|
KRYZYS DUCHA |
 |
ZOSTALIŚMY ZRODZENI PRZEZ
SŁOWO

Ludzkość jest złapana w pułapkę różnych systemów, religii, większość
ludzi żyje w niej cały czas, żyje w swojej egoistycznej świadomości
i ludzie idą w przeciwnym kierunku swojej natury,
jako prawdziwej
istoty duchowej.
Ludzkie ego próbuje znaleźć swoje zadowolenie w zewnętrznym świecie,
spełnia swoje pragnienia a kiedy to ego widzi swoje zagrożenie
przekopie ziemię aby znaleźć dowody, że wszyscy inni są źli, mało
wartościowi a tylko oni są tymi sprawiedliwymi tego świata.
A człowiek to tylko człowiek, maleńka okruszyna Wszechświata, jeden
jest na wyższym poziomie duchowym i to ten najmniej szuka i drąży na
temat innych ludzi ... i jest i
ten, który nie odpuści, jego racja musi być
na wierzchu i nie ma przeproś, tylko bije drugiego człowieka aż do
zwycięstwa. Każdy z nas ma swój poziom świadomości i każdy z nas
popełnia błędy: większe czy mniejsze.
Ale nikt inny tylko Bóg nie walczy z naszymi ułomnościami tylko
cierpliwie czeka .... w odróżnieniu od ludzi... człowiek sam musi
zrozumieć własne błędy, jak syn marnotrawny, kiedy osiągnie tą
prawdę, wówczas zrozumie, że tylko dzięki naszym błędom nasz umysł
staje się bardziej świadomy.
Pojawia się w nas jakiś świadomy rodzaj świadomej obecności,
przebudza się wartość moralna i wielka wyjątkowość, która jest
manifestacją naszego ducha. Musisz wiedzieć, że kiedy chcesz być
nauczycielem Prawdy a w dodatku zaczynasz mówić prawdę o samym sobie
... zostaniesz wyśmiany, będziesz ignorowany ale ludzie lubią kiedy inni
ujawniają swoje słabości, ból, rozpacz, bezsilność, nocne koszmary,
depresję, to wszystko co przechodzą wszyscy ludzie na granicy
duchowego przebudzenia. Wówczas ci z niższych poziomów czują się
lepsi, silniejsi, mądrzejsi i zaraz znajdzie się wielu z własnymi
cudownymi receptami na ich życie i uleczenie... tym samym zakrywają
własne oblicze, nie chcą pokazać światu ich własnego lęku, bólu i
jak mocno ich uszy i oczy są zamknięte na głębsze duchowe przydziały
życia. To osoby na wyższym duchowym poziomie potrafią mówić otwarcie
co ich nęka, boli, jakie mają wątpliwości, potrafią przyznać się do
błędu, przeprosić, przebaczyć; tym samym udowadniają światu jaką
mają relację z Bogiem.
I czas
najwyższy wiedzieć, kiedy budzi się w nas dusza do wysokich lotów,
nigdy człowieku nie jesteś sam, cały czas czuwa przy tobie Boska
Moc, Bóg nie może sobie na to pozwolić aby cię stracił na takim
etapie twojego życia. Zbyt wiele w ciebie zainwestował. Nie szukaj
więc recepty na tym świecie tylko otwórz swoje serce na Moc Boga i
Jemu zaufaj. Bóg nigdy mnie nie zawiódł.
A ci co tylko udają nie wiedzieć kogo, kiedy stwarzają tylko pozory
szczęścia i prawdomówności, dudni im tylko w tej ich głębokiej
studni ta ich udawana sprawiedliwość, uczciwość jak wielki kamień
wrzucony do niej, którego echo jest głośne i głuche.
Najbardziej żałosne, że to ci są naszymi największymi ziemskimi
sędziami i niech tylko nasze życie nie będzie po ich myśli,
przybiegną chmarami z receptami jak nas naprawić, jak to zbliżyć się
do Boga, narzucą w którą religię mamy wierzyć, która do nas przemówi
w najlepszym języku, która najlepiej ochroni i jest łatwiejsza do
wejścia do Nieba.

