NATURALNE LECZENIE

DEPRESJA I ŚMIERĆ
(CZĘŚĆ 16)
LINK! DO CZĘŚCI 15

W życiu jedną z najcięższych chwil jakie przeżywamy jest strata ukochanej osoby: odchodzą z powodu śmierci, rozwodu, czy odjeżdżają w inny zakamarek świata. Każda podobna strata wywołuje w człowieku potężne emocje.

Najcięższe chwile jakie człowiek może przeżyć to utracenie kontaktu z drugim człowiekiem, którego mocno kocha. Łatwiej uniknąć bólu kiedy ruszamy do swoich codziennych zajęć, tylko wśród trudów dnia możemy troszkę oddalić okropne cierpienie jakie nosimy w sercu. Nie łatwo utulić serce człowieka pozostawionego w żałobie i tylko czas bywa tutaj najlepszym lekarzem.


Jak pomóc sobie i innym w chwili wielkiej utraty?

Śmierć ukochanej osoby jest potężną raną, szokiem, gniewem, żalem, zablokuje na długo człowieka w jego życiu. Ważne aby w tym czasie mieć obok siebie osoby, które pozwolą cierpiącemu odzyskać siły, pozbyć się poczucia winy i depresji, które będą miały wyniszczający wpływ na proces gojenia. Ważne aby był obok ktoś kto pomoże osobie cierpiącej pielęgnować w sobie nadzieję i pomoże odnaleźć drogę w przyszłość. Nasi kochani odchodzą a my musimy żyć dalej.

W każdej społeczności, w każdym środowisku może się zdarzyć każdego dnia śmierć i każdy z nas musi być przygotowany na taką ewentualność. Jakże dobrze mieć w takim wypadku przyjazne otoczenie, które będzie wielką podporą, otuli w żalu, zrozumie potrzeby rodziny i zaangażuje się w proces gojenia. Ciężko jest przeżywać utratę osobom dorosłym, jeszcze boleśniejsze bywają dla dzieci; utrata matki, babci, rodzeństwa, przyjaciela.

W chwili śmierci martwi się nie tylko najbliższa rodzina, ale martwią się też sąsiedzi, przyjaciele, znajomi, próbują coś zaradzić lecz bez względu jaką podejmują próbę ich ręce bezradnie opadają widząc rozpacz w oczach cierpiących osób. Najważniejsze co możesz w takiej chwili zrobić: otocz potrzebującego swoją opieką i dobrze słuchaj, zrozum co do ciebie mówi. Nie uciekaj przed tym, że to może być zbyt straszne, cierpiącą osobę jeszcze mocniej poruszyła ta sytuacja. Musi to z siebie wyrzucić!

Bywają osoby, które zatrzasną się w sobie i trudno z nich coś wydusić, wtedy nie żądaj na siłę lecz, zapytaj: - czy masz ochotę o tym porozmawiać?

Przyjmij i potwierdź wszystkie uczucia jakie od niej usłyszysz. Niech osoba cierpiąca wie, że może razem z tobą płakać i razem z tobą się złościć. Nie próbuj przekonywać jak powinna się zachować, usiądź w ciszy i słuchaj. Czasami tylko taka milcząca obecność jest potrzebna zrozpaczonej osobie. Staraj się utrzymać kontakt wzrokowy, uścisk dłoni czy inne uspakajające gesty. Nie wymagaj od żałobników aby w kółko opowiadali o tym co się wydarzyło, jeśli chcą sami mówić - słuchaj... bądź cierpliwy. Powtarzanie tej samej historii do wszystkich z osobna wyczerpuje ponad ludzkie siły lecz jeśli osoba sama chce mówić - pozwól, w ten sposób zmniejszy własny ból.

Możesz, jeśli chwila sposobna podzielić się swoimi doświadczeniami jeśli takie posiadasz... może to pomóc, ale bądź ostrożny, twoje zwierzenia mogą wywołać złość ? Nie obrażaj się bo przez tą osobę mówi wielki ból.

Unikaj komentarzy: - wiem co czujesz ... bo tak naprawdę nigdy nie można czuć tego co czuje druga osoba.

Nie wyrażaj opinii w stylu: - taka była Wola Boża ... ten zwrot może być w takiej chwili bardzo źle przyjęty.

Nie mów też stwierdzeń: - on/ona jest teraz w lepszym miejscu ... cierpiącej matce trudno uwierzyć w lepsze miejsce dla odchodzącego od niej dziecka, dała mu wszystko co miała najlepszego, zaczyna czuć się winna a to tylko pogarsza jej stan.

