Poniższy wywiad z
Credo Mutwą przeprowadzony został przez Ricka
Martina z magazynu „Spectrum” w 1999 roku.
WYWIAD Z VASAMAZULU
CREDO MUTWĄ
RICK MARTIN: Na samym
początku pozwolę sobie powiedzieć, iż rozmowa z
panem to zaszczyt i przywilej. Chciałbym podziękować
Davidowi Ickle i dr Joubertowi, bez których ta
rozmowa nie doszłaby do skutku. Niektórzy z naszych
czytelników zdają sobie sprawę z istnienia
zmiennokształtnych gadopodobnych stworzeń, o których
chciałbym z panem porozmawiać.
Zatem pierwsze pytanie: Co może pan powiedzieć o
zmiennokształtnych istotach i ich pobycie na naszej
planecie? Czy ma pan o nich więcej informacji? Skąd
pochodzą?
CREDO MUTWA: Czy pana gazeta może wysłać ludzi do
Afryki?
- Przepraszam, nie zrozumiałem. Może pan powtórzyć?
- Czy pańska gazeta może wysłać kogoś do Afryki w
najbliższej przyszłości?
- Na razie leży to poza naszymi możliwościami, ale
może zmieni się w przyszłości.
- Są bowiem pewne rzeczy, które pańska gazeta
mogłaby sprawdzić, niezależnie ode mnie. Czy słyszał
pan o kraju o nazwie Rwanda w Środkowej Afryce?
- Tak.
- Ludy Rwandy jak Hutu, a także Watusi mówią (ale
nie jako jedyni w Afryce), że ich najdalsi
przodkowie wywodzili się z rasy istot, które oni
nazywają Imanujela, co oznacza dosłownie „Panowie,
którzy przybyli”. Pewne zachodnioafrykańskie
plemiona jak Bambara mówią o tym samym. Twierdzą, że
przybyli z nieba przed wieloma pokoleniami jako rasa
wysoce rozwiniętych istot o przerażającym wyglądzie,
które przypominały wyglądem ludzi. Nazywają je
Zishwezi. Słowo to oznacza istoty, które mogą
szybować po niebie albo sunąć po wodzie.
Ludy Hutu oraz Tutsi
(inaczej Watusi) - według uczonych nie różniące się
od siebie, znane są głównie wskutek masakry, jakiej
ekstremiści z Hutu dopuścili się na Watusi, w ciągu
ok. 3 miesięcy w 1994 zabijając od 800.000 do
1.000.000 ludzi.
Wszyscy, drogi panie, słyszeli o ludzie Dogonów z
Zachodniej Afryki, który mówi o pozaziemianach. Nie
tylko jednak Dogoni, ale wiele ludów Afryki
twierdzi, iż ich królów namaściła rasa istot
nadnaturalnych, która przybyła z niebios.
Dogonowie to lud
zamieszkujący Mali w Zachodniej Afryce. Stali się
oni celem wielu badań i kontrowersji wskutek
twierdzeń niektórych naukowców, iż Dogoni posiadają
rozległą wiedzę na temat budowy naszego Układu
Słonecznego oraz w szczególności Syriusza. Wiedzieli
oni np. rzekomo o istnieniu Syriusza-B, co
niemożliwe jest do stwierdzenia bez użycia
nowoczesnych teleskopów.
Wiedza kosmologiczna Dogonów ma odzwierciedlać się
także w ich mitologii. Dogonowie, kiedyś uważani za
najlepszy dowód potwierdzający tezę o odwiedzinach
cywilizacji pozaziemskiej (lub nawet osiedleniu się
jej członków na Ziemi), dziś stają się obiektem
krytyki. Ich wiedza na temat Wszechświata miała
zostać im przekazana przez zachodnich badaczy, zaś
cała sprawa według niektórych wydawała się wielką
mistyfikacją. - kliknij, aby dowiedzieć się więcej -
Czy słucha mnie pan?
- O tak, proszę kontynuować.
- Mogę tak mówić i mówić, ale proszę pozwolić mi
zwrócić uwagę na mój lud - Zulusów z Południa
Afryki.
- Proszę.
IMBULU
- Zulusi ą sławnymi wojownikami i do których należał
król Czaka. Jeśli zapytać antropologa z RPA o
znaczenie nazwy Zulusi, powie on, że „Zulu” oznacza
„niebo”, oni sami zaś nazywają się „ludźmi z nieba”.
Ale to nieprawda proszę pana. W języku Zulu, słowem
oznaczającym niebo, niebieskie niebo, jest „sibakabaka”.
