... ponieważ w obecnych dniach tego tematu nigdy nie za dużo, chociaż
doskonale wiem co sobie o nas co niektórzy myślą ... osobiście już
się do tego przyzwyczaiłam, i nawet bym się zdziwiła jeśli nie było
by takiej gwałtownej reakcji ... dobrze wiem jak mnie piekło „kocha”,
nie jeden raz doświadczyłam tej „miłości”, nie jeden raz spuścili mi
solidne bęcki, nie lubili mnie już w chwili narodzenia, zmagam się z
ciemnymi siłami całe swoje życie. Był czas, że nie rozumiałam tego
zagadnienia i w żaden sposób nie umiałam wyjaśnić zdarzeń, które
mnie dotykały (a dotykały często). Wiadome mi tylko było, że były to
niezwykle bolesne i okrutne przeżycia, których nie sposób było
racjonalnie wyjaśnić.
Jednak mój deser ciągle był przede mną, największe bęcki spuścili mi
w roku 2000, w chwili kiedy nagle się przebudziłam i ujrzałam ten
świat na własne oczy w zupełnie innych barwach: moje fizyczne i zmysłowe
oczy ujrzały tych którzy się przede mną już nie kryli, zrzucili
swoje niewidzialne płaszcze i objawili mi się w całej swojej
krasie. Doznałam szoku, z początku bałam się, nie umiałam sobie z
nimi radzić, nikt nie umiał mi pomóc, wyjaśnić, ani ksiądz, ani
lekarz, ani żaden inny magik ... a ja już wiedziałam, że jestem
atakowana przez demony. Moja walka trwała wiele lat, byłam bita do
krwi, nie jeden raz udzielano mi pomocy na emergency. Moja medyczna
teka jest dość gruba, wszystkie kartki mojej szpitalnej kartoteki
nadają się tylko do Hollywoodu. I tak mnie postrzegał personel w
szpitalu - kobieta nie z tej planety, opowiadałam rzeczy, które co
niektórzy słyszeli po raz pierwszy w życiu.
Ileż to razy w tamtych dniach zadawałam sobie i Bogu pytanie: kim
ja jestem, dlaczego przechodzę takowe doświadczenia?
Nikt mi na to pytanie nie odpowiedział, ani Bóg, ani świat ... sama do
tego doszłam ... musiałam to przejść, doświadczyć, rozpoznać "czarnych
drani" na własnej skórze.
Dzisiaj trzymają się ode mnie z daleka, jak sobie czasami żartuje -
już sobie parzą o mnie paluchy, moje energetyczne osłony są dość
solidne. Ale jednak muszę być
cały czas bardzo czujna, muszę uważać na każdy mój krok, wiem, że bacznie mnie
obserwują.
Zdaje sobie
sprawę, że dopóki żyję nie dadzą mi spokoju, ponieważ taka jest ich
natura, toteż często w moim codziennym życiu wyskakują znienacka jakieś tam muchy belzebuba
i uciążliwie brzęczą kolo ucha, czy czarne małe kundelki i próbują mi siusiać
do butów, te dokuczliwce krążą wokół mnie cały czas i chociaż nie mają
już nade mną takiej władzy jak na początku, robią wszystko aby mnie
rozproszyć. Takie ataki dzieją się na poziomie fizycznym i
astralnym. Kiedy pojawiają się w astralu objawią się również w
formie fizycznej na Ziemi.
Zdarza się, że i te mocniejsze byty wyciągają do mnie swoje łapy, bywa,
że przez kilka sekund poczuje ten wstrętny dotyk, który przypomina
dotyk śmierci ale jak szybko
łapy wyciągają jeszcze szybciej je chowają ... próbują dranie, ale ja
jestem już świadoma ich obecności... i to jest moja broń!
Już mi nikt nie sprzeda bajki - demony nie istnieją...!
I wiem jak się przed nimi ochraniać.
Kim są ciemne siły?
Według mojego dzisiejszego rozeznania, nie są istotami ludzkimi,
potrafią przybierać różne formy. Zostały wysłane na Ziemię z
zamiarem spowodowania szkody, nieszczęścia, bólu i zaburzenia rasy
ludzkiej.
Sprawują również część władzy i kontroli nad światem i ludźmi, która
trwa od początku istnienia człowieka.
