu, narkotyku staje się dla niego
mocno szkodliwe... z biegiem czasu coraz trudniej z tym
zerwać i staje się nałogowcem.
Jednak w rozwoju duchowym korzystne jest samozaparcie,
aktywowanie silnej woli. Brak silnej woli skazuje człowieka
na porażkę... automatycznie zostaje upośledzony jego rozwój
duchowy.
Spożycie nikotyny u człowieka bierze się z głupoty,
ciekawości, dla szpanu. Kiedy człowiek sięga po papierosa,
aby go wypalić, zawsze w jego ciele zostaje mniejszy lub
większy ślad... odczuwa, że staje się spokojniejszy, ale z
czasem przychodzi ten spokój zachować coraz trudniej, nie
łatwo przywrócić równowagę, toteż zwiększa ilość nikotyny,
potrzebuje jej coraz więcej. Podobny schemat jest przy
spożyciu alkoholu, narkotyków i innych używek, może to być
nawet cukier czy inne chemiczne leki... aż dochodzi do
zatrucia całego organizmu. Przy dużym zatruciu wystarcza już
mała dawka używki i człowiek traci równowagę fizyczną i
psychiczną, dochodzi nawet do utraty przytomności. Zaczynają
się poważne problemy zdrowotne i z uzależnieniem.
Uzależnia się nie ciało tylko dusza... to dusza cierpi,
odczuwa niepokój, ból... i ponownie dąży do spożycia środka,
który daje jej chwilowe odprężenie.
Co gorsze, w tym przypadku, kiedy ten człowiek umiera jego
dusza jest nadal uwikłana w uzależnienie. Nie jest
neutralizowana z chwilą śmierci ciała fizycznego. Kiedy ta
dusza wraca do nowego ciała, razem z nią wraca jej
uzależnienie... i w swoim czasie ponownie sięga po używki.
Toteż takie ważne jest aby nałóg zlikwidować podczas życia,
w miarę możliwości pozbyć się tych skłonności... osłabić
głód przez wzmacnianie silnej woli. Inaczej ta przypadłość
będzie cały czas tkwić w naszej psychice a nie w ciele
fizycznym. Dlatego nie wystarcza tu tylko oczyszczanie ciała
fizycznego... to widać jak często palacze czy inni biorcy
podchodzą do leczenia... i ciągle wracają na stare pozycje,
nie mogą pozbyć się nałogu. Dzieje się to tak dlatego, że
oczyszczenie ciała fizycznego mało daje.
Istnieje jeszcze inne powiązanie z osobami uzależnionymi i
duszami, które są uzależnione i nadal kontaktują się ze
światem fizycznym w celu zaspakajania swoich nałogów. To one
wzmacniają u ludzi pragnienie palenia papierosów czy picia
alkoholu, etc... dlatego też tak trudno leczyć uzależnienia.
Większość ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy, pracują tylko
z ciałem fizycznym. Uleczenie zależy od wysiłku duszy osoby
uzależnionej. Jedni ludzie szybko rzucają palenie i nie mają
problemu, znaczy ich dusza nie przyniosła tego nałogu z
poprzedniego wcielenia tylko zakosztowali w tym wcieleniu i
łatwiej im jest wyjść z uzależnienia. Inni ludzie mają
wielkie problemy, ale ma to związek z przeszłymi wcieleniami
na Ziemi, czasami wieloma z podobnym wzorcem zachowań.
Zatem spożywanie nikotyny ma większe konsekwencje dla ducha
niż ciała, możemy oczyścić ciało z chorób spowodowanych
paleniem, piciem alkoholu, czy innymi używkami, ale ciężko
jest wyrwać z nałogu duszę. Tutaj człowiek musi włożyć dużo
starań, aby doprowadzić poprzez zmianę promieniowania krwi
do wzmocnienia duszy.
A jak to jest z tym paleniem różnych psychodelicznych ziół
przez szamanów? Podobno pomaga im to połączyć się z
Królestwem Ducha?
Czy naprawdę myślicie, że Duch Boży potrzebuje takich
środków i różnych narzędzi do komunikacji z człowiekiem? Czy
myślicie, że On jest taki mało inteligentny?
Zapewniam was... kiedy przychodzi czas na taki kontakt
znajdzie do człowieka drogę i poda mu informację
telepatycznie prosto do serca. Znajdzie taką formę
komunikacji, która nie zaszkodzi ani duszy, ani ciału
człowieka.
Psychodeliki czy inne "fiki-miki" to tylko forma szybkiego
zdobywania przez człowieka nadprzyrodzonych mocy do własnego
celu. Rozwijania siebie w kierunku "guru" w celu dominowania
nad innymi, kontrolowania, jednym słowem - władza.
Nie jest to wewnętrzna forma rozwoju duchowego, to
zewnętrzne narzędzia, które wcześniej czy później rozmazują
energetyczne pola szamana czy innego "duchowego cudaka"
korzystającego z zewnętrznych narzędzi... nota bene, nie ma
to nic wspólnego z rozwojem duchowym. Jeśli tego nie zrobimy
sami, nikt nas nie wzniesie... to nasza praca. Duchowi
opiekunowie, nauczyciele mogą tylko w jakimś stopniu pomóc w
tej drodze. Dlatego tak wiele dusz krąży nieustannie na kole
reinkarnacji w tysiącach wcieleń... i nadal nie widać końca
tej ich podróży. Tacy ludzie tylko wypalają własną energię.
