W życiu jedną z najcięższych chwil jakie przeżywamy jest strata
ukochanej osoby: odchodzą z powodu śmierci, rozwodu, czy odjeżdżają
w inny zakamarek
świata. Każda podobna strata wywołuje w człowieku
potężne emocje.
Najcięższe chwile jakie człowiek może przeżyć to utracenie kontaktu
z drugim człowiekiem, którego mocno kocha. Łatwiej uniknąć bólu
kiedy
ruszamy do swoich codziennych zajęć, tylko wśród trudów dnia
możemy troszkę
oddalić okropne cierpienie jakie nosimy w sercu. Nie
łatwo utulić serce człowieka pozostawionego w żałobie i tylko czas
bywa tutaj najlepszym lekarzem.
Jak pomóc sobie i innym w chwili wielkiej utraty?
Śmierć ukochanej osoby jest potężną raną, szokiem, gniewem, żalem,
zablokuje
na długo człowieka w jego życiu. Ważne aby w tym czasie
mieć obok siebie osoby,
które pozwolą cierpiącemu odzyskać siły,
pozbyć się poczucia winy i depresji, które
będą miały wyniszczający
wpływ na proces gojenia. Ważne aby był obok ktoś kto
pomoże osobie
cierpiącej pielęgnować w sobie nadzieję i pomoże odnaleźć
drogę w
przyszłość. Nasi kochani odchodzą a my musimy żyć dalej.
W każdej społeczności, w każdym środowisku może się zdarzyć każdego
dnia śmierć
i każdy z nas musi być przygotowany na taką
ewentualność. Jakże dobrze mieć w takim wypadku przyjazne otoczenie,
które będzie wielką podporą, otuli w żalu, zrozumie potrzeby rodziny
i zaangażuje się w proces gojenia. Ciężko jest przeżywać utratę
osobom dorosłym, jeszcze boleśniejsze bywają dla dzieci; utrata
matki, babci, rodzeństwa, przyjaciela.
W chwili śmierci martwi się nie tylko najbliższa rodzina, ale
martwią się też sąsiedzi, przyjaciele, znajomi, próbują coś zaradzić
lecz bez względu jaką podejmują próbę
ich ręce bezradnie opadają
widząc rozpacz w oczach cierpiących osób. Najważniejsze
co możesz w
takiej chwili zrobić: otocz potrzebującego swoją opieką i dobrze
słuchaj, zrozum co do ciebie mówi. Nie uciekaj przed tym, że to może
być zbyt straszne,
cierpiącą osobę jeszcze mocniej poruszyła ta
sytuacja. Musi to z siebie wyrzucić!
Bywają osoby, które zatrzasną się w sobie i trudno
z nich coś
wydusić, wtedy nie żądaj na siłę lecz, zapytaj:
- czy masz ochotę o tym
porozmawiać?
Przyjmij i potwierdź wszystkie uczucia jakie od niej usłyszysz.
Niech osoba
cierpiąca wie, że może razem z tobą płakać i razem z
tobą się złościć. Nie próbuj przekonywać jak powinna się zachować,
usiądź w ciszy i słuchaj. Czasami tylko taka milcząca obecność jest
potrzebna zrozpaczonej osobie. Staraj się utrzymać kontakt wzrokowy,
uścisk dłoni czy inne uspakajające gesty. Nie wymagaj od żałobników
aby w
kółko opowiadali o tym co się wydarzyło, jeśli chcą sami mówić
- słuchaj... bądź cierpliwy. Powtarzanie tej samej historii do
wszystkich z osobna wyczerpuje ponad ludzkie siły
lecz jeśli osoba
sama chce mówić - pozwól, w ten sposób zmniejszy własny ból.
Możesz, jeśli chwila sposobna podzielić się swoimi doświadczeniami
jeśli
takie posiadasz... może to pomóc, ale bądź ostrożny, twoje
zwierzenia
mogą wywołać złość ? Nie obrażaj się bo przez tą osobę
mówi wielki ból.
Unikaj komentarzy:
- wiem co czujesz ... bo tak
naprawdę nigdy nie można czuć tego co czuje druga osoba.
Nie wyrażaj opinii w stylu:
- taka była Wola Boża ... ten
zwrot może być w takiej chwili bardzo źle przyjęty.
Nie mów też stwierdzeń: - on/ona jest teraz w lepszym
miejscu ... cierpiącej matce trudno uwierzyć
w lepsze miejsce
dla odchodzącego od niej dziecka, dała mu wszystko
co miała
najlepszego, zaczyna czuć się winna a to tylko pogarsza jej stan.