Nigdy w życiu nie odwiedziło moich progów tyle różnych ludzi, z
różnych religii niż to przerabiałam prawie przez rok na przełomie
roku 2000 i 2001. Każda z tych religii miała dla mnie swoje
instrukcje, a ludzie pojawiali się nie wiadomo skąd. Tylko Chińczycy
nie próbowali mnie przerabiać na swoje kopyto, pokazywali mi tylko
jak oczyścić ciało, które w tym czasie było mocno zablokowane nową
energią jaka zaczęła masowo i spontanicznie napływać w moje ciało.
Wszyscy chcą pokazać na siłę, że są lepsi, szczęśliwsi,
wygrali życie ...tylko nie czyni to ten, który właśnie
otwiera bramy do boskich ogrodów, a że są to wielkie bramy,
to i wysiłek jest niezmierny. Człowiek może kroczyć za
Jezusem ale może nigdy nie być jego naśladowcą.
Wszyscy jesteśmy z jednego Źródła i raczej powinniśmy szukać tego co
Nas łączy a nie dzieli. Nie można także powiedzieć, że czyjaś
religia jest lepsza czy gorsza. Jest po prostu inna. Każdy z nas ma
prawo do swojej własnej wizji Boga i wyboru drogi jaką do
Niego kroczy.
To smutne jak to katolicy myślą, że dostali wyłączność na Boga,
Chrystusa ... a kto jest w jakiś sposób inny nie może wielbić po
swojemu Boga, nie może naśladować Chrystusa i tacy właśnie
krótkowzroczni katolicy krytykują inne religie... a ja myślę, że
ci prawdziwi naśladowcy Chrystusa już na wysokim poziomie
świadomości nigdy by się nie odważyli na krytykę innych wyznań .
Chrystus nie życzy sobie abyśmy walczyli między sobą o
religie i wyznania.
Niektóre doktryny katolickie daleko odbiegają od Biblii, moim
zdaniem to jest główny powód tego że chrześcijanie mają problem
wielbić Boga jak prawdziwi chrześcijanie, nie chce im się zagłębić w
szukanie Prawdy i stali się tylko "niedzielnymi" wyznawcami, czyli
dają się prowadzić jak owieczki na rzeź.
Chrześcijaństwo odrzuca nauki wschodu, a to nauczyciele Zenu uczą:
Dotykając życia Buddy i żywego Chrystusa dotykamy naszej wewnętrznej
boskości, otwieramy naszą prawdziwą mądrość, idąc ich śladami wiemy
co mamy robić, aby połączyć się z Najwyższym Źródłem.
Buddyjski pogląd na życie na tym świecie jest podsumowaniem tzw.
"czterech szlachetnych prawd", dzięki którym wzrośnie twoje drzewo
życia:
1. Pierwsza Szlachetna, Prawda o Cierpieniu.
2. Druga Szlachetna Prawda o Przyczynie Cierpienia.
3. Trzecia Szlachetna Prawda o Ustaniu Cierpienia.
4. Czwarta Szlachetna Prawda o Ścieżce Prowadzącej do Ustania
Cierpienia.
Cztery Szlachetne Prawdy w połączeniu z Szlachetną Ośmioraką Ścieżką
stanowią esencję nauki buddyjskiej, dlatego w buddyzmie kładzie się
szczególny nacisk na ich prawidłowe zrozumienie i zrealizowanie.
Budda sformułował następujące przykazania:

- nie zabijaj:
- nie kradnij
- nie kłam
- nie cudzołóż
- nie używaj mocnych napojów...
według pięciu buddyjskich wskazań:
1. Zobowiązuję się przestrzegać nakazu: nie niszczyć żywych istot.
2. Zobowiązuję się przestrzegać nakazu: nie brać tego, co nie dane.
3. Zobowiązuję się przestrzegać nakazu: powstrzymywać się od złego
seksualnego prowadzenia się.
4. Zobowiązuję się przestrzegać nakazu: powstrzymywać się od
niewłaściwej mowy.
5. Zobowiązuję się przestrzegać nakazu: powstrzymywać się przed
spożywaniem napojów odurzających i narkotyków, które prowadzą do
nieuważności.
Podobnie nauczał Jezus. Jezus Chrystus otworzył drogę do nowej
wiary, jeszcze mocniej przybliżył człowieka do Boga.
