
Na świecie jest grupa ludzi,
która uważa że Bóg karze wszystkich i za wszystko co tylko
czynią źle i jest grupa ludzi którzy twierdzą iż Bóg nie
każe za nic, w zasadzie hulaj dusza piekła nie ma. W tej
kwestii mogą się mylić i jedni i drudzy ale
są jednak Boskie wyroki dla ludzi, którzy ograniczają dla innych zdolność
do życia i miłości (tworzenie karmy), w przeciwieństwie do Boskiej dyscypliny, która
daje tymczasowe cierpienia bez skutków ubocznych (bez skutków
karmicznych).
Kto rani serce drugiego człowieka i pozostawia na nim blizny, które
w przyszłości powodują twardość i upór serca, w konsekwencji
wyniszcza naszą zdolność do życia i miłości. Odbywa się to na polu
emocjonalnym, a to blokuje duchowe światło co prowadzi do psychozy i
stworzenia psychopatycznych osobowości.
Blizny duszy niszczą relacje z Bogiem. Zatwardziałość serca powoduje
niewrażliwość w osobistych relacjach. Dusza staje się niewrażliwa;
można rozpuścić blizny duszy, np., w intymnych relacjach miłosnych.
Ale tylko prawdziwa miłość zapewni uleczenie. Kiedy w relacjach
ludzkich jest wytwarzany
stres, frustracje, nigdy nie skończy się to sukcesem. Także źle się
widzi kiedy w miłosnych związkach osoba z którą jesteśmy szuka jeszcze jednego dodatkowego partnera, to
pozostawia blizny w sercu obecnego i wiernego współtowarzysza.
Przestępczość, alkoholizm, narkomania, psychozy, homoseksualizm i
zaburzenia odżywiania, wszystkie te stany są podsycane przez blizny
duszy. Oczywiście wszystkie te problemy są przeszkodą w rozwoju
duchowym i w zjednoczeniu z Bogiem.
Człowiek z ciemnej strony nie zawsze jest racjonalny, jego blizny są
mocno wyciśnięte i mącą mu zmysły.

Bóg jest Źródłem życia. Każda ludzka dusza jest podtrzymywana przez
duchowe energie życia idące ze sterowni w Niebie. Ludzka życiowa
energia wchodzi w duszę na czubku głowy, przepływa przez ciało i
wychodzi przez stopy. Ludzka energia życiowa daje światło dla duszy
i ciała. U ludzi na niższych poziomach duchowych jest bardzo
cieniutkie połączenie, bywa nawet cieńsze niż ludzki włos. U
bardziej rozwiniętych osób połączenia bywają grubsze i całkiem
szerokie, a u tych jeszcze wyżej zaawansowanych widoczne są
już jako słup światła.
Istnieją co najmniej trzy połączenia linii życia, które ulokowane są
wzdłuż środka czaszki. Główna linia życia przechodzi w środku górnej
części głowy, przechodzi do pnia mózgu i rdzenia kręgowego. Przednia
linia życia przechodzi przez płaty czołowe, twarz i narządy płciowe.
Zwrotna przechodzi móżdżek (kontrolujący równowagę), biegnie w dół
z tyłu ciała aż do odbytnicy.
Główna linia życia odpowiada osi, która umożliwia relację z Bogiem.
Przednia (dodatnia) odpowiada za osobiste, intymne relacje (nie tylko na
planie ziemskim, może to być również miłość do Boga). Zwrotna linia
życia (ujemna) odpowiada za bezosobowe relacje, miłość z całą
ludzkością.
Osoba rozwinięta wyżej duchowo będzie kochać Boga, ale może również
wyrazić miłość do kobiety/mężczyzny.

