
Współczucie - głęboka świadomość cudzego nieszczęścia, cierpienia,
czyni w drugim człowieku coś, że ten za wszelką cenę chce go uwolnić
od cierpienia. Prawdziwe współczucie rozwija więzy solidarności;
wasze cierpienie jest również i moim cierpieniem. Jeśli wchodzimy w
część cudzego bólu można dotrzeć do głębi własnego serca. Jest to
najcenniejszy dar, otwiera czysty kanał miłości do drugiego
człowieka.
Przez taką solidarność cierpienie staje się bardziej
znośne.
Między współczuciem i miłosierdziem istnieje powiązanie.
Współczucie - smutek innych lecz nie ma możliwości pomocy.
Miłosierdzie jest działaniem. Współczucie może prowadzić do
miłosierdzia, szuka drogi aby pomóc choćby w najmniejszym stopniu.
Życie Jezusa Chrystusa uosabia dla chrześcijan istotę współczucia i
opieki. Wyzwanie Jezusa do porzucenia własnych pragnień i podjęcie
działania wobec innych, szczególnie w potrzebie czy
niebezpieczeństwie.
"Błogosławieni miłosierni
albowiem oni miłosierdzia dostąpią."
(Kazanie na górze - Jezus Chrystus)

Chrześcijaństwo - religia
monoteistyczna i rodzina związków wyznaniowych głoszących nauczanie
o mesjaństwie i synostwie Bożym Jezusa Chrystusa, jego męczeńskiej i
odkupieńczej śmierci oraz zmartwychwstaniu. Najlepiej wyjaśnia
współczucie na przykładzie historii Dobrego Samarytanina. W
przypadku Dobrego Samarytanina współczucie jest ideałem
postępowania.
Pewien człowiek schodząc z Jerozolimy do Jerycha wpadł w ręce
zbójców, którzy go ograbili i pozostawili rannego na drodze.
Przechodzili koło niego i kapłan i lewita, ale żaden nie pomógł
leżącemu. Dopiero podróżujący Samarytanin, zobaczywszy go, opatrzył
mu rany i zawiózł do gospody. Następnego dnia odjechał, ale
pozostawił w gospodzie dwa denary, by opiekowano się rannym.
Jezus kończąc opowiadać tę historię, zadaje pytanie uczonemu w
piśmie o to, kto okazał się bliźnim dla cierpiącego.
Faryzeusz odpowiada:
"Ten, który mu
okazał miłosierdzie".
Jezus przykazuje mu:
"Idź, i ty czyń podobnie".
Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie zawiera w sobie sens
dosłowny i sens ukryty. Sens dosłowny opowiada o człowieku, który
został napadnięty przez zbójców. Minęło go dwóch ludzi, którzy nie
zatrzymali się, nie wykonali żadnego gestu, żeby mu pomóc. Dopiero
trzeci mężczyzna zatrzymawszy się, postanowił się nim zaopiekować.
Sens ukryty przypowieści mówi o tym, żebyśmy nie przechodzili obok
człowieka w potrzebie, lecz zatrzymali się i
pomogli.
Bohaterami przypowieści są kapłan, lewita - ludzie związani z
Kościołem, znający przykazania oraz Samarytanin - człowiek
pogardzany przez Żydów i pozbawiony praw. Kapłan i lewita zobaczyli
poszkodowanego, ominęli go obojętnie nie okazując współczucia i nie
udzielając pomocy. Przecież w swoich teoriach głosili pomoc drugiemu
człowiekowi. Natomiast Samarytanin widząc rannego człowieka wzruszył
się i udzielił mu pomocy, pomimo tego, że był pogardzany przez
Żydów, uważany za złego człowieka. Okazał się wrażliwym na ludzką
krzywdę, cierpienie, zainteresował się i zatroszczył się o rannego
człowieka.
Faktycznie jest w życiu tak, że niektórzy pomagają biednym,
pokrzywdzonym i poszkodowanym ze zwykłego odruchu serca, a niektórzy
nie pomagają mimo, że głoszą miłość i uważają się za ludzi dobrych.
Są i tacy co pod płaszczykiem miłości żerują na ludzkiej krzywdzie,
wyciągają z kieszeni cierpiącego ostatni grosz.
Być prawdziwym człowiekiem to być dobrym, miłosiernym, ale na pewno
nie tylko o tym mówić lecz zaświadczać o tym czynami. Przede
wszystkim pomagać, nawet ludziom nieznajomym, pokrzywdzonym, chorym
i biednym.
Chrystus nigdy nie przechodził obojętnie obok człowieka w potrzebie,
chorego. Pośród cudów, których dokonał największą liczbę stanowią
cudowne uzdrowienia ludzi najbiedniejszych.
Współczucie jest zasadą miłości, która doprowadza do zjawisk
charytatywnych. Prawdziwe chrześcijańskie współczucie i miłosierdzie
rozszerza się na wszystko do tego stopnia, że nawet obejmuje miłość
do nieprzyjaciół.