Poddani są im tylko ci ludzie, którzy w jakiś sposób (świadomie lub
nie) zawarli z nimi pewnego rodzaju umowy.
Wszystkie ich umowy, to
porozumienie, że poprzez strach, gniew lub inne niskie emocje
współpracujący z nimi ludzie będą otwierać energetyczne kanały
innych ludzi,
przez które wyższe demony będą mogły dokonywać własnych ciemnych
zapisów
z niższych poziomów - jednym słowem - programować ludzi
według własnego planu. Ludzie przejęci przez ciemne siły zazwyczaj
tracą swoją duszę.
Strata duszy - jest to utrata osobistych mocy i energii z
powodu różnych urazów fizycznych i psychicznych (np. wypadki,
operacje). Kiedy dochodzi w ciele do dużego urazu dusza sama
częściowo opuszcza ciało aby było jej łatwiej przetrwać to bolesne
zdarzenie. W chwili opuszczenia ciała przez duszę, w aurze powstają
dziury, które umożliwiają ciemnym siłom i ich pomocnikom wjazd w
ciało, w ten sposób je przejmują. Znam przypadki, kiedy po
długich stanach śpiączki ludzie budzili się i czuli, że z nimi jest
coś nie tak. A nawet ci odważniejsi stwierdzali - czuję, że
jestem opętany.
Osoby, które pozostają w stanie komy mają taką wypartą duszę, toteż
wielu z nich kiedy pozostaje w komie przez długie tygodnie,
miesiące, niewykluczone, że przebudzi się z lokatorem w swoim ciele.
Z mojego ciała była wypierana dusza kilka razy po dziwnych
wypadkach, kiedy nagle traciłam przytomność i nagle ją odzyskiwałam.
Podczas jednego zdarzenia kiedy zaatakowały mnie niewidzialne byty w
moim własnym mieszkaniu, tracąc przytomność zobaczyłam przed sobą
kręcący się tunel ... w chwili przebudzenia byłam cała we krwi,
potrzebowałam pomocy lekarza. Miałam kilka ran na głowie i silny
wstrząs mózgu. Nie wiem jak długo byłam poza ciałem i kto mnie do
niego przywrócił? Mogę się tylko domyślać. Był to nie pierwszy tego
rodzaju atak, podczas którego okradziono mnie z mojej energii.
Musimy wiedzieć: atrakcyjne dla nich są wszystkie te osoby, które
posiadają czyste źródła energii... toteż nic dziwnego że takie osoby
są mocniej przez nich prześladowane.
Często widziałam moich aniołów opiekunów, nie jeden
raz ochraniali mnie, kiedy byłam wyrywana ze snu przez ciemne siły ...
słyszałam głos - „kładź się i śpij, zajmiemy się tym” ...
jednak najbardziej bolesne było dla mnie zdarzenie gwałtownego
oddzielenia mojej duszy od ciała, którą ktoś brutalnie wyrwał i
grzmotnął nią o ścianę ... bynajmniej takie miałam wrażenie ...
następnie przez dłuższy czas miałam blokowany dostęp do swojego
ciała, nie mogłam do niego powrócić, to była niesamowita udręka ...
czułam, że w moim pokoju rozgrywała się jakaś walka ... te zdarzenia
ukryte są w mojej poezji, to w niej dawałam upust swojemu
cierpieniu, mogłam się wyżalić ... bo ludziom nie można było takich
rzeczy opowiadać ... dzisiaj jestem już na tyle silna, że mogę o tym
mówić i nie bać się, że mi ktoś zarzuci, że mam „świra”. Wiem, że
świat powinien o tym wiedzieć, ludzie powinni znać prawdę o ciemnych
siłach i ich mocach. Właśnie po to ta moja udręka była aby innych
czegoś nauczyła. Aby przebudziła wielu do prawdziwego życia.
Istnieje pięć typów demonów lub sił ciemności.
1. Wielkie demony
2. Pomniejsze demony
3. Ciemne gady, szaraki
4. Upadli aniołowie
5. Dusze ludzkie, które zdecydowały się współpracować z siłami
ciemności.
1. Wielkie demony - najbardziej zaawansowany rodzaj ciemnych
sił. Są całe bardzo ciemne, posiadają wysoko rozwiniętą inteligencję
i potężne ego. Wielkie demony są potężniejsze od pomniejszych
demonów, charakteryzują się wysoko precyzyjnymi atakami
psychicznymi, są niezwykle złośliwe. Człowiek przejęty przez nich
nie może korzystać z wolnej woli, jest całkowicie zniewolony.