Z kolei przestrzeń międzyplanetarną określamy „izulu”
lub „weduzulu”, co oznacza „ciemne niebo z
gwiazdami, jakie widać nocą”. Ma ono także związek z
podróżowaniem. Zuluskim słowem na określającym życie
w podróży jest „izula”.
Rozumie pan, że Zulusi zdawali sobie sprawę z tego,
ze można przemierzać przestrzeń kosmiczną, ale
przestrzeń - nie powietrze, jak ptak. Zulusi
twierdzą, że wiele, wiele tysięcy lat temu z niebios
przybyła na Ziemię rasa ludzi przypominających
jaszczury, które mogły na swe życzenie zmieniać
kształty. Ludzie zaś wydawali swe córki za owe
istoty, wskutek czego powstała potężna rasa królów i
plemiennych wodzów. Istnieją setki opowieści, w
których kobieta-jaszczur przybiera postać ludzkiej
księżniczki i udaje ją, aby wyjść za mąż za
zuluskiego księcia.
[Księga Rodzaju mówi: „A kiedy ludzie zaczęli się
mnożyć na ziemi, rodziły im się córki. Synowie Boga
widząc, że córki człowiecze są piękne, brali je
sobie za żony, wszystkie, jakie im się tylko
podobały. [...] A w owych czasach byli na ziemi
olbrzymi; a także później, gdy synowie Boga zbliżali
się do córek człowieczych, te im rodziły. Byli to
więc owi mocarze, mający sławę w owych dawnych
czasach.”]
Każde dziecko w RPA zna historię księżniczki o
imieniu Khombecansini, która poślubiła księcia
Kakakę - którego imię oznacza „oświecony”. Pewnego
dnia, kiedy Khombecansini zbierała w lesie drewno,
spotkała się z istotą zwaną Imbulu. Imbulu był
jaszczurką o ciele i kończynach człowieka, ale z
długim ogonem. Rzekła on do Khombecansini: „O, jakaż
jesteś piękna. Żałuję, że nie jestem taki jak ty.
Chciałbym tak wyglądać. Czy mogę do ciebie podejść?”
- zapytała kobieta Imbulu księżniczkę.
Księżniczka odrzekła: „Tak, możesz.”
Wtedy to jaszczurka, która była wyższa od niej,
podeszła bliżej, plunęła w oczy Khombecansini i
zaczęła się zmieniać w człowieka i wyglądać coraz
bardziej i bardziej jak dziewczyna, za wyjątkiem
swego długiego ogona. Potem w sposób agresywny
kobieta jaszczur unieruchomiła księżniczkę, zabrała
jej bransolety i korale a także suknię i założyła je
na siebie. Tak stała się księżniczką.
W buszu pojawiły się zatem dwie identyczne kobiety -
zmieniająca kształty kobieta-jaszczur i
Khombecansini. Jaszczurzyca powiedziała jej: „Teraz
jesteś moją niewolnicą. Będziesz moją druhną w
czasie ślubu. Ja będę tobą, a ty będziesz moją
niewolnicą - chodź!” Następnie wzięła kij i zaczęła
nim okładać biedną księżniczkę. Potem zaś udała się
obok innych dziewcząt - druhen panny młodej, jak to
jest w zuluskim zwyczaju, do wioski księcia Kakaki.
Jednak przed przybyciem do wioski musiała zrobić coś
ze swym ogonem i jakoś go ukryć. Zmusiła więc
księżniczkę do utkania sitaki, w którą schowała ogon
i przywiązała ściśle do ciała. Wyglądała teraz
niczym bardzo atrakcyjna zuluska kobieta.
Potem, kiedy stała się już żoną księcia, w wiosce
zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Zaczęło (za sprawą
fałszywej księżniczki) znikać mleko, które nocą
wysysała poprzez niewielki otwór na końcu ogona. Jej
teściowa rzekła: „Co to? Dlaczego mleko znika?” W
końcu stwierdziła: „Widzę, że wśród nas jest Imbulu.”
Jej teściowa, bardzo mądra starsza kobieta
powiedziała: „Należy od frontowej części wioski
wykopać dziurę i wypełnić ją mlekiem.” Tak też
zrobiono. Potem wszystkim miejscowym dziewczętom
nakazano, aby przeskoczyć przez nią, co robiły jedna
za drugą. Kiedy zmuszono do tego „zmiennokształtną”
grożąc włócznią, skoczyła, ale jej długi ogon
wysunął się z siatki. Wojownicy zabili ją a
prawdziwa Khombecansini stała się żoną Kakaki.