Hinduizm - określenie
zbiorcze na grupę wierzeń religijnych, wyznawanych głównie na
Półwyspie Indyjskim. w hinduskiej tradycji współczucie nazywa się
Daya, wraz z miłością i samokontrolą jest jedną z trzech
podstawowych cnót. Znaczenie współczucia podkreślają Vedy - święte
teksty już 1500 lat przed narodzeniem Chrystusa. Na początku Vedy były czasy wojny i kultu Boga wojny, który z powodu braku
współczucia zwany był Asura (asuras
- źli ludzie), powodował cierpienia ludzi. Jego brat Indra
był zbyt współczujący wobec ludzi. W późniejszym okresie Vedy
ukazują większą wrażliwość ludzi na wartość współczucia. W
hinduizmie szczególnie ważnym duchowym współczuciem jest akimasa.
Dokładna definicja akimasa: powstrzymywanie się od szkodliwości (pochodne
himasa - szkodliwe).
Modlitwy Vasudeva Datta.
Vaishuava, święty człowiek był przykładem współczucia w Gaudija
wisznuizmie. Modlił się do Pana z prośbą aby Krishna uwolnił
wszystkie zniewolone dusze, ponieważ jego serce było złamane kiedy
widział cierpienie innych.

Buddyzm - system
filozoficzno-etyczny uznawany przez wielu ludzi za religię. Piękne
białe płynące szaty Bodhisattvy współczucia (Bogini
Quan Yin) sprawia, że jej dobre serce otwiera się na ból
cierpiących. Jej czyste uczucie do drugiego człowieka kruszy i
niszczy ból w ten sposób, że potrafi wyrwać człowieka z każdej
ciężkiej sytuacji. Współczucie i Karuna są podstawowymi naukami
Buddy.
Karuna: wszelkie
aktywne działanie podejmowane w celu zmniejszenia cierpienia innych,
jest to indywidualne działanie. Karuna jest działaniem z miłości a
nie z obowiązku; towarzyszy wszystkim oświeconym osobom, którzy
poświęcają swoje życie jako pracownicy usuwający cierpienie na
Ziemi. Karuna to współczujące serce, pracuje na wielu poziomach: dla
ciała, umysłu i ducha. Jest nie tylko sposobem myślenia, cichego
łączenia się z cierpiącym, ale ciągłą gotowością niesienia ciężarów
innych ludzi.
Cztery Szlachetne Prawdy:
podstawa buddyzmu.