Pojawiają się na Ziemi w pewnych cyklach i wywołują wielkie
zaburzenia, wypaczenia, pożądania, wojny, trzęsienia ziemi, tornada.
Osoby mające zdolność ich postrzegania często widzą ich w postaci
astralnych czarnych wirujących kul niczym kurzu, tornada. Wirujące
kule widziałam wiele razy, w postaci tornada tylko jeden raz, 20
kwietnia 2003 roku ... o drugiej w nocy ze ściany mojego pokoju
wyskoczyło tornado, w ten samej sekundzie siedziałam wyprostowana na
łóżku, a to pędziło w moim kierunku, okrutnie się przestraszyłam bo
już wiedziałam, że to nie jest sen. Wyciągnęłam przed siebie dłonie
i całą swoją energią próbowałam je powstrzymać ... o dziwo ... cofnęło
się i znikło ... zanim zebrałam swoje myśli zobaczyłam, że nadciąga
drugie, tym razem przez okno, było jeszcze spory kawałek od budynku,
ale dużo potężniejsze niż to pierwsze, czułam, że z tym nie dam
sobie rady, że znowu będę porządnie poturbowana ... przestraszona
krzyknęłam: Maryjo, broń mnie ... w tej samej chwili usłyszałam
głos: idę, idę, i zobaczyłam bose stopy Matki Boskiej,
właśnie wbiegała w to tornado, wcale się go nie bała i przybyła do
mnie jako pierwsza. Przykryła mnie swoim płaszczem. Czułam na sobie
niesamowicie delikatny materiał, czułam się dziwnie ale bezpiecznie.
Znajdowałam się w tym niesamowitym „namiocie” do czwartej rano ...
później wszystko się rozpłynęło.
Wstałam, zapaliłam świece, modliłam
się i płakałam ... płakałam i dziękowałam Bogu za to doświadczenie ... straszne i
piękne ... nie byłoby tego pięknego bez tego strasznego ... tej nocy
dane mi było dużo poznać, zrozumieć, i za to właśnie dziękowałam
Bogu.
Wielkie demony lubią miejsca, gdzie dzieje się bardzo źle. Lubią też
specjalne misje. Kiedy pomniejsze demony sobie nie radzą to one
zjawiają się natychmiast.
W tej grupie jest dużo demonów, każdy ma swoje imię, kilka znam ale
ich świadomie nie podaje. Nie chcę aby było w codziennym użyciu. Każdy wysoki
demon ma swoją ekipę i każdy strzeże swojej działki: dzieciobójstwa,
kłamstwa, oszczerstwa, mordów, brudnego seksu, nałogów itd.
Wysokie demony żywią się energią ze spermy ludzkiej, krwi niewinnych
dzieci, a nawet interesują ich ludzkie odchody jako źródło
pożywienia (np.,Baal-Pear).
Wielkie demony mogą być
rodzaju męskiego i żeńskiego, np.,
Lemashtu jest ohydną i przerażającą demonicą, jest wielkim
zagrożeniem dla kobiet, szczególnie ciężarnych. Wyjątkowo odkrywam
tylko te dwa imiona wielkich demonów, tylko proszę... nie
nadużywajcie ich, broń boże nie używajcie ich jako swoich
nicków, niech do was nie przylgną!
Wielkie demony są głównym zagrożeniem dla ludzkości. One nigdy nie
były aniołami, nigdy nie wyszły od światła, wszystkie były zrodzone
z ciemnej energii, z ciemnej świadomości.
Są najbardziej nieuchwytne i trudne do usunięcia ponieważ są w
stanie ukryć się przed wizjonerami, wyżej zaawansowanymi osobami,
spirytualnymi healerami, którzy walczą z ciemnymi siłami. Poza tym
są zmiennokształtne i trudno za nimi nadążyć. Działają między
ludźmi i rozwijają się według potrzeb.
2. Pomniejsze demony - to niższa forma demonów, one nie są
zaawansowane tak jak zmiennokształtne ale nadal posiadają wielką moc
i wiele negatywnych cech. Jednak w większości zostały skompresowane
w celu utworzenia ciemnych zapór energii, aby blokować światło.