Palacze czy to nikotyny czy innych specyfików pozbawiają
ciała tlenu, przedwcześnie go niszczą... oczywiście brak
tlenu pozbawia człowieka energii i ten osiada w niższych
duchowych wymiarach, zostaje uszkodzona duchowa więź z
Królestwem Ducha... i kiedy taki człowiek bierze się za
palenie psychodelików (czy używa innych narzędzi) ma właśnie
połączenie z tym wymiarem.
Owszem, nie przeczę wielu ludzi ma kontakty ale z niższymi
duchowymi wymiarami, a ten akt nie pozostaje im bezkarny...
ich energia coraz bardziej słabnie i odbywają duchową podróż
w odwrotnym kierunku.
I zobaczcie ilu z tych "duchowych cudaków" pije alkohol,
pali papierosy i bierze Bóg wie co na tej swojej duchowej
drodze... i jak się szybko wznoszą do góry... niech sobie
tylko nie nabiją guza o sufit na czakrze korony... bo to
może być bardzo bolesne.
Jak oczyszczać ciało fizyczne z nikotyny?
Wiemy, że papierosy powodują wiele uszkodzeń ciała,
najbardziej szkodzą płucom, wątrobie, sercu.
Oczyszczanie powinniśmy zacząć od:
1. Picia wody - DOBREJ wody, jonizowanej. Woda to doskonały
oczyszczacz, wypłukuje nikotynę, rozkłada chemikalia, pomaga
zwiększyć aktywność nerek. Na początku należy pić nawet 8
szklanek dziennie, do wody można dodać trochę soku z
cytryny.
2. Czosnek - cudowny środek nie tylko na oczyszczanie ciała
po tytoniu (nikotynie), również sprawdza się w innych
wadliwych kondycjach ciała, w tym przy raku. Zawiera allicynę, która pomoże oczyścić płuca. Osobiście polecam
oczyszczenie ciała co jakiś czas nalewką czosnkową. Ta
mikstura pomoże w wielu chorobach, w tym likwiduje raka.
Nalewka z czosnku miodu i cytryny:
Składniki:
- sok z 35 ząbków czosnku,
- sok 1/2 kg cytryn,
- 1 l przegotowanej wody, przestudzić
- dodać 1/2 szklanki miodu.
Zmieszać razem wszystkie składniki (woda z miodem musi być
zimna) i zlać w szklaną butelkę, trzymać w chłodnym miejscu.
Pić 3x dziennie po 30-50 ml. po jedzeniu. Popijać sokiem
pomidorowym. Od tego można zacząć w początkowej fazie
pojawiającej się infekcji lub stosować w celu uodpornienia
organizmu przez 15 - 21 dni.
3. Korzeń imbiru - jedną z jego wielkich zalet to
oczyszczanie płuc.
4. Zielona herbata - ma silne właściwości przeciwutleniające,
jest bardzo dobra dla długoterminowych palaczy. Wskazane są
3 herbaty dziennie.
5. Soki owocowe i warzywne robione w domu. Do robienia tych
soków świetnie nadają się marchew, seler, buraki, pomidory,
jabłka, winogrona, grejpfruty.
6. Należy wzbogacić jedzenie w fasolę, groch, zielone
warzywa, jarmuż, kapustę, szparagi i produkty
pełnoziarniste. Z owoców: jabłka, czarne jagody, berberys.
Należy wzbogacić dietę w witaminę C, E, D3, B3 (niacyna), spirulinę, chlorellę.
7. Ćwiczenia i kąpiele, które uwalniają toksyny, wzmacniają
układ immunologiczny. Wszystko to ma na celu poprawić układ
krążenia i zregenerować uszkodzone komórki.
8. Medytacje w celu wyciszenia umysłu i wzmocnienia własnej
duszy.
Jeszcze parę zdań co się dzieje, kiedy
rzucamy palenie,
alkohol, narkotyki?
Kiedy rzucamy palenie występują tak zwane objawy wycofania.
Podobnie jest z alkoholem, kokainą, heroiną itd.
Objawy wycofania to: bóle głowy, niepokoje, bezsenność,
nieokreślone bóle w ciele, głód nikotynowy lub innej używki
i wiele innych. Nie należy wtedy panikować tylko spokojnie
przez to przejść pomagając sobie różnymi metodami
oczyszczającymi. Wycofanie jest najbardziej niewygodną
częścią rzucenia palenia, czy odstawienia innej
uzależniającej substancji. Może być dłuższe lub krótsze.
Uzależnienie od nikotyny może być dziedziczne.
Nikotyna, alkohol, narkotyki mogą doprowadzić człowieka do
bardzo niskiego miejsca...
... i może on podnosić swoje wibracje
poprzez medytacje, modlitwy czy inne duchowe rytuały, a jego
układ energetyczny i tak będzie słaby, ponieważ trudno
utrzymać wysokie energie w swoim ciele, jeśli ciągle je
zaniżamy zarówno na polu fizycznym jak i psychicznym. Jeśli
chcemy zerwać z nałogiem należy go wykasować w stu
procentach, inaczej nie ma mowy o całkowitym dojściu do
równowagi.