Ta historia ma wiele wersji. Wśród plemion w RPA
znaleźć można podobne historie o niezwykłych
stworzeniach zdolnych do zmiany z jaszczura w
człowieka, lub z gada w inną formę życia. Te
stworzenia, proszę pana, naprawdę istnieją. Nie
ważne gdzie się udać - do Południowej, Wschodniej,
Zachodniej czy Środkowej Afryki - wszędzie będą one
opisywane tak samo, nawet wśród plemion, które nigdy
w czasie swej długiej historii nie miały ze sobą
kontaktu.
Takie stworzenia więc istnieją. Ale skąd pochodzą,
tego nie wiem. Coś jednak łączy je z pewnymi
gwiazdami na niebie a jedne z dużą grupą gwiazd,
które stanowią część Drogi Mlecznej i którą moi
ludzie nazywają Ingiyab - „Wielkim Wężem”. Istnieje
tam czerwona, czerwonawa gwiazda w pobliżu
wierzchołka tej wielkiej obręczy gwiazd, który
ludzie zwą IsoneNkanyamba.
[Wąż zdaje się być wspólnym symbolem w wielu
światowych kulturach i religiach. Wąż to zarówno
kusiciel z edeńskiego drzewa, jak i aztecki
Quetzalcoatl. Istnieje wiele innych podobnych
przykładów.]
Gwiazda nazywa się
IsoneNkanyamba, ale udało mi się znaleźć zachodnią
nazwę. To Alfa Centauri. Widzi pan, że istnieje coś
wartego dalszego badania. Bowiem dlaczego ponad 500
plemion w różnych częściach Afryki, które
odwiedziłem w ciągu ostatnich 40 czy 50 lat mówią o
podobnych stworzeniach?
Mówi się, że żywią się one ludźmi i pewnego razu
zawezwały na wojnę samego Boga, ponieważ chciały
kontrolować nasz Wszechświat. Bóg stoczył z nimi
wielką bitwę, pokonał je i zranił, zmuszając, aby
skryły się w podziemnych miastach.
Ukryły się one w podziemnych pieczarach, ponieważ
zawsze odczuwają chłód. W nich, jak nam mówiono,
palą się ogromne ognie, podtrzymywane przez
niewolników. Mówi się także, że ci Zuswazi, Imbulu,
czy jakkolwiek się je nazywa, nie są w stanie
spożywać stałych pokarmów. Żywią się albo krwią
człowieka, albo tą energią, którą ludzie wyzwalają,
kiedy na powierzchni walczą ze sobą i zabijają się
na wielką skalę.
Opis walki z Bogiem i siedziby Chitauli przypomina
niezwykle znane chrześcijanom wyobrażenie piekła,
jako miejsca zamieszkania Szatana - upadłego anioła.
Częstokroć przedstawiane jest jako podziemna kraina
z wiecznie płonącym ogniem. Nie wiadomo jednak, czy
na legendę, o której mówi Mutwa nie miało wpływu
chrześcijaństwo. W każdy razie, podobieństwo wydaje
się uderzające. Warto zwrócić uwagę na kuszenie do
złego, jakiego zarówno Szatan jak i Chitauli się
dopuszczają.
Spotkałem ludzi, którzy uszli początkowej masakrze w
Rwandzie i którzy przerażeni byli tym, co dzieje się
w ich kraju. Mówili, że rzezie dokonywane przez
Watusi i Hutu to w rzeczywistości karmienie
Imanujela. Ponieważ lubią one pobierać energię
generowaną przez zastraszanych lub zabijanych ludzi.
[...]
Przejdźmy zatem do interesującej sprawy. Jeśli
przyjrzeć się językom wielu afrykańskich ludów
odkryć można, że zawierają one słowa podobne do słów
z języków orientalnych, bliskowschodnich czy
indiańskich. Samo słowo Imanujela oznacza „Pan,
który przychodzi”. Słowo, które napotkać można w
Rwandzie, wśród tamtejszych Hutu i Watusi jest
niezwykle podobne do imienia „Immanuel”, co oznacza
„Pan jest z nami”. Imanujela może oznaczać „tych,
którzy przybyli, Panów, którzy są z nami.”
cdn...
Tłumaczenie, opracowanie i źródło:
Serwis NPN
Skopiowane:
wolnemedia.net
ŹRÓDŁA
1. Great Zulu Shaman and Elder CREDO MUTWA on Alien
Abduction & Reptilians, A Rare, Astonishing
Conversation 9/30/99 by Rick Martin.
2. Vasamazulu Credo Mutwa and the Alien Agenda,
Louis Proud, FATE, May 2008.
3. Cytaty ze Starego Testamentu za: Biblia
Tysiąclecia, Pallotinum, Poznań 2002.
4. Internet: Ufoevidence.org / Earthfiles.com
|