NATURALNE LECZENIE

BEZPIECZNE DAWKI PROMIENIOWANIA
(CZĘŚĆ 2)
LINK! DO CZĘŚCI 1

LINK! DO CZĘŚCI 3

Niektórzy mówią, że małe dawki promieniowania są dla nas dobre, podczas gdy inni stanowczo twierdzą, że nie ma bezpiecznych ilości promieniowania.

Specjaliści od promieniowania używają urządzenia „REM” lub siwert do opisania ilości promieniowania. Przejdę od razu do dawek promieniowania jonizującego, bez wchodzenia w techniczne szczegóły tego urządzenia, wystarczy wiedzieć, że można za jego pomocą wyliczyć ile promieniowania pochłania nasz organizm. Musimy wiedzieć jaka energia jest w nas kumulowana i jakich skutków zdrowotnych można się po niej spodziewać.

1 rem otrzymany w krótkim lub długim czasie jest bezpieczny (tak mówią naukowcy).

10 rem otrzymane w krótkim lub długim czasie jest bezpieczne, albo raczej przyjmijmy, że nie wywoła w naszym organizmie natychmiastowej reakcji, może nigdy się nie ujawnić, a może nasze szanse na zachorowanie raka już wzrosły?

100 rem otrzymane w krótkim lub długim czasie może spowodować zauważalne skutki zdrowotne, oczywiście zwiększą się nasze szanse na zachorowanie na raka.

1000 rem w krótkim lub długim czasie spowoduje zauważalne skutki dla naszego zdrowia a może nawet spowodować śmierć.

Dawki promieniowania wchłaniane do organizmu z zewnątrz (z różnych źródeł i zewnętrznych naturalnych czynników) są kumulowane, w dodatku są zasilane dawkami promieniowania stosowanego w diagnostyce i leczeniu.

Już 50 rem skumulowane w naszym organizmie może spowodować skutki zdrowotne, można zaobserwować krótkoterminowe spadki krwinek czerwonych.

100 rem - zmiany w krwinkach są już wyraźniejsze i można zaobserwować jeszcze kilka innych zmian w składzie krwi.

100-200 rem powoduje nudności i zmęczenie, oczywiście zwiększa się szansa zachorowania na raka.

200-300 rem powoduje nudności i wymioty w ciągu 24-48 godzin.

300-500 rem - nudności, wymioty, biegunki, wypadanie włosów, brak apetytu, takich objawów można się spodziewać w przeciągu tygodnia od ekspozycji. Jeśli te osoby nie otrzymają natychmiast pomocy, połowa z nich umrze.

500-1200 rem prowadzi do śmierci w ciągu kilku dni.

1000 rem powoduje rozbicie śluzówki jelit co prowadzi do wewnętrznego krwawienia. Może doprowadzić do choroby i śmierci.

1500 rem powoduje większe zmiany na skórze powstają pęcherze, wrzody.

10.000 rem doprowadzi do śmierci w przeciągu kilku godzin.

W przypadku dużych ekspozycji może dojść do całkowitego uszkodzenia organizmu, może wystąpić niewydolność wielonarządowa, oczywiście taki proces może rozwijać się nawet przez wiele lat.

Czym bardziej i dłużej jesteśmy narażeni na promieniowanie jonizujące (np. w przypadku zamieszkania w pobliżu źródeł promieniowania lub podczas radioterapii, a nawet przez telefon komórkowy), ciągłe kumulowanie czynników radioaktywnych wnikających w system z zewnątrz powoduje duże zagrożenie; ryzyko przyszłych nowotworów, wady genetyczne, które mogą prowadzić do wad wrodzonych u potomstwa narażonej osoby. Wszystko zależy również od wpływu promieniowania u matki, która była narażona.

Według Centrum Kontroli i Prewencji Chorób najbardziej narażone na promieniowanie są płody od 2-go do 15 tyg. ciąży. Mogą cierpieć na uszkodzenia mózgu, wady wrodzone i zahamowania wzrostu. Mogą im zaszkodzić nawet małe dawki promieniowania.

Wszyscy jesteśmy narażeni na promieniowanie. Około połowa całkowitej rocznej „bezpiecznej” dawki dla człowieka pochodzi z zewnątrz, promieniowanie jest obecne w powietrzu, glebie, wodzie, druga połowa to głównie procedury diagnostyczne i inne czynniki.

Jeśli dawki wchłonięte przez nasz organizm są małe organizm ma mechanizmy naprawcze, umie się bronić przed promieniowaniem, jak również przed chemicznymi substancjami.

W naszym środowisku są różne poziomy naturalnego promieniowania, znacznie się od siebie różnią. Obecnie nasze środowisko jest mocno zanieczyszczone przeróżnymi radioaktywnymi substancjami i promieniującymi wynalazkami technologicznymi. Poza tym wyżej położone tereny są mocniej narażone na promieniowanie kosmiczne, niżej na promieniowanie uranu z ziemi.

Ziemia już nie jeden raz przeżywała skażenie promieniotwórcze wywołane przez testy z bronią jądrową, skażenia podczas wojen, awarie reaktorów jądrowych. Cała ludzkość jest narażona na promieniowanie i trudno znaleźć jaką tak naprawdę każdy z nas przyjął dawkę do swojego organizmu, jaką oczyścił a jaką skumulował? Dodatkowo niektóre produkty konsumpcyjne takie jak tytoń, nawozy sztuczne, pręty spawalnicze i inne przyczyniają się do zewnętrznego promieniowania. W ostatnich latach nasiliły się diagnostyczne procedury medyczne.