Blizna duszy jest postrzegana jako zapora w kolorze niebieskim,
zielonym, fioletowym, może składać się z różnych warstw kolorów.
Zielony reprezentuje trend duszy ku bezprawiu lub rozwiązłości.
Niebieski oznacza tendencje do legalizmu (kwestia postrzegania na
różny sposób pojęcia sprawiedliwości i zastosowania jej w
życiu). Na zatwardziałość serca
wskazuje kolor niebieski, ale pod warstwą niebieskiego jest kolor zielony.
Fioletowa warstwa ilustruje dumę i zazdrość, które mogą być jeszcze
przeplecione przez realną niebieską warstwę (inny odcień), czyli
fasadę własnej sprawiedliwości, i nierealną zieloną warstwę -
degeneracji.
Istnieją inne trendy blizny, takie jak niepokój, które
oznaczone są kolorem ciemno czerwonym, w które są poprzeplatane kolory szare lub
całkiem czarne. Każdy zestaw kolorów ukazuje ile jest w duszy zła.
W takich duszach nie ma Ducha Świętego, dlatego bywają grzeszne, co
jeszcze bardziej udaremnia im napełnianie się Duchem Świętym.
Ponieważ osoby z bliznami duszy nie tworzą właściwych relacji z
Bogiem, toteż odrzucają prawdziwą miłość. Będą wyraźnie zbaczać z
tej drogi. Nawet każde słowo o miłości działa na nich jak czerwona
płachta na byka. Mało tego osoby z duchowymi bliznami zapominają o
miłości. Mają chmurne myślenie i łatwo ulegają pokusie. Kiedy u tych
osób pojawia się pokusa, zamiast się jej oprzeć szybko jej ulegają,
a wiadomo, kto nie może oprzeć się pokusie łatwo ulega szatanowi,
który je karmi szatańskim kłamstwem.
Blizny duszy instalują się w różnych częściach serca. Prawy płat
serca to sumienie, wartości, punkt widzenia. Blizny uniemożliwiają
wcielenie świętych ksiąg do strumienia świadomości. Blizny duszy
wpływają na człowieka podobnie jak fizyczne uszkodzenia mózgu.
Jednakże jest możliwe wyciągnięcie człowieka z tego stanu, natomiast
fizyczne uszkodzenia mózgu mogą być trwałe.
Blizny duszy prowadzą do zatwardziałości płatów czołowych, są
zaciemnione, co powoduje twardość serca. Problemy z duszą łatwo są
przenoszone do organizmu. Niebieski móżdżek wskazuje na problem, że
blizny duszy ukształtują się wzdłuż osi ujemnej, znaczy w tym
przypadku będzie także odrzucona miłość. Ponadto wystąpią problemy w
ciele: brak równowagi, hemoroidy, zaparcia. Czarna dusza to problem
płynący z osi dodatniej. Zaciemnione płaty czołowe to niewolnictwo,
przywiązanie do życia materialnego, wchodzenie w świat demonów, brak
prawego myślenia. Objawi się to w ciele i umyśle: obniżoną
inteligencją, splątaniem; fizycznie: bólami psychosomatycznymi,
problemami z jelitami, żołądkiem, seksualnością. U takich osób
często występuje niestrawność.
Kosmiczna degeneracja

Blizny
i bloki duszy nie pozwalają wpłynąć w ludzkie ciało duchowym energiom. Ciemność w płatach skroniowych wytwarza próżnię w
duszy, a to stwarza doskonałe warunki ciemnym mocom, mają pełny
dostęp do duszy. W tym czasie odrzucona jest prawdziwa miłość,
próżnia i blizny ją wybijają z serca. A to oczywiście
ogranicza zdolność do życia, miłość traci moc, dusza jest podatna na
pokusy. Dusza, która poddaje się pokusie szybko spada do niskiego
poziomu i coraz bardziej pogłębia się jej degeneracja. Ma
ona problemy z właściwym postrzeganiem, staje się ślepa, nie widzi
swoich wad, brak jej światła oświecenia. Blizny w płatach
skroniowych powodują odwrócenie logiki, to co jest złe te osoby
postrzegają jako dobre i na odwrót, fałsz wydaje się prawdziwy, a
to co prawdziwe wydaje się fałszem.
Psychiatra określi ten stan jako otępienie, psychozę, nerwice,
psychopatię. Jednym słowem osoba traci poczucie rzeczywistości,
zaczyna kłamać i nawet sama postrzega swoje kłamstwa jako prawdę. W
początkowej fazie taka osoba ma jeszcze wycieczki do rzeczywistości,
ale bywają one coraz krótsze, wówczas mówi się o emocjonalnych
huśtawkach.
Innym przykładem odwrócenia logiki jest homoseksualizm. Są to owoce twardości serca, w tym przypadku mówi się
o wyroku Boga.
„Dlatego wydał ich Bóg na łup samotnych namiętności; kobiety
ich bowiem zmieniły przyrodzone obcowanie na obcowanie przeciw
naturze.
Podobnie też mężczyźni zaniechali przyrodzonego obcowania z kobietą.
Zapałali jedni ku drugim żądzą, mężczyźni z mężczyznami popełniając
sromotę i ponosząc na sobie samych należną za ich zboczenie
karę.”
(Rzym, 1, 26-27)
To co dzisiaj wielu ludzi uważa za słuszne jest sprzeczne z prawami
natury, jest wynaturzeniem, blizny duszy odwróciły logikę z powodu
ciemności w płatach mózgowych.
Odbicie i napełnienie Duchem Świętym będzie neutralizować siłę
blizny duszy, niektórzy twierdzą, że chrześcijanie nie mogą cierpieć
na takie defekty. Każdy, w tym chrześcijanie pod wpływem blizny mogą
stać się potworami. Takie głębokie blizny może usunąć tylko Bóg.
Podobnie jest z innymi przypadłościami, które wynosi człowiek który
rani cudze serce. Lecz człowiek musi
podnosić swoją wiarę, dyscyplinę, być cierpliwym w napełnianiu
Duchem Świętym, to może potrwać trochę czasu, nawet wiele lat. W
tym czasie wejdzie w życie cierpienie, szczególnie wówczas kiedy
blizny są usuwane. Czym więcej blizn tym więcej cierpienia, ale
głębokie cierpienia otwierają na wysoką dojrzałość duchową.
Jako człowiek jesteśmy istotami z dowodami na istnienie Św.
Trójcy, w naszym przypadku są nimi: ciało, serce i dusza.

