Twoje ciało-umysł, które należy traktować jako jeden
organizm zostały tak zaprojektowane aby korygowały problemy
nieuniknione w egzystencji na Ziemi. Jesteśmy na własnym
utrzymaniu. Zachorujesz, gdy ciało-umysł jest przeciążone.
Choroby można cofnąć... śmierć jest nieunikniona, gdy tylko
pole energetyczne jest tak zdegenerowane, że trudno je
szybko odbudować.
Pole energetyczne, które otacza, przenika i wiąże
ciało-umysł jest w stanie nieustającej aktywności, jest w
ciągłym ruchu, ciągle pobiera i wysyła fale energii.
Powtarzające się sygnały energii stworzone są przez nasze
czyny, myśli i emocje a także przez środowisko i styl życia.
Medycyna, leki, zioła mogą uzdrowić ciało-umysł ale muszą
wytworzyć harmoniczne relacje między ciałem i umysłem.
Harmonia służy jako mechanizm samoregulujący płynący z
ciała-umysłu, który wyeliminuje wszystkie zakłócenia
energetyczne. Tylko do zrównoważonego organizmu można
dostarczyć wystarczającą ilość energii, aby utrzymać
właściwy stan zdrowia. Dla naszego zdrowia najlepszym
lekarstwem jest śmiech. Szczęśliwi ci ludzie, którzy
potrafią śmiać się z własnej bolączki i mają poczucie
humoru, a drugim uzdrowicielem najlepszym w świecie jest
miłość.
A
teraz przyjrzyjmy się jakie choroby są najczęstszą przyczyną
śmierci człowieka w obecnym świecie... chociaż obecnie
zdecydowanie wysuwa się na czołówkę problem samobójstw,
które bywają skutkiem w wyniku duchowego przeciążenia, zbyt
dużych wyzwań i niemożności ich wykonania, szczególnie tyczy
się to młodych ludzi, którzy może zbyt szybko i
niecierpliwie próbują dochodzić do swoich osobistych
sukcesów. Ich młode ciała nie są jeszcze dojrzałe i każda
ich porażka bywa dla nich katastrofą. Nie umieją być
cierpliwi i nie chcą czekać na własny sukces, który
wielokrotnie przychodzi do człowieka małymi kroczkami przez
wiele lat. Sprawa samobójstw wymaga osobnego omówienia...
tutaj tylko o tym wspominam.
Teraz przejdziemy do 10 najważniejszych przyczyn
zdrowotnych, które w obecnym świecie zbierają śmiertelne
żniwo wśród ludzkości... również nie będzie to zbyt mocno
rozwinięty temat ponieważ jest to temat rzeka, który ciężko
ogarnąć i wyjaśnić w jednym krótkim artykule. Ta wiedza
wymaga dogłębnej wiedzy, która musi być wnikliwie studiowana
nawet przez kilka lat.
1). Zawały serca - problemy z miłością i
nieumiejętność nauczenia się kochać siebie. Miłość jest
składnikiem odżywczym dla serca. Wszyscy zbieramy dzisiaj
"negatywne programowania" od naszych rodzin, przyjaciół, w
szkole, w pracy, w społeczeństwie... a nawet od
przypadkowych ludzi. Te smutne uczucia jakimi oni potrafią
nas obdarzyć długo wiszą w naszych umysłach i w swoim czasie
pojawią się jako choroba serca.
2). Rak - nieumiejętność podjęcia działań w celu
rozwiązania długoletniego konfliktu życia. Potocznie rak
zwany jest "chorobą motyla" (to takie amerykańskie
określenie), czyli
nieumiejętnością wyrwania się z kokonu, chory na raka musi
walczyć jak motyl wychodzący z kokonu... i albo uwolni się i
będzie żyć albo kiedy będzie za słaby stanie się ofiarą.
Ofiary raka to długie i wieloletnie problemy, które nie
zostały rozwiązane, i "jedzą nas od środka". Stąd też i u
raka kokon - twarda otoka, to do niego człowiek ładuje swoje
bolesne doświadczenia.
3). Wylewy - udary - osoby z wylewem nie wypełniają
się, nie honorują swojego ciała, które jest świątynią ducha
i doprowadzają go do upadku. Potrzebne jest tutaj ponowne
ładowanie nową energią i otwarcie się.
