NIEZWYKŁY FENOMEN ROSYJSKIEGO CHŁOPCA.
JAK TO WYJAŚNIĆ?
Chłopiec twierdzi, że w minionym życiu był istotą z Marsa,
mierzącą 7 metrów wzrostu. Niezwykłe dziecko przyszło na świat
pewnego jasnego poranka w mieście Wołżski leżącym w
obwodzie wołgogradzkim w Rosji. Jego matka, Nadjeżda
Kiprianowicz opowiada "Wszystko to stało się tak szybko,
że nawet nie czułam bólu. Kiedy pokazali mi dziecko, chłopiec
spojrzał na mnie wzrokiem dorosłego. Jako pediatra wiem, że
noworodki nie mogą na niczym skupić wzroku. Jednakże moje małe
dziecko patrzyło na mnie swymi wielkimi piwnymi oczyma. Pomijąjąc
ten fakt, był on zwykłym małym dzieckiem, jak wszystkie
inne".
Kiedy matka z synem wrócili z położniczego szpitala, kobieta
zaczęła dostrzegać bardzo ciekawe rzeczy związane z jej
dzieckiem. Otóż chłopiec, którego nazwała Borys, rzadko
kiedy płakał i nigdy nie cierpiał z powodu jakichkolwiek
dolegliwości. Rósł jak wszystkie inne dzieci, jednak pełnymi
zdaniami zaczął mówić już w wieku ośmiu miesięcy. A gdy
Rodzice dali mu klocki chłopiec zaczął układać z nich
geometrycznie poprawne figury, z precyzją dopasowując poszczególne
części. "Miałam przedziwne uczucie, że jesteśmy dla
niego jak obcy, z którymi on stara się nawiązać
kontakt" - stwierdza matka chłopca.
Kiedy Borys, albo Boryska jak rodzice czule go nazywają, skończył
dwa lata, zaczął rysować obrazki, które z początku wyglądały
na abstrakcyjne i były mieszaniną kolorów fioletowego i
niebieskiego. Kiedy psycholodzy zbadali rysunki stwierdzili, że
chłopiec stara się najprawdopodobniej narysować aury ludzi,
których widzi. Borys nie miał jeszcze trzech lat, gdy zaczął
opowiadać rodzicom o Wszechświecie.
"Potrafił nazwać wszystkie planety Układu Słonecznego
a nawet ich satelity. Zasypywał mnie nazwami i liczbami
galaktyk. Z początku miałam to za coś niepokojącego, myśląc,
że mój syn jest niespełna rozumu, lecz potem postanowiłam
sprawdzić, czy te nazwy rzeczywiście istnieją. Wzięłam
kilka książek do astronomii i byłam w szoku dowiadując się,
jak wiele on wie na ten temat" - powiedziała Nadjeżda.
Pogłoski o dziecku - astronomie rozchodziły się po mieście z
prędkością większą od prędkości światła. Chłopiec stał
się lokalną osobistością: ludzie byli ciekawi i każdy chciał
dowiedzieć się skąd on wie aż tyle rzeczy. Boryska chętnie
opowiadał gościom o pozaziemskich cywilizacjach, o istnieniu
rasy starożytnych ludzi, którzy mierzyli 3 metry wzrostu, o
nadchodzących zmianach ogólnych i klimatu. Wszyscy słuchali z
wielkim zainteresowanie opowieści chłopca, i nikt nie śmiał
powątpiewać w ich autentyczność. Rodzice zdecydowali się
ochrzcić dziecko: zaczęli już myśleć, że dzieje się z nim
coś bardzo złego. Wkrótce po tym Boryska zaczął mówić
ludziom o ich grzechach. Był w stanie podejść na ulicy do chłopaka
i powiedzieć mu, aby skończył z narkotykami, dorosłym mężczyznom
mówił, aby przestali zdradzać żony etc. Mały prorok
ostrzegał ludzi przed nadchodzącymi problemami i chorobami, co
przyniosło niechlubną sławę jego rodzicom.
Nadjeżda zauważyła potem, że jej syn trzykrotnie czuł się
źle w czasie poważnych katastrof. "Kiedy zatonął
Kursk, wszystko go bolało. Cierpiał też w czasie kryzysu w
Biesłanie i odmówił pójścia do szkoły w czasie trwania
tych okropnych wydarzeń" - stwierdza matka chłopca.
Zapytany o swe odczucia podczas dni tragedii w Biesłanie, Borys
odpowiedział, że paliło go w środku: "To było jak
płomień płonący w środku mnie. Wiedziałem, że historia w
Biesłanie będzie mieć okrutny koniec" - mówi chłopiec.
Jeżeli chodzi o przyszłość Rosji, Boryska stwierdza, iż:
"Sytuacja w kraju stopniowo będzie się polepszać.