Nie łatwo w takiej chwili coś powiedzieć jeszcze trudniej coś
zrobić, smutek
cierpiącego jest niekontrolowany, działa we własnym
tempie i we własnym czasie
następuje uleczenie, więc unikaj
stwierdzeń: musisz, powinieneś ... oświadczenia te
są zbyt dyrektywne,
mogą wyrządzić więcej szkody niż dać pociechy. Dużo cierpiących nie
umie prosić o pomoc, nie chcą być ciężarem lub uważają, że to zbyt
niskie - obarczenie innych własnym problemem. Wyjdź naprzeciw,
zaproponuj zakupy czy pomoc w innych sprawach, czuwaj nad tą osobą i
sam spróbuj zauważyć co jest jej potrzebne.
W ciężkiej żałobie zostają samotne kobiety, szczególnie kiedy tracą
jedyne
dziecko i nie mają rodziny, czuwaj aby nie popełniły
samobójstwa. Odwiedź,
zadzwoń, nie czekaj aż sama będzie prosić o
pomoc, inicjatywa powinna być
w twoich rękach. Możesz zawsze znaleźć
pretekst: talerz zupy, zakupy, pomoc w
pogrzebie, zainteresuj się
płatnościami, zajmij się domem, zwierzętami. W późniejszym czasie
poszukaj innego wsparcia, np. grupy religijnej lub innej
społeczności.
Kiedy mnie pierwszy szok, nawet kiedy wcześniej wybuchnie gniewem,
wdzięczność
tej osoby dla pomocnych osób w jej trudnych chwilach nie
będzie miała granic.
Ważne jest aby nie zwracać uwagi na wygląd zewnętrzny osieroconej
osoby. To co
bywa na zewnątrz nierzadko jest obrazem wewnętrznego
cierpienia. Bólu żałoby nie
można w pełni uzdrowić i musimy być
wrażliwi na ten fakt. Od tej pory życie tej osoby
już nigdy nie
będzie takie samo, mocno kochana przez nią osoba odchodzi na zawsze.
Każdy może nauczyć się akceptować straty, w czasie zmniejszyć
ból
ale niestety smutek po takiej stracie NIGDY całkowicie nie znika.
Musimy długo pomagać szczególnie swoim przyjaciołom. Pamiętać o dniu
smutnej
rocznicy, towarzyszyć w tym dniu we wszystkich tradycyjnych
obchodach. Rocznice
są okresem rozbudzania żalu, smutku, bywają
załamania, stany depresyjne. Bądźmy
w takiej chwili obecni, niech
taka osoba nie czuje się osamotniona, zagubiona.
Jeśli widzimy, że smutek i stan depresji trwa zbyt długo poszukajmy
profesjonalnej pomocy, w razie potrzeby pomóżmy znaleźć pracę,
zaoferujmy pomoc w gospodarstwie i w urządzeniu na nowo życia.
Pozostającej osobie bardzo ciężko jest skupić się na codziennym
życiu, nadmierna
gorycz, złość, poczucie winy doprowadzają do
zaniedbania mieszkania, osobistej higieny; bywa sięgają po alkohol,
narkotyki, nie są zdolne cieszyć się życiem. Często bywa, że po
śmierci najbliższej osoby wycofują się z życia, czują się
beznadziejnie, mówią o śmierci, samobójstwie. W stosunku do tych
ludzi nie można zachowywać się inwazyjnie,
narzucać im swoich
planów, można natomiast grzecznie wyrazić swoje obawy:
- jestem zaniepokojona, że nie
śpisz, nie jesz, nie wychodzisz z domu...
Wsparcie dziecka w czasie smutku i żałoby:
Nawet bardzo małe dzieci czują ból żałoby i należy pamiętać, że uczą
się
wyrażać swój ból naśladując dorosłych. Ich straty: szczególnie
rodziców
lub rodzeństwa potrzebują wielkiego wsparcia, stabilności i
rzetelności.
Potrzebują też innych gwarancji by mogły poczuć się
bezpiecznie.
Podobnie jak dorosłym należy im okazać, że to nic
złego, że się
smucą, płaczą. Nie wyrażać opinii: - jesteś silny, nie płacz.
Tylko dobra komunikacja pozwoli nawiązać dobry kontakt z dzieckiem.
Dzieci często wyrażają się w inny sposób: przez swoje rysunki, gry,
zabawy, zachęć, daj kartkę i kredki niech w ten sposób wyrzuci z
siebie swoją falę cierpienia. Nie krytykuj jego prac lecz
bacznie
obserwuj, tam ujrzysz więcej niż dziecko mogłoby ci samo powiedzieć.
Jak pomóc dziecku?