4). Zapalenie płuc, grypa - przytłaczające objawy i
wyzwania. Taka osoba tonie z powodu emocji (strach,
niepokój, panika), które ją pochłaniają. Najczęściej są to
zatory płuc, które odcinają taką osobę od oddechu.
5). Cukrzyca - czyli tak po amerykańsku "słodycz
życia"... a tak naprawdę ci ludzie żyją w smutku i nie mogą
oswoić się z cierpieniem. Jest to smutek wielokrotnie z
wielu wcieleń, który doprowadził ich do cierpienia... nie
mogą połączyć się ze słodyczą życia. Brak im miłości,
radości, szczęścia, które im najbardziej potrzebne jako
składniki odżywcze. Recepta dla cukrzyków - przestań się
martwić i bądź szczęśliwy.
6). AIDS, HIV - nabyty niedobór odporności.
Niezdolność kochania siebie i zaakceptowania samego siebie.
Osoby, które stają się zmęczone ciągłym odpieraniem ataków i
krytyką ze strony innych zamanifestują to zmęczenie w ich
ciałach. Ich ciała nie są w stanie zwalczyć zagrożenia z
otoczenia i powodują ich odrzucenie. Nie uniknionym
rezultatem tego odrzucenia siebie może być śmierć.
7). Marskość wątroby - to przeważnie choroba tych,
którzy topią swoje smutki w butelce. Cierpią na nią osoby,
którym brak nadziei, żyją w rozpaczy, nędzy. Ale w
dzisiejszym świecie bywa również marskość wątroby
spowodowana różnymi chemikaliami, na które nasze organizmy
są coraz częściej narażane.
8). Niewydolność krążenia - znane jako stwardnienie
tętnic. To wąski i ograniczony umysł objawia się
stwardnieniem tętnic. Odcinając dostęp nowych pomysłów i
sposobów myślenia dosłownie zmniejsza się zdolność organizmu
do płynięcia i krążenia energii życiowej... stąd brak
elastyczności w naszych tętnicach.
9). Choroby nerek - to przeciążony emocjami organizm,
osoba nie ma kontroli nad emocjami. Najbardziej toksycznymi
produktami przemiany energii jest złość i nienawiść, brak
zdolności przebaczenia, tolerancji.
10). Choroby płuc - uczucie niegodności. Zaburzenia
oddychania są odzwierciedleniem przekonań danej osoby. Ci,
którzy nie mogą głęboko oddychać nie mogą w pełni żyć. Ci,
którzy nie mogą w pełni żyć zazwyczaj błędnie myślą, że nie
są tego godni. Prawda jest taka, że każdy jest dzieckiem
Boga i każdy ma prawo do godnego życia.

Dałam tu tylko przykłady w tak wielkim skrócie ale musimy
wiedzieć, że wszystkie nasze choroby (oprócz wypadków,
kontuzji) to nic innego tylko nasze własne więzienie, które
w przeszłości stworzyliśmy dla siebie... często jeszcze w
poprzednich wcieleniach. Nasze choroby to często rozliczanie
karmy, uzdrawianie jej i przekształcanie do Dharmy. Na Ziemi
podlegamy prawom karmy i reinkarnacji... czy to się komuś
podoba czy nie ale takie jest prawo kosmiczne. Ludzie często
łamią prawo karmy i pewnie będą bardzo zdziwieni i
zaskoczeni jak szybko i silnie karma do nich wróci. Częstym
karmicznym wzorem jest rak.
Nie zawsze szybko uleczymy karmiczną chorobę, raczej będzie
to przypominało odrywanie warstwy cebuli. Zewnętrzne warstwy
- to ostatnie życiowe problemy, toteż są mocniejsze i dłużej
się z nimi zmagamy, przede wszystkim musimy usunąć problem a
później goić przyczyny tego problemu, które już wpisały się
w nasze ciało. Wewnętrzne warstwy są bardziej kompaktowe i
intensywne ale łatwiejsze do usunięcia. Celem naszej pracy
jest uwolnić się od całości i dotrzeć do prawdziwej
informacji. Dopóki tego nie zrobimy cała ta nasza przeszłość
żyje w nas i trudno nam zintegrować się z
teraźniejszością... zarazem stworzyć dobrą przyszłość.