Jednakże planeta Ziemia doświadczy dwóch bardzo
niebezpiecznych lat - 2009 i 2013. Te katastrofy związane będą
z wodą" - mówi. Latem b.r. niezwykły chłopak
przyciągnął uwagę rosyjskich naukowców, zainteresowali się
nim specjaliści z Instytutu Ziemskiego Magnetyzmu i Fal
Radiowych z Rosyjskiej Akademii Nauk. Wykonano fotografię aury
chłopca, okazało się, iż jest ona niesamowicie silna.
"Ma on pomarańczowy spektrogram, który mówi, że
jest osobą radosną i bardzo inteligentną" -
powiedział profesor Władysław Ługowenko. "Istnieje
pamięci: operacyjną i niedostępną. Jedną z najbardziej
godnych uwagi zdolności ludzkiego mózgu jest zachowywanie
informacji o doświadczeniach, emocjach i myślach zarówno do
wewnątrz jak i na zewnątrz w informacyjnej przestrzeni Wszechświata.
Istnieją unikalne osoby, które z tego pola potrafią czerpać
informacje. Moim zdaniem, każda istota ludzka połączona jest
z kosmosem poprzez kanały energetyczne" - stwierdza
naukowiec.
Prof. Ługowenko, jest również zdania, iż można mierzyć
zdolności ekstrasensoryczne ludzi z pomocą specjalnych urządzeń,
które czynią tą procedurę bardzo łatwą. Nowocześni
naukowcy z całego świata przeprowadzają szeroko zakrojone
Jak się okazało, ludzie posiadający te niezwykłe zdolności
przyszli na świat na wszystkich zamieszkanych kontynentach w ciągu
ostatnich 20 lat. Naukowcy określają takie osoby jako
"dzieci indygo".
BORYSKA JEST JEDNYM Z NICH
"Najwyraźniej dzieci indygo mają specjalną misję,
aby zmienić naszą planetę. Wiele z nich posiada zmodyfikowane
spirale DNA, które dają im niesamowicie silny układ odpornościowy,
który może nawet pokonać AIDS. Spotkałem takie dzieci w
Chinach, Indiach, Wietnamie i wielu innych krajach. Jestem
pewien, że zmienią przyszłość naszej cywilizacji" -
powiedział Władysław Ługowenko. Podczas gdy przodujące
agencje kosmiczne świata starają się znaleźć ślad życia
na planecie Mars, 8 - letni Boryska mówi swym rodzicom i
przyjaciołom wszystko, co wie na temat marsjańskiej
cywilizacji. Boryska pamięta swe przeszłe życie. Specjaliści
mówią, że zna on informacje, których w rzeczywistości znać
nie może.
PONIŻEJ PRZEDSTAWIAMY FRAGMENT WYWIADU, KTÓREGO
BORYSKA
UDZIELIŁ ROSYJSKIEMU DZIENNIKARZOWI
Dziennikarz rozmawiał z chłopcem o jego unikalnej wiedzy i doświadczeniach.
- Boryska, czy ty naprawdę żyłeś na Marsie, jak mówią
ludzie?
- Tak, żyłem, to prawda. Pamiętam tamten czas, kiedy miałem
14 albo 15 lat. Marsjanie wciąż prowadzili wojny, więc mogłem
często z moim przyjacielem brać udział w powietrznych
rajdach. Mogliśmy podróżować w czasie i przestrzeni w okrągłych
statkach kosmicznych, ale życie na planecie Ziemia obserwowaliśmy
z pokładu innych, trójkątnych pojazdów. Marsjańskie statki
są bardzo skomplikowane. Są zbudowane z powłok i mogą latać
po całym Wszechświecie.
- Czy teraz życie na Marsie istnieje?
- Tak, ale planeta straciła swą atmosferę wiele lat temu
w wyniku globalnej katastrofy. Ale Marsjanie ciągle żyją pod
ziemią. Oddychają gazem węglowym.
- Jak wyglądają marsjańscy ludzie?
- Oh, są bardzo wysocy, wyżsi niż siedem metrów.
Posiadają niezwykłe zdolności.
"Kiedy pokazaliśmy naszego chłopca różnym naukowcom, a
w tym ufologom, astronomom i historykom, wszyscy z nich byli
zgodni co do tego, że nie mógł on zmyślić wszystkich tych
historii. Obce języki i specjalistyczne terminy, jakimi
operuje, są zwykle używane przez naukowców zajmujących się
tą czy tamtą dziedziną nauki" - mówi matka
Boryska.
Lekarze medycyny konwencjonalnej przyznali, że chłopiec
rzeczywiście posiada ponad przeciętne zdolności, choć nie
powiedzieli oczywiście, że żył na Marsie w przeszłym życiu.
Serwis NPN
Tłumaczenie: P.Cielebiaś
Źródło:
PRAVDA.ru - 29/10/2005
08 Nov 2005 by
NPN
|