Wszyscy
prorocy, mistycy każdej religii, przynajmniej tych, których
studiowałam byli istotami duchowymi w całkowitym znaczeniu
tego słowa. Byli to ludzie duchowni, wierzący, religijni i
nie zależnie od wyznawanej religii wszyscy przeżywali podobne
doświadczenia.
Duchowi ludzie wiedzą, że są oni bardziej powiązani z duszą
niż materią, a ich świadomość i wiedza są dużo większe niż
informacje dostarczane za pomocą pięciu zmysłów. Dla nich
zawsze najważniejsza jest intuicja, rozwiązują sprawy na
głębszym poziomie ludzkiego rozumowania i myślenia.
Powiązani są z Wyższą Jaźnią. Duchowi ludzie żyją w zgodzie
sami z sobą. We wszystkich religiach czują to samo:
współczucie, miłość do wszystkich istot. Przebywa w nich
niewidzialna siła życiowa i są jej świadomi. Ich wszystkie
działania opierają się na miłości i współczuciu do innych,
rzadko czują się samotni, nigdy nie czują braku miłości,
ponieważ czują, że są kochani przez Boga. Nie robią różnic
między ludźmi innych ras, kultur, religii. Stale dążą do
wzmocnienia pozycji innych. Wiedzą, że istnieje nieskończona
mądrość, inteligencja, toteż nieustannie szukają boskich
wskazówek, różnią się od ziemskich ludzi tym iż nie upatrują rozwiązań na zewnątrz
tylko odnajdują je w swoim wnętrzu. Przeciętni ludzie doświadczają
słabej obecności Boga, który zasila ich inteligencją i
mądrością ale dostaną jej tylko tyle na ile są gotowi
przyjąć ją do swojego "systemu" poprzez swoje połączenia.
Ludzie wyżej rozwinięci czują do Boga nieustającą wdzięczność
za wszystko co otrzymują.

Nasze społeczeństwo jest uwięzione w ciemności z powodu braku
miłości. Duchowa miłość jest poza emocjonalnymi nastrojami. Obecnie
przeżywamy krytyczny stan ludzkości. Jest ona na krawędzi
zniszczenia siebie oraz naszej pięknej planety, na której wszyscy żyjemy.
Zbyt dużo ludzi jest uzależnionych od różnych organizacji, partii,
religii, przez co mamy tyle podziałów myślowych, które prowadzą do
ciemności i zniszczenia. Z tego co widzimy wszystkie partię a nawet
religie zawodzą nas. Wchodzimy w coraz większe problemy, własne
filozofie i pomimo, że jesteśmy aż tak religijnym społeczeństwem,
to jednak religie nie zdołały zmienić człowieka.
Jest taka duchowa mądrość, która przetrwała wieki i może wybawić
ludzkość; to bezwarunkowa miłość, która przekracza to ziemskie
życie, może nas wszystkich uleczyć i naszą całą planetę. Może uleczyć nasz
smutek, cierpienie, może stworzyć zupełnie nowy sposób życia dla nas
wszystkich, a prawdę musimy odkryć sami w sobie.
Czas dostrzec brak naszej miłości. Musimy otworzyć nasze
serce na to nowe życie i odkryć piękno Bożej Miłości, która jest
mądrością.
Kto obudzi się na tym poziomie i wyniesie własną miłość (będąc dawcą
miłości, a nie tylko biorcą), otworzy
się na wszystkie żyjące istoty, stanie się wolnym człowiekiem. Usunie ze swojego życia co
fałszywe, bezowocne, lekceważące, i wyniszczające; będzie żyć
dalej w harmonii ze sobą, z całym światem i Wszechświatem.



14. Oct. 2012
WIESŁAWA
|