3. Mroczne gady i inne kosmiczne byty, pasożyty, które
pracują razem z demonami dla ciemnej strony. Bywają bardziej lub
mniej zaawansowane, ich przywódcami są wielkie demony.
Gady są na wyższym stopniu inteligencji i mocy. Przeważnie pracują
wśród ludzi którzy także są już na wyższym poziomie świadomości i mocy
(wyżej rozwinięte
dusze ludzi). Zazwyczaj kradną astralne ciała ludzi podczas snu,
marzeń, podróży astralnych. To one stworzyły konflikt z prawami
Wszechświata poprzez ingerowanie w wolną wolę człowieka.
4. Upadli aniołowie - są ciemnymi istotami anielskimi, były
kiedyś istotami światła, z biegiem czasu zdecydowały się przyłączyć
do ciemności w celu kompromitowania ludzi. Jednak upadli aniołowie
występują rzadziej na Ziemi.
5. Dusze ludzi współpracujących z ciemnymi siłami. Są to
ludzkie dusze, które w chwili śmierci nie przejdą na drugą stronę,
nie podążą do światła, lecz są one znacznie inne niż dusze uwięzione
na Ziemi.
Dusze współpracujące ułatwiają pracę ciemnym siłom i mają pewną
władzę nad ludźmi, najbardziej słyną z kradzieży energii. W tej
grupie znajduje się „brygada specjalna”, która potrafi dokonać
kradzieży duszy lub jej części i osobistych mocy, które są w
posiadaniu ludzi. Wiele tych dusz było za życia czarnoksiężnikami
słynących w kosmosie - jako największych złodziei energii, używają
zdobyte przez nich ciało poprzez wyparcie duszy, np. u ludzi
uzależnionych (narkomanów, alkoholików). Działając poprzez te ciało
dokonują przemocy, mordów, gwałtów. Najczęstszymi ich ofiarami są
kobiety, atrakcyjne dla nich z powodu ich osobistych mocy.
Znana jest grupa demonów, tzw, obserwatorów, którzy spokojnie
czatują wokół ludzi i czekają na dogodne warunki. Kiedy otwierają
się energetyczne drzwi do ciała ludzkiego wówczas przenikają do
ciała. Grupa obserwatorów pokazana jest dobrze w serialu "Fringe: Na
granicy światów". Te demoniczne duchy są dużym zagrożeniem dla
ludzi i należy robić wszystko by je usunąć ze swojego środowiska.
Inaczej będziemy ich niewolnikami.
Z mojego doświadczenia wiem, że właśnie te współpracujące dusze
bywają najbardziej męczące i niestrudzone w swojej pracy, czyhają
przy człowieku całymi tygodniami i miesiącami non-stop ... kiedy już
moje zmysły były w stanie je rozpoznawać nie byłam w stanie zasnąć
nawet na minutę, tylko przymknęłam oczy już był atak. Była ich cała
armia, nie kończyły się ich pomysły, zasadzki ... w tym czasie
najlepszą ochroną przed nimi były tylko modlitwy, aby je wzmocnić
prosiłam o nie wszystkich moich znajomych.
Czułam, że te byty robią wszystko aby mnie zakłócić, nie pozwolić
spać, byłam totalnie zmęczona, udręczona, trwało to długie miesiące
... ale wszystko ma swój koniec ...
Te byty pracują przy nas ludziach nieustannie, każdy z nas ma
takiego swojego czarnego anioła stróża, który bezustannie nas kusi,
ponieważ chce wykraść naszą energię ...
taki
astralny kusiciel zawsze znajdzie na Ziemi swojego kumpla,
nawiedzonego człowieka, który mu wiernie pomaga, jak ja ich
nazywam - muchy belzebuba, co gorsze, czasami wchodzą w
nasze życie jako nasi "przyjaciele",
toteż bądźcie czujni.
Osoby nawiedzane przez ciemne siły mają różne objawy, najczęściej
depresję, ciągle zmęczenie (z powodu niskiej energii), myśli
samobójcze, lęki, uzależnienia, niezdrowe nałogi (jedzenie), dziwne
myśli, które nie wydają się własne, dziwne zachowania, czują się
kierowane przez jakiś głos, objawiają się choroby psychiczne,
huśtawki nastrojów, paranoje, kłótliwość, głęboki gniew, agresja,
negatywne emocje, wykorzystywania seksualne, fanatyzm religijny.