Powstały w wyniku doświadczenia przez Buddhę Śakjamuniego. Jest to
głębsza analiza psychologiczna rzeczywistości i metody postępowania,
zwykła filozofia życia.
Cztery Szlachetne Prawdy są rzeczywiste i precyzyjne, dlatego też
zwą się szlachetnymi prawdami. Ta nauka opiera się na kazaniu
Buddhy dla pięciu Ascetów po przebudzeniu Buddhy.
Kazanie jest zwane - kazaniem o wprowadzeniu w Ruch Koła Dharmy.
Dzięki nim można osiągnąć świętość życia, prowadzą do wyzwolenia, do
spokoju, zniszczenia cierpienia, do bezpośredniej wiedzy i w końcu
do oświecenia (Nirvany).
1. Pierwsza Szlachetna Prawda
o cierpieniu
2. Druga Szlachetna Prawda o
przyczynie cierpienia
3. Trzecia szlachetna Prawda
o ustaniu cierpienia
4. Czwarta Szlachetna Prawda
o ścieżce prowadzącej do ustania cierpienia.
Cztery Szlachetne Prawdy w połączeniu z szlachetną Ośmioraką Ścieżką
stanowią esencję nauki buddyjskiej, dlatego buddyzm kładzie
szczególny nacisk na ich prawidłowe zrozumienie i zrealizowanie.
Ośmioraka ścieżka jest fundamentem pojęcia buddyzmu. Droga do
Oświecenia złożona jest z ośmiu części.
1. Słuszny pogląd -
zrozumienie konieczności przebywania w spokoju i zrównoważenie.
2. Słuszne myślenie -
właściwe myślenie, wykorzenienie rządzy i nieżyczliwości.
3. Słuszne słowo - właściwa
mowa, wstrzymanie się od kłamstwa obmowy, używanie mowy w celu
przynoszenia pożytku innym.
4. Słuszny czyn właściwe
postępowanie, przestrzeganie pięciu wskazań:
a. Zobowiązuję się nie
niszczyć żywych istot.
b. Zobowiązuję się nie brać
tego co mi nie dane.
c. Zobowiązuję się
powstrzymywać od złego seksualnego prowadzenia się.
d. Zobowiązuję się
powstrzymać od niewłaściwej mowy.
e. Zobowiązuję się
powstrzymać od spożywania napojów odurzających, narkotyków, które
prowadzą do nieuważności.
5. Słuszny żywot - właściwe
życie, utrzymywanie się z zajęcia niewymagającego łamania przykazań.
6. Słuszne dążenie - właściwe
dążenie do oświecenia.
7. Słuszne skupienie -
właściwe rozważanie, zastanowienie się nad sprawami myśli i uczuć.
8. Słuszna medytacja -
właściwe rozważanie, zastanowienie się nad sprawami myśli i uczuć.
Ośmioraka ścieżka dzieli się na trzy fundamenty praktyki:
a. Moralną dyscyplinę,
słuszne słowo, czyn, żywot.
b. Medytacyjne zrównoważenie
- słuszne dążenie, skupienie, medytacja.
c. Doskonałą mądrość -
słuszny pogląd, myślenie.

W tym miejscu napiszę więcej słów o cierpieniu (w
buddyzmie - dukkha) W
Buddyzmie pojęcie cierpienia ma zasadnicze znaczenie i związane jest
z nauką o Czterech Szlachetnych Prawdach.
Wyodrębnia się różne rodzaje i poziomy cierpienia. W zależności od
świata Samsary (koło narodzin i
śmierci - reinkarnacja) czy stosunku do istot czujących.
Buddyzm zna wiele rodzajów cierpienia:
- cierpienie wewnętrzne (fizyczne i
umysłowe)
- cierpienie zewnętrzne (atak z
zewnątrz).
Cierpimy z różnych przyczyn: narodzin, chorób, stresu, śmierci a
nawet z niepewności życia. Mimo, że cierpienie to ból, smutek, nędza
to jednak ma głębsze filozoficzne znaczenie i łączy się z takimi
określeniami jak: niedoskonałość, nietrwałość, pustka.
Również wszystkie szczęśliwe chwile są nietrwałe. Zmieniają się i
znowu wywołują cierpienie. W życiu doświadczamy jednego i drugiego:
szczęścia i cierpienia.
Z naszą ziemską egzystencją zawsze jest związane cierpienie i
obejmuje wszystkie istoty żywe. Utarło się mówić, że wszystko co
złe, przynosi cierpienie, ból to nasza zła karma ... cierpienie
dotyczy również zwierząt, też cierpią z powodu chorób i kiedy są
zabijane.
Przez cierpienie dokonuje się formacja nowych świadomości. Bez
cierpienia człowiek nie wyzwoliłby w sobie uczucie współczucia. Bez
osiągnięcia odpowiedniego stopnia współczucia nie jest możliwe
oświecenie.
Oświecenie jest
umiejętnością widzenia świata bez zniekształceń, takiego jakim jest
naprawdę, przeżywania życia w jego pełni i chwytania każdej chwili.
Oświecenie jest też związane z brakiem przywiązania do jakichkolwiek
przyjemności i nałogów, w tym do oceniania sytuacji i innych ludzi
oraz nadmiernego reagowania na ich oceny (tak
pozytywne jak i negatywne). Zanika także strach przed
śmiercią i lęki. Oświecona osoba posiada wciąż uczucia, tak
pozytywne jak i negatywne, jednak wkracza z radością we wszelkie
okoliczności życia, pozostając w stabilnym stanie harmonii ze
światem.
W każdym człowieku pojawia się pragnienie złagodzenia cierpienia,
wyzwolenia z bólu.
Quan Yin - Bogini
Miłosierdzia i Współczucia pomaga ludziom osiągnąć szczęście, uczy
nas współczucia. Współczucie dostarcza nam łaski, otwiera drogę do
szczęścia i oświecenia.
Przede wszystkim współczucie dla innych jest niezbędne aby w pełni
docenić trudne doświadczenie i własne cierpienie, nauczyć się
współczuć sobie. Współczuć sobie to głębszy proces niż zwykłe
użalanie się nad sobą.

