MIECZ PRAWDY

MISTYCZNA NATURA CZŁOWIEKA

Najpiękniejsze doznanie jakie dostaje człowiek
od swojej natury to jego mistycyzm.
Nie da ci tego sztuka, nie da ci tego nauka...
tylko mistycy otwierają własną duszę na inne fale...
a to są wizje i zachwyt w ich doświadczaniu.

Zanim coś nowego stworzysz na tym świecie
przeżyjesz głębokie wewnętrzne doświadczenie,
dusza nie jest taka pusta jak ci się wydaje,
tkwi w niej wielka sztuka i wielka nauka...
PRAWDZIWA NAUKA... a nie ta, która tylko zwodzi.

To co dla człowieka jest nieprzeniknione, jeśli połączy swoje siły z duszą
objawi się jako najwyższa mądrość i promieniste piękno...
to wszystko to zdolność duszy, a tą swoją mądrość i piękno przekazuje ciału,
i to staje się twórcą prawdziwej nauki, sztuki i miłości.
I tak dusza obrabia to ciało aby to było zdolne do wyższych rzeczy.

Tak więc, aby dusza mogła się wyrażać na tym świecie, siłą rzeczy musi zaistnieć
w ciele. I błogosławieni są ci ludzie, którzy mają mistyczne dusze... a jeszcze bardziej te, które nie wahają się o mistycyzmie mówić... co myślą, co czują, co widzą swoim wewnętrznym okiem... przenoszą swoje wewnętrzne doświadczenia do zewnętrznego świata... a ten zamienia się w zachwyt... i buduje się jego wyobraźnia i wzrastają
pola świadomości... i świat się zmienia... i niemożliwe staje się możliwe...

zawsze dusza poprzez swoje ciało znajdzie sposób,
aby te twory wyobraźni ukazały nam nowe światło i głęboko
odcisnęły się w fizycznym świecie... i z biegiem czasu nabierają
specjalnego znaczenia, chociaż na początku zewnętrzny świat będzie je tępił...

ale zazwyczaj zwykły świat nie tak od razu rozpoznaje ich znaczenie i wartości
i odrzuca jako wytwory wyobraźni... od tej pory ten świat będzie niepokoił tylko wrażliwych ludzi i nie wykluczy z pamięci jako majaki schizofrenika. I ci są błogosławieni, bo przenoszą te informacje w czasie i przestrzeni.

Co może ukazać ci twoja dusza nadaremno szukać w tym świecie...
i trudno znaleźć słowa, aby to opisać... i filozofom nawet się nie śniło,
za słaba ich znajomość zaświatów, które są częścią mistycznej natury
każdego człowieka... niestety, ten stał się wielkim ignorantem...

na szczęście mamy też ludzi z wyższą świadomością, którzy za wszelką
cenę starają się dotrzeć do zwykłych umysłów, chociaż wydają się prości
i jacyś mali w tym społeczeństwie i w dodatku dziwnie gadają.

Człowieku, ty nawet nie podejrzewasz, jakie odbywają się w tobie wewnętrzne
procesy, które zbliżają cię do ukrytej prawdy... i jakie widzisz wewnętrzne obrazy i jaką prawdziwą rzeczywistość, ale ty wybierasz to co tobie się podoba i tu na Ziemi prawda mistyka i zwykłego człowieka spotykają się na krzyżu... i zamyka się mistykom buzie...

Duchowi twórcy ziemskich obrazów (kreatorzy naszej rzeczywistości)
nie życzą sobie, aby zwykły człowiek przekraczał te granice.
Te granice mogą przekraczać tylko autorytety kościołów...
a tych innych tłumią, oskarżają o fantazje i kłamstwo...
ale to oni są mitomanami i fałszywymi gałęziami,
które zostały wszczepione przez duchy kłamstwa i obłudy w naszą Ziemię.

Wykorzenili prawdziwy mistycyzm, spalili na stosie i ustalili nowy system...
zarazę duchową, która nie ma nic wspólnego z Bogiem, miłością i prawdziwym mistycyzmem. Lecz natura uwielbia ukrywać swoje tajemnice i zawsze się z nami
bawi i ciągle je odkrywa w świecie zewnętrznym poprzez czyste duchy Prawdy.
I uczeni ciągle mają łamigłówkę... bo już tak wszystko mieli ładnie poukładane
w odpowiednich rubrykach... i tak czy owak świat ujrzy Prawdę i obali kłamstwo.

Naukowcy za pomocą wiedzy próbują zrozumieć powód naszego
istnienia w formie życia ziemskiego... naukowa wiedza rośnie i rośnie
i jakie nam przyniosła rozwiązanie w tym temacie w czasie?
Czym dalej wnikamy w te ich zasupłane doktryny, tym więcej mamy pytań.
I jakie dziwne się wydaje, że przez te wielkie teleskopy nie mogą dotrzeć do Źródła wszystkiego, chociaż mówią, że ten Wszechświat jest tak prosto skonstruowany...
a jeszcze dziwniejsze wydaje się, że jakiś ubogi mistyk nieposiadający
żadnego dyplomu, a nawet żadnej szkoły potrafi rozwikłać
i wnikliwie obejrzeć wszystkie tajemnice w jednej kropli deszczu.