Nawiedzony człowiek czuje, że na każdym kroku ktoś próbuje go
kontrolować.
Osoby, które pozwolą się osaczyć często stają się wampirami
energetycznymi, uwielbiają kontrolować innych, mieć władzę, stosują
manipulacje, są religijnymi fanatykami i wszystko tylko po to aby
wykraść innym ludziom energię.
Obecnie około 75% ludzi na świecie ma swoich „ciemnych obserwatorów”
i niestety te procenty ciągle rosną. Ciemne siły są coraz
silniejsze, bardziej harde, agresywne, bezczelne.
I biedni są ci ludzie, którzy ten temat bagatelizują, a jeszcze
biedniejsi, którzy idą na współpracę z siłami ciemności poprzez
swoje negatywne zachowania. Właśnie tacy ludzie ściągają w dół nas
wszystkich i naszą Matkę Ziemię, w dodatku obwiniając innych. Przez
swoją postawę powodują ogromne szkody w przepływie energii nie tylko
w ciele swoich ofiar; muszą wiedzieć, że to przede wszystkim oni są
wykorzystywani. Ich negatywny sposób bycia wywołuje katastrofalne
efekty w nich samych. Czym człowiek w swoim zachowaniu bywa bardziej
jadowity tym w gorszym stanie znajduje się jego ciało i pole
energetyczne.
Nie pozwalajcie zagonić się na manowce!!!
Psychiczne ataki są bardzo realne, występują w przeróżnych formach,
objawiają się wieloma chorobami, które trudno leczyć, kłopotami w
życiu, brakiem radości.
Osoby wyczuwające energię mogą te byty rozpoznać, stają z nimi oko w
oko, i potrafią wyrwać opętanego człowieka z tego zaklętego kręgu.
Umieją się również bronić, osłaniać i wiedzą, że aby uniknąć
zniewolenia przez nich potrzebne jest człowiekowi w 100-u procentach
czyste serce!!!
Widzimy, że ciemne siły nie są to byty typu „gentelman”, nie
potrzebują zaproszenia do naszego domu, życia, sami na niego
najeżdżają, wywalają drzwi aby zniewolić nasze ciała i dusze, są
naszymi prześladowcami.
Kiedy człowiek nic o nich nie wie, mają mocno ułatwione zadanie,
zawsze znajdą otwarte drzwi, taka osoba wcześniej czy później
zaczyna coś tam postrzegać, czuje, że coś jest nie tak, zaczynają
się kłopoty.
Obecnie niepokojącym faktem jest, że ciemność ciągle się rozszerza,
wygląda na to, że coraz więcej ludzkich dusz jest kompresowanych w
celu jeszcze większej blokady światła. Ciemne siły wiedzą, że kończy
się ich panowanie na Ziemi, toteż pracują z całych sił w celu
zniewolenia jak największej ilości ludzkich dusz. Jest to
przerażające, ale jest i dobra wiadomość!
Nikt nie może zniewolić cię bez twojej zgody nawet jeśli pozwolenie
jest na poziomie emocjonalnym a człowiek nie jest tego świadomy.
Jeśli nie damy ciemnym odpowiedniej pożywki (negatywnych energii)
takich jak strach, złość, nienawiść, uchronimy się przed negatywnymi
bytami.
Oczyść swoje myśli, otaczaj się pozytywnymi rzeczami, ludźmi,
spędzaj więcej czasu w pozytywnych miejscach, tam gdzie ludzie
wnoszą dobrą energię, słuchaj odpowiedniej muzyki, unikaj ludzi
gniewnych, nienawistnych, agresywnych, szalonych, złośliwych ...
przede wszystkim to oni są żywicielami ciemnych sił a w dodatku
celując w nas swoimi brzydkimi cechami robią w naszych aurach
dziury, toteż nie wdawajcie się z takimi w dyskusję, zrobią wszystko
aby was skrzywdzić, okaleczyć, i w końcu wysysają z was energię.
Człowiek powinien cały czas się ochraniać i wyeliminować z
siebie „negatywny pokarm”, który przyciąga demony i daje im
siłę. Nie karmcie demonów, bo koniec będzie taki, że i was
pożrą!
Tutaj znajdziecie linki jak
się bronić:
LINK!
cdn...
23 Feb. 2013
WIESŁAWA
|