Nie łatwo w takiej chwili coś powiedzieć jeszcze trudniej coś zrobić, smutek cierpiącego jest niekontrolowany, działa we własnym tempie i we własnym czasie następuje uleczenie, więc unikaj stwierdzeń: musisz, powinieneś ... oświadczenia te są zbyt dyrektywne, mogą wyrządzić więcej szkody niż dać pociechy. Dużo cierpiących nie umie prosić o pomoc, nie chcą być ciężarem lub uważają, że to zbyt niskie - obarczenie innych własnym problemem. Wyjdź naprzeciw, zaproponuj zakupy czy pomoc w innych sprawach, czuwaj nad tą osobą i sam spróbuj zauważyć co jest jej potrzebne.

W ciężkiej żałobie zostają samotne kobiety, szczególnie kiedy tracą jedyne dziecko i nie mają rodziny, czuwaj aby nie popełniły samobójstwa. Odwiedź, zadzwoń, nie czekaj aż sama będzie prosić o pomoc, inicjatywa powinna być w twoich rękach. Możesz zawsze znaleźć pretekst: talerz zupy, zakupy, pomoc w pogrzebie, zainteresuj się płatnościami, zajmij się domem, zwierzętami. W późniejszym czasie poszukaj innego wsparcia, np. grupy religijnej lub innej społeczności.

Kiedy mnie pierwszy szok, nawet kiedy wcześniej wybuchnie gniewem, wdzięczność tej osoby dla pomocnych osób w jej trudnych chwilach nie będzie miała granic.

Ważne jest aby nie zwracać uwagi na wygląd zewnętrzny osieroconej osoby. To co bywa na zewnątrz nierzadko jest obrazem wewnętrznego cierpienia. Bólu żałoby nie można w pełni uzdrowić i musimy być wrażliwi na ten fakt. Od tej pory życie tej osoby już nigdy nie będzie takie samo, mocno kochana przez nią osoba odchodzi na zawsze.

Każdy może nauczyć się akceptować straty, w czasie zmniejszyć ból ale niestety smutek po takiej stracie NIGDY całkowicie nie znika.

Musimy długo pomagać szczególnie swoim przyjaciołom. Pamiętać o dniu smutnej rocznicy, towarzyszyć w tym dniu we wszystkich tradycyjnych obchodach. Rocznice są okresem rozbudzania żalu, smutku, bywają załamania, stany depresyjne. Bądźmy w takiej chwili obecni, niech taka osoba nie czuje się osamotniona, zagubiona.

Jeśli widzimy, że smutek i stan depresji trwa zbyt długo poszukajmy profesjonalnej pomocy, w razie potrzeby pomóżmy znaleźć pracę, zaoferujmy pomoc w gospodarstwie i w urządzeniu na nowo życia.

Pozostającej osobie bardzo ciężko jest skupić się na codziennym życiu, nadmierna gorycz, złość, poczucie winy doprowadzają do zaniedbania mieszkania, osobistej higieny; bywa sięgają po alkohol, narkotyki, nie są zdolne cieszyć się życiem. Często bywa, że po śmierci najbliższej osoby wycofują się z życia, czują się beznadziejnie, mówią o śmierci, samobójstwie. W stosunku do tych ludzi nie można zachowywać się inwazyjnie, narzucać im swoich planów, można natomiast grzecznie wyrazić swoje obawy: - jestem zaniepokojona, że nie śpisz, nie jesz, nie wychodzisz z domu...


Wsparcie dziecka w czasie smutku i żałoby:

Nawet bardzo małe dzieci czują ból żałoby i należy pamiętać, że uczą się wyrażać swój ból naśladując dorosłych. Ich straty: szczególnie rodziców lub rodzeństwa potrzebują wielkiego wsparcia, stabilności i rzetelności. Potrzebują też innych gwarancji by mogły poczuć się bezpiecznie.

Podobnie jak dorosłym należy im okazać, że to nic złego, że się smucą, płaczą. Nie wyrażać opinii: - jesteś silny, nie płacz.

Tylko dobra komunikacja pozwoli nawiązać dobry kontakt z dzieckiem. Dzieci często wyrażają się w inny sposób: przez swoje rysunki, gry, zabawy, zachęć, daj kartkę i kredki niech w ten sposób wyrzuci z siebie swoją falę cierpienia. Nie krytykuj jego prac lecz bacznie obserwuj, tam ujrzysz więcej niż dziecko mogłoby ci samo powiedzieć.