I jakże “taki” irytuje filozofów i jakże rozśmiesza naukowców... i jakże im opada
ze zdziwienia szczęka, jak przychodzi taki czas, że naukowiec mówi to samo
co ten “schizofrenik”, któremu tylko lęgną się pod czaszką dziwne pomysły.

Mistyk wie, że kropla deszczu jest cząsteczką wielkiego oceanu...
a mistyk jest kropelką oceanu świadomości...
w rzeczywistości jedno bez drugiego istnieć nie może.

Mistyk wie, co znaczą skomplikowane słowa:
“Królestwo Niebieskie jest w twoim wnętrzu”...
skomplikowane to słowa ... ale nie dla mistyka, tylko dla naukowca.

Człowiek jest połączony z Duchem Dobroci i Mądrości,
tyle powie ci mistyk...
i prosty człowiek zakuma w jednej sekundzie...
a całą książkę na ten temat napisze ci naukowiec
i skomplikuje ci całe twoje myślenie... i dalej nic nie wiesz.

To ten Duch Dobroci i Mądrości jest człowieka pokarmem, On jest napędem jego działań i nasza nieśmiertelna dusza nie pozwoli usunąć Boga ze swojego wnętrza...
i zbliża się coraz mocniej do Niego... i w tym człowieku toczy się niesamowity mistyczny proces, mistyczne zjednoczone małżeństwo, Unia z Bogiem,
czyli twoja mała kropla wody manifestuje się w tajemniczej i nieskończonej
egzystencji, która pojawia się w naszym fizycznym świecie.

Wraz z tą tajemnicą, która wnika w nasze już głębsze pola świadomości,
zmienia się również i nasze ciało... i jakże człowieku będziesz bardzo zdziwiony
jak kiedyś odkryjesz jaki tam teatr i wielka sztuka rozgrywa się w twoich komórkach...
i w jaki sposób te potrafią wyświetlić to, co Bóg chce nam przekazać...
jakie namaluje w tobie obrazy nie wypowiadając przy tym ani jednego słowa.

Ale ujrzysz to wszystko, kiedy będziesz mieć głębokie spojrzenie i wolne myślenie
na całokształt życia... a nie nacisk na tworzenie zewnętrznych wartości.
Życie to wielopostaciowy strumień nieskończoności z mistycyzmem włącznie.

Żyjesz na tym globie, masz tu imię i nazwisko, datę urodzenia i czasami długi bujny życiorys i teczkę ze swoimi tajemnicami, zamkniętą, gdzieś głęboko w sejfie i myślisz, że wiesz już o sobie wszystko i dałeś światu tylko to, co tobie wygodne.
Nic z tego, masz w sobie zapisany niewygodny rekord
i twoje ciało już tańczy w jego rytmie...
i nic ci nie ujdzie na sucho... i nic nie będziesz miał dodane po znajomości...
Wszechświat nie jest przekupny. Ale skąd ty o tym masz wiedzieć...
żyjesz w cieniu tajemniczej osobowości, której tak naprawdę nie znasz,
a jeszcze jej niewygodne fakty ukrywasz i myślisz, że nikt już tego nie odnajdzie...

tak naprawdę nie znasz siebie...
i doświadczasz jedynie tyle na ile ci twoja dusza pozwoli...
kiedy widzi, że trwonisz swoją wartościową wiedzę,
nic z niej do świata nie wnosisz, tylko przeinaczasz na swoje mądrości...
to ona zamknie cię w sejfie, w więzieniu własnej ignorancji.

A tak naprawdę żyjesz niby swoim życiem,
ale połączony jesteś z Bogiem,
który w tajemnicy bada twoją osobowość
i w swoim czasie upomni się o swoje...

póki co pozwala ci grać swoją rolę...
ale Bóg jest zatopiony w tobie,
ale i prawdą jest,
że i ty jesteś zatopiony w Bogu.

I siłą rzeczy twój mistycyzm musi się kiedyś wyświetlić,
w tym naiwnym świecie ludzkiej egzystencji...
wówczas, kiedy twoja dusza odda się tajemnicy nieskończoności.

Mistyczne doświadczenia znacznie różnią się
od wszystkich naszych ogólnie znanych innych ludzkich doświadczeń.
Są oznaką, że istnieje coś więcej poza tym naszym ziemskim światem
i nie są to tylko gwiazdy na niebie...

nasza dusza jest połączona ze wszystkim...
z Jednością, do której nie może przeniknąć sens życia tych istot,
które są pozbawione szacunku do całego życia.

Namaste

Vancouver
12 Nov. 2019

WIESŁAWA