Chociaż istnieje różnica między promieniowaniem naturalnym i stworzonym przez człowieka, oba wpływają na nas w negatywny sposób. Toteż nasze ciała zbyt często kumulują promieniowanie. Przyjmowanie różnych promieniotwórczych składników do organizmu tworzą swoistą mieszankę z atomowych pierwiastków chemicznych i innych szkodliwych substancji, dla każdego z nas inną, tworzy się u każdego inny izotop. Każdy izotop różni się od pozostałych w swojej liczbie neutronów. Niektóre izotopy są bardziej promieniotwórcze, przechodzą rozpad radioaktywny, bywają z bardzo długim okresem półtrwania, zdolne do spontanicznego rozczepiania, duże dawki ekspozycji wywołują nowotwory. Najbardziej popularne to białaczki, rak piersi, pęcherza, okrężnicy, wątroby, płuc, przełyku, żołądka, jajnika, szpiczak mnogi.

Wiele medycznej literatury sugeruje związek promieniowania jonizującego na tworzenie się w ludzkich organizmach ciężkich chorób.

Okres między promieniowaniem i wykryciem raka jest okresem utajonym i może trwać wiele lat. Te nowotwory, które mogą rozwijać się w wyniku promieniowania są nie do odróżnienia od tych, które mogą rozwijać się w wyniku innych czynników kancerogennych, wynikają z naszego trybu życia (palenie papierosów, spożycie alkoholu, zła dieta).

Wysokie dawki promieniowania mają tendencję do zabijania komórek, niskie dawki do uszkodzenia komórek i zmieniają kod genetyczny (DNA) napromieniowanych komórek.

Wysokie dawki promieniowania mogą zabić wiele komórek, tkanek i całych narządów, mogą uszkodzić je natychmiast. Taka szybka reakcja jest ostrym zespołem popromiennym. Zespół ten zaobserwowano u wielu ocalałych po wybuchu bomby atomowej w roku 1945 w Hiroszimie czy też podczas awarii elektrowni jądrowej w 1986 roku w Czarnobylu. Ponieważ promieniowanie wpływa na różnych ludzi w różny sposób, nie jest możliwe aby wskazać jaka dawka jest konieczna aby była śmiertelna. Znamy przypadki osób, które ocalały nawet w Hiroszimie. W Vancouver mieszka kobieta, Japonka, która przeżyła wybuch bomby atomowej w 1945 roku. Jest już starszą osobą i cieszy się dobrym zdrowiem, chociaż po wybuchu doświadczyła mocnych poparzeń ciała, miała problemy z oczami i wiele innych symptomów choroby popromiennej. Jednak nie zbyt dużo osób miało to szczęście, tysiące zginęło z powierzchni ziemi w parę minut, tysiące w przeciągu następnych godzin. Inni umarli po kilku dniach, czy nawet latach z powodu ciężkich schorzeń wywołanych promieniowaniem jonizującym.

Niskie dawki promieniowania jonizującego występujące na poziomie komórki mogą pozostać po ekspozycji w formie utajonej nawet do 20 lat i dłużej.

W zależności od dawki napromieniowania jaką komórka może wchłonąć, organizm może cierpieć na mniejsze lub większe dolegliwości. Maleńkie dawki potrzebują dłuższego czasu, duże prowadzą do natychmiastowej śmierci. Moc promieniowania uszkadza chromosomy, co skutkuje zwiększonym prawdopodobieństwem wystąpienia raka i innych chorób dotkniętej osoby w różnym czasie.

Toteż czy można określić ilość promieniowania, które nam zaszkodzi? Czy można stwierdzić, jaka dawka promieniowania jest bezpieczna w pobliżu obiektów jądrowych, urządzeń medycznych? Jaka dawka może być przez nas przyjęta podczas badań medycznych, leczniczych?

Najlepszym rozwiązaniem dla ludzkiego zdrowia byłoby wycofanie się z eksploatacji elektrowni jądrowych, podobnie jak z diagnozowania chorób za pomocą nowoczesnych maszyn.

Nie ma także bezpiecznego czasu napromieniowania: minuta czy godzina, nawet kiedy jest narażona tylko część ciała, może prowadzić do uszkodzeń miejscowych i całego ciała.

I przemyślmy sobie dobrze słowa anty-jądrowej działaczki dr. Helen Caldicolt, która stwierdziła:

„Do zainicjowania raka potrzebny jest jeden radioaktywny atom, jedna komórka i jeden gen.”

Należy jeszcze wiedzieć jedną ważną rzecz, w naszym ciele w ciągu 1 sekundy odbywa się około 8000 radioaktywnych zdarzeń, w tym odbywają się najbardziej radioaktywne rozpady; trzy z nich: uran-238 (238U), potas-40 (40P) i rubit-87 (87Rb).

W organizmie człowieka istnieje wiele innych radioizotopów oprócz tych wyżej wymienionych. Rozpadają się z sekundy na sekundę tworząc nowe kompozycje, które mogą przynieść człowiekowi wiele szkód.

cdn...

Vancouver
21 July 2012

WIESŁAWA