Dżinizm - inna religia
indyjska, uczy współczucia dla całego życia i jest kluczem do
głębszych prawd. Mimo, że wszelkie życie jest święte to jednak
ludzkie życie uważane jest za najwyższą formę ziemskiej egzystencji.
Zabić człowieka bez względu na jego przestępstwo uważa się za
odrażające. Ludzie, wegetarianie nie stosują przemocy i chronią
zwierzęta, unikają zabijania wszystkich żywych stworzeń. Podobnie
jest z prawdziwymi wyznawcami buddyzmu i innych religii, prawdziwie
znają wartości życia. Wiedzą, że czym człowiek wojuje od tego ginie.
Wcześniej czy później jego działania wrócą do niego i uderzą go albo
wynagrodzą.

Judaizm - religia
monoteistyczna, której podstawą jest wiara w jednego Boga (osobowego,
niepodzielnego, będącego bytem niematerialnym, bezcielesnym i
wiecznym). W judaizmie współczucie jest czymś więcej niż
ludzką emocją, jest zakorzenione w sercach sprawiedliwych.
Rabbi Hillel, żydowski mędrzec i uczony uczył:
"to co
odbierasz od innych jest tylko wynikiem twojego postępowania".
Dać innym dobroć, współczucie to wielkie zrozumienie, jest podstawą
życia.

Islam - religia
monoteistyczna, druga na świecie pod względem liczby wyznawców po
chrześcijaństwie. Jej wyznawcy głoszą: zwiększyć wrażliwość na
cierpienie innych, rozwijać współczucie dla biednych i pozbawionych
środków do życia.
Każdy kto prezentuje ścieżkę duchową musi przede wszystkim dobrze
zrozumieć kwestię współczucia, które również będzie miało wpływ na
jego umysł.
Bez współczucia nie jest możliwe osiągnięcie odpowiedniego stopnia
duchowego, moralnego, położyć kres cierpieniu.
Prawdziwe współczucie budzi mądrość. Jeśli człowiek jest obojętny na
krzywdę innego człowieka będzie miał duży problem z własnym rozwojem
duchowym. Nie ważne jakie praktyki będzie uprawiał to jednak jego
serce będzie zamknięte.
Nie powinno się być obojętnym na zło i okrucieństwo, czym bardziej
duchowo rozwinięta osoba tym mocniej zaprotestuje na krzywdę innych.
Należy też dobrze myśleć i opiekować się innymi, podobnie jak to
robi matka dbająca o własne dzieci. Niechęć, obojętność, egoizm nie
prowadzi do współczucia tylko do samorealizacji. Współczucie odbywa
się w warstwie mistycznej. Rozwija większą mądrość, duch tego
człowieka tchnie altruizmem. W jego sercu nie ma już przyziemnej
litości, działa dla ogólnego dobra i jest czystą miłością.
cdn...
17 April 2010
WIESŁAWA
|