Wszyscy zrodzeni zostaliśmy przez Słowo Prawdy i Bóg żąda od nas,
abyśmy ukazali w pełnym blasku nasze człowiecze oblicze. Bóg
pragnie, żebyśmy zapamiętali - kim jesteśmy. W każdym z nas zapisał
swoją tajemnicę życia i pragnie, by człowiek zapamiętał, że Bóg
idzie za nami i nigdy nas nie opuszcza. Tym, którzy o tym pamiętają
daje nadzieję, mądrość i roztropność. Tylko od człowieka zależy
jakiego dokona wyboru ... czy wybierze swobodę, miłość, pokój,
przebaczenie.
Jeśli wybierzesz drogę do Boga, wszystkie tajne instrukcje masz już
zakodowane w swoim DNA, a Duch Św. umocni cię na twojej nowej
drodze, od tej pory będzie twoim wiernym Przewodnikiem. Uwolni cię
od strachu i błędów przeszłości. Bóg wybaczy i odpuści wszystkie te
rzeczy, które stają na twojej drodze i nie pozwalały dotąd na to
wspaniałe połączenie.
Kiedy otworzysz bramy do nieba i zajrzysz tam do środka, zrozumiesz
jaki to jest Potężny Ocean i jakże w nim ciężko ułowić tą jedną
rybę, która w nim pływa, tą wielką i prawdziwą esencję naszego
życia.
Przede wszystkim zauważysz, że nie jesteś gotowy aby przyznać się do
swoich błędów,
nie posiadasz w sobie elementu przebaczenia, nie potrafisz z wielu
rzeczy zrezygnować, tym samym widzisz, że jesteś bardziej podobny do
żaby kumkającej swoje prawdy w błocie ... ale mimo wszystkiego Bóg
chce ci coś dać... i nie ubiera tego w żadne słowa, tylko wlewa w
człowieka zapach róży, uczy nas i jest cierpliwy, aż osiągniemy
szczyt Prawdy. Lecz zanim do tego dojdzie, tysiące ludzi wypowiedzą
osobie budzącej się wojnę, obloką ją w bluźnierstwa i będą
niemiłosiernie prześladować, iluż to takich ludzi zginęło na stosach
inkwizycji i w inny sposób, czym bardziej jesteś już daleko na
swojej duchowej ścieżce tym bardziej prześladuje cię świat. Tylko
twój świetlisty Duchowy Mistrz nie wypowie przeciwko tobie żadnego
złego słowa, ponieważ nas prawdziwie kocha miłością bezwarunkową.

Jest to wielka prawda, że Bóg daje zapach róży dla dobrych ludzi,
którzy wstrzymują się od zła. Daje swoje światło dobrym ludziom,
chociaż świat postrzega ich zupełnie inaczej.
"Dam moje światło dla dobrych ludzi ale wstrzymuje je dla złych."
"Dam cień pod drzewem tym, którzy spoczywają
we mnie a ja tego człowieka powstrzymuję od zła."
Kiedy idziesz drogą prawdy i zaczynasz mocniej cierpieć jest to
znak, że jesteś w kontakcie z Prawdą. Zło nigdy ci nie przeszkodzi w
niesieniu fałszu i kłamstwa.
Przebudzenie to również elementy twojej dotychczasowej wiary ....
taka śmierć i zmartwychwstanie, gąsienica motyla siedziała sobie
spokojnie w kokonie, a teraz przemienia się w pięknego motyla i
wychodzi z niego na wolność, wyfruwa ze swojego kokonu i leci, gdzie
mu się podoba.
Budzącego się człowieka również nie ograniczy żadna religia, żaden
system ani człowiek ...
i zaczynają znikać jego ciemności, nie interesuje go pogoń za
władzą, pieniędzmi, sukcesami, nie boi się kompromitacji, śmierci, a
przede wszystkim już nie będzie przymuszał swojej duszy do swoich
pomysłów, zwraca jej wolność. Rzuci te wszystkie przefarbowane
doktryny i naprawdę będzie poszukiwał Boga.
I często bywa, czasami coś w nas umiera, i widzisz, że chce
zmartwychwstać; czy to ziemskie pragnienia, czy miłość do Boga ...
lepiej być
znienawidzonym przez ludzi, niż miałaby w nas umrzeć miłość do Boga
i nigdy nie zmartwychwstać ... to miłość do Boga nas do Niego
odwiecznie gna ... i jest przy nas ktoś, kto pokazuje drogę, a On
jest już Królem twojego serca, nie oszukuje cię, nie rani, twoja
dusza jest już królową Jego Serca. Tryskasz szczęściem, odnajdujesz
Boga.
21 Dec. 2014
WIESŁAWA
| |