1. Pozwól dziecku bez względu
na wiek uczestniczyć w pogrzebie -
warunek, że samo chce!
2. Przekaż mu swoje wartości
duchowe o życiu i śmierci,
módl się razem z dzieckiem, to pozwoli
ukoić jego serduszko.
3. Pomóż dziecku zapamiętać
symbolicznie zmarłego
aby zachowało go dłużej w swojej pamięci.
4. Dziecko powinno żyć
normalnym życiem, nie miej do niego pretensji,
kiedy widzisz, że
zbyt mocno się nie smuci, lecz zwracaj uwagę
na jego zabawy,
zaobserwuj jak się wyraża na zewnątrz.
Czego nie robić?
1. Nie wypychać dziecka przed
publiczność jeśli nie chce,
nie zmuszać go do pożegnania ze zmarłym.
2. Nie daj fałszywych
komunikatów: -zobacz mama, babcia tylko śpi.
3. Nie mów dziecku przestań
płakać bo denerwujesz innych.
4. Nie wypychaj dziecka jako
tarczy na swoje straty.
Dzieci odczuwają więcej niż dorośli
przypuszczają.
5. Trwać razem z nimi w
procesie żałobnym pomoże dzieciom szybciej uzdrowić ich ból.
6. Nie należy tłumić przed
dzieckiem własnych łez. Może poczuć się winnym
za swój płacz
wyrażając swój ból. Może poczuć się słabe , beznadziejne.
Smutek jest emocją, którego doświadcza każdy człowiek w tym czy
innym okresie swojego życia. Kiedy doświadcza śmierci bliskiej osoby
dopiero wówczas tak naprawdę poznaje emocje: bólu, cierpienia,
wielkiego smutku. Niektórzy zbyt długo pławią się w swoim
żalu, nie
chcą się przystosować do nowego życia. Proces żalu jest dla każdej
osoby inną drogą, każdy przejdzie ją inaczej zanim wyjdzie na lepszy
grunt.
Życie musi toczyć się dalej i musimy nadal żyć nadając życiu
najlepszego
sensu. Wszystkie doświadczenia nawet te najtrudniejsze,
najbardziej
bolesne musimy wcześniej czy później zaadoptować,
przychodzi czas
i musimy zaakceptować własne straty. Im więcej osoba
o tym mówi tym bardziej
zdaje sobie sprawę, że straty są prawdziwe,
że dana osoba już nigdy nie powróci.
Należy wiedzieć, że człowiek musi pozwolić sobie na doświadczenie
bólu, zaakceptować stratę i zdać sobie sprawę, że nadszedł czas
położenia nowej nawierzchni w całym swoim życiu, musi umieć wpłynąć
na swój zdrowy emocjonalny byt. Również musi nauczyć się poczuć ból,
chociaż będzie niesamowicie bolało i będzie czuł się okropnie. Ten
proces
jest niezbędny do uleczenia - przez ból. Ale należy pamiętać
kiedy pchniemy ból zbyt
daleko będzie się jątrzył przez lata i
będzie miał poważny wpływ na całą przyszłość.
W chwili największej straty człowiek musi nauczyć się dostosować do
środowiska,
w którym brakuje tego jedynego człowieka. Trzeba
powrócić do miejsc, gdzie byliście
razem w parze. Przerobić od nowa
każdy aspekt innego życia, już samodzielnie. To
będzie bardzo
trudne. Nauka życia od nowa, nowe cele, przejęta odpowiedzialność
za
swoje i innych życie. Często się zdarza, że tracimy jedno dziecko
ale pozostają
jeszcze inne i należy im stworzyć normalne byt. Musimy
się nauczyć od nowa
funkcjonować... i jechać dalej, nie można uchylać
się od świata.
Żal, smutek cofa w nas emocjonalną energię, skupiamy się tylko na
swojej stracie. Jeśli po stracie ukochanej osoby po upływie
rozsądnego czasu tkwisz nadal w nadmiernym cierpieniu należy
poważnie pomyśleć o innej terapii. Używaj naturalnych sposobów, nie
wolno ogłupiać się przez narkotyczne leki. Jest wiele naturalnych
środków, które poprawią samopoczucie.
Przyjmij wolę życia, skieruj swoją uwagę w inną stronę. Zacznij
działać. Wszyscy mamy
w sobie wielką siłę do przezwyciężenia
największych trudności, ty też musisz to zrobić!
Nie pozwalaj sobie
na zbyt długi smutek. Możesz tworzyć nowe wartości życia.
Pamiętaj,
jutro chociaż już inne
jest pierwszym dniem reszty twojego życia.
1 Sep. 2009
WIESŁAWA
|