Nieprawidłowy zapis informacji będzie ciągle się w nas
odbijał jak stary korzeń i przypominał, że coś tam ciągle
jest nie załatwione. "Królestwo Boże jest w nas"... wszystko
co w sobie zapiszemy objawi się z nas i jest to nasz
problem, który nie został rozwiązany... dlatego takie ważne
jest uzdrowienie przeszłości. Przeszłość to nie tylko
przeszłe zdarzenia... to także ziarno na nasze przyszłe
życie. To co zostało nie zagojone w przeszłości będzie nadal
negatywnie wpływać na nasze obecne życie: fizyczne,
emocjonalne, psychiczne i duchowe.
Ból to nic innego jak tylko zmuszanie nas do zapamiętania,
kiedy doświadczamy bólu zadajemy sobie pytanie:
-Dlaczego?
-Jesteś w bólu ponieważ zapominasz, ignorujesz lub nie
rozumiesz czegoś bardzo ważnego, co trzeba pamiętać o sobie.
Punktowy ból - musisz dostać się do miejsca, w którym jesteś
gotów wysłuchać i przyjąć bardzo ważną rzecz. Ból skończy
się, kiedy w końcu przyjmiesz bardzo ważną prawdę o sobie.
Kiedy tego nie rozwiążesz ból będzie do ciebie wracał jak
bumerang.
Ból może być z różnych powodów, jedni na siłę chcą być
bohaterami, inni męczennikami, inni będą cierpieć z powodu
własnego narcyzmu - chęcią zwrócenia na siebie uwagi.
Największy problem mają ludzie z przewlekłym bólem, gdzie
nie pomagają ani konwencjonalne metody leczenia... a nawet
naturalne... taki ból pochodzi z poprzedniego życia. Wyniki
uleczania bywają natychmiastowe, kiedy osoba pokaże swoją
moc miłości, wdzięczności, należy spojrzeć w głąb siebie w
poszukiwaniu odpowiedzi.
Pamiętajmy: energie są w ruchu, a choroba to nic innego jak
tylko blokowana energia, poza tym nasze działania, myśli,
słowa też są tu nie bez znaczenia. Dużo łatwiej goić
fizyczne rany niż duchowe, które są dużo trudniejsze do
gojenia. Dzieje się to dlatego, że my wszyscy musimy odbyć
samotną drogę do Domu Ojca... gorzej dla tych, którzy są
mocno uziemieni w swojej religii i w ziemskim królestwie...
toteż tak ciężko ludziom bogatym wzbić się na wyższy poziom
duchowy.

Również religijna ścieżka narzuca ludziom coś innego z czym
później zderzają się w życiu, kiedy ich świadomość się
budzi... narasta w nich konflikt... ponieważ nabyte prawdy i
te, które się objawiają nie są takie same.
Droga do Domu Ojca to droga alpinisty... czym wyżej tym
ciężej... i jeszcze gorzej z tymi ludźmi, którzy nie mogą
nauczyć się lekcji z przeszłości, nie mogą poznać prawd
życia we Wszechświecie, nieustannie kłócą się o swoje
przekonania religijne... notabene dzisiejsze wszystkie
religie zostały skażone kłamstwem. W tym przypadku, kiedy
człowiek przyjmuje zakłamane prawdy i nie dostrzega, że
znajduje się tam kłamstwo, nie umie odsiać plewy od ziarna,
znaczy zatracił zdolność do miłości co jest nam potrzebne w
duchowej podróży.
Uwolnimy się dopiero wtedy, kiedy przejmiemy całkowitą
odpowiedzialność za swoje życie doświadczając tak dobra jak
i zła... ale największą maksymą i światłem przewodnim jest
"kochaj bliźniego jak siebie samego".
Może dla niektórych ludzi w drodze ich wznoszenia duchowego
jest bardzo ważna religia... osobiście moją religią jest
pomoc wszystkim ludziom jacy żyją na tym świecie, bez
względu na ich kolor skóry czy religię, ponieważ wszyscy
jesteśmy dziećmi Boga.
cdn...
Vancouver
19 May 2015
WIESŁAWA
|