Jak pomóc dziecku?

1. Pozwól dziecku bez względu na wiek uczestniczyć w pogrzebie - warunek, że samo chce!

2.
Przekaż mu swoje wartości duchowe o życiu i śmierci, módl się razem z dzieckiem, to pozwoli ukoić jego serduszko.

3. Pomóż dziecku zapamiętać symbolicznie zmarłego aby zachowało go dłużej w swojej pamięci.

4. Dziecko powinno żyć normalnym życiem, nie miej do niego pretensji, kiedy widzisz, że zbyt mocno się nie smuci, lecz zwracaj uwagę na jego zabawy, zaobserwuj jak się wyraża na zewnątrz.


Czego nie robić?

1. Nie wypychać dziecka przed publiczność jeśli nie chce, nie zmuszać go do pożegnania ze zmarłym.

2. Nie daj fałszywych komunikatów: -zobacz mama, babcia tylko śpi.

3. Nie mów dziecku przestań płakać bo denerwujesz innych.

4. Nie wypychaj dziecka jako tarczy na swoje straty. Dzieci odczuwają więcej niż dorośli przypuszczają.

5. Trwać razem z nimi w procesie żałobnym pomoże dzieciom szybciej uzdrowić ich ból.

6. Nie należy tłumić przed dzieckiem własnych łez. Może poczuć się winnym za swój płacz wyrażając swój ból. Może poczuć się słabe , beznadziejne.

Smutek jest emocją, którego doświadcza każdy człowiek w tym czy innym okresie swojego życia. Kiedy doświadcza śmierci bliskiej osoby dopiero wówczas tak naprawdę poznaje emocje: bólu, cierpienia, wielkiego smutku. Niektórzy zbyt długo pławią się w swoim żalu, nie chcą się przystosować do nowego życia. Proces żalu jest dla każdej osoby inną drogą, każdy przejdzie ją inaczej zanim wyjdzie na lepszy grunt.

Życie musi toczyć się dalej i musimy nadal żyć nadając życiu najlepszego sensu. Wszystkie doświadczenia nawet te najtrudniejsze, najbardziej bolesne musimy wcześniej czy później zaadoptować, przychodzi czas i musimy zaakceptować własne straty. Im więcej osoba o tym mówi tym bardziej zdaje sobie sprawę, że straty są prawdziwe, że dana osoba już nigdy nie powróci.

Należy wiedzieć, że człowiek musi pozwolić sobie na doświadczenie bólu, zaakceptować stratę i zdać sobie sprawę, że nadszedł czas położenia nowej nawierzchni w całym swoim życiu, musi umieć wpłynąć na swój zdrowy emocjonalny byt. Również musi nauczyć się poczuć ból, chociaż będzie niesamowicie bolało i będzie czuł się okropnie. Ten proces jest niezbędny do uleczenia - przez ból. Ale należy pamiętać kiedy pchniemy ból zbyt daleko będzie się jątrzył przez lata i będzie miał poważny wpływ na całą przyszłość.

W chwili największej straty człowiek musi nauczyć się dostosować do środowiska, w którym brakuje tego jedynego człowieka. Trzeba powrócić do miejsc, gdzie byliście razem w parze. Przerobić od nowa każdy aspekt innego życia, już samodzielnie. To będzie bardzo trudne. Nauka życia od nowa, nowe cele, przejęta odpowiedzialność za swoje i innych życie. Często się zdarza, że tracimy jedno dziecko ale pozostają jeszcze inne i należy im stworzyć normalne byt. Musimy się nauczyć od nowa funkcjonować... i jechać dalej, nie można uchylać się od świata.

Żal, smutek cofa w nas emocjonalną energię, skupiamy się tylko na swojej stracie. Jeśli po stracie ukochanej osoby po upływie rozsądnego czasu tkwisz nadal w nadmiernym cierpieniu należy poważnie pomyśleć o innej terapii. Używaj naturalnych sposobów, nie wolno ogłupiać się przez narkotyczne leki. Jest wiele naturalnych środków, które poprawią samopoczucie.

Przyjmij wolę życia, skieruj swoją uwagę w inną stronę. Zacznij działać. Wszyscy mamy w sobie wielką siłę do przezwyciężenia największych trudności, ty też musisz to zrobić! Nie pozwalaj sobie na zbyt długi smutek. Możesz tworzyć nowe wartości życia.

Pamiętaj, jutro chociaż już inne jest pierwszym dniem reszty twojego życia.

1 Sep. 2